Dziękuje wszystkim za wspólny wyjazd i sympatyczny wieczór

Troche mi tylko szkoda tej kuchni kociewskiej, bo nie załapałem się nawet na bigos

A wieczorem, kiedy Sebastian wyznaczył nagrodę dla zwycięzcy rywalizacji "kręgielnej" zaczęło mi iść coraz gorzej - widać mój organizm domaga się diety i się do niej stara małymi krokami przygotować
A tak generalnie co do biegu w Starogardzie, to szału organizatorzy nie zrobili. Trasa dosyć trudna, sporo podbiegów i chyba dziur, bo niektóre kałuże były dosyć głęboookie

Na minus niestety brak tabliczek z kilometrami i zbyt wiele bramek kontrolnych. Ja się w tym wszystkim pogubiłem, bo wydawało mi się, że są one ustawione na "pełnych" kilometrach. Generalnie się nieźle zamieszałem i nie wiedziałem w jakim tempie biegne, ale w ogóle byłem wczoraj jakiś zakręcony, bo podobno wielu rzeczy na trasie nie zauważyłem

Kolejny minus to trzy pętle, w dodatku nie były one jednakowe, więc jakiekolwiek próby oszacowania kilometrów bez żadnych urządzeń wspomagających były niemożliwe

Żeby nie było, że jestem wylącznie marudą to wspomne też o plusach, czyli o ładnym medalu i możliwości stanięcia na starcie z czołówką Polski. Zawsze jest to jakieś doświadczenie i dodatkowy motor napędowy - np strach przed zdublowaniem
Dziś z kolei z Sebastianem i Dawidem zrobiliśmy pętle około 15 km

Niech żałują wszyscy, którzy nie byli
I na koniec jeszcze kwestia kolejnych zawodów. Czy wybiera się ktoś 11 listopada na zawody do Gdyni? Będzie tam rozgrywany bieg na atestowanej, dziesięciokilometrowej trasie
W razie czego trzeba się w miare szybko zdecydować, bo do 26 października bodajże opłata startowa wynosi 10 zł, a później.......100

Alicjo, ile zrobiłaś kilometrów na dzisiejszym treningu, bo na ten temat już krążą legendy

?