Graty Panowie
KRAKÓW -Stadion MOS, Plac na Groblach 23, Każda sobota 9:30!
- Krzysztof Janik
- Ekspert/Trener
- Posty: 1084
- Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieganie.pl
- Kontakt:
- plusch
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 367
- Rejestracja: 17 paź 2011, 18:43
- Życiówka na 10k: 00:51:47
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Treneiro.
Były jakieś fotki z ostatniej i przedostatniej soboty?
Czy coś przeoczyłem?
Były jakieś fotki z ostatniej i przedostatniej soboty?
Czy coś przeoczyłem?
-
Justyna Grzywaczewska
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 329
- Rejestracja: 19 mar 2011, 23:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Starty, które podajecie Trenerom i przysyłacie na adres fundacja@fundacjabieganie.pl, spisuję i wpisuję na www - ja - Justyna Grzywaczewska 
-
Jimmyk
- Stary Wyga

- Posty: 229
- Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
- Życiówka na 10k: 48:13
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Piszę posta z dwóch powodów, pierwszy jest taki, że wątek krakowski spadł na drugą stronę
a drugi, że jestem cholernie zdemotywowany przedłużającą się przerwą od biegania. Podudzie nie chce dać za wygraną i dalej uniemożliwia bieganie tak jakby się chciało. No ale żeby było dobrze to nie ma co wydziwiać, odpoczynek musi być... Byłem na pierwszej wizycie u fizjoterapeuty (z polecenia z tego wątku, u Michała Kaczmarka na AWF) i trudno coś powiedzieć choć na pewno jest "przyjemniej" w nogę... wydotykana, dostała z lasera, z dźwięku, polem magnetycznym i jeszcze taśmy ją naciągają... Ale w sumie zapytać chciałem kto z was borykał się z kontuzjami i jak długo w z nich wychodził, jak wyglądał trening po odzyskaniu sprawności i co z tą motywacją, która szalenie spada... i jakaś siła przyciąga mnie do ciastek i cukierków...

- Marcin Sawuła
- Stary Wyga

- Posty: 207
- Rejestracja: 15 mar 2012, 16:37
- Życiówka na 10k: 38:50
- Życiówka w maratonie: brak
Ja miałem problem z przykurczami łydek, mimo rozciągania musiałem udać się do masażysty i teraz już wiem, że bez regularnych odwiedzin(w miarę możliwości finansowych) nie będzie sukcesów czyt. nie będzie radości z biegania i poprawiania poziomu, to nic, że amatorskiego. Później jeszcze bolące piszczele z przetrenowania, naczytałem się, że mogę doprowadzić do pęknięcia i wtedy kaplica na długie miesiące więc przesiadłem się na rower i basen i teraz powolutku wracam, na razie tylko na bieżni. Mistrzami nie będziemy już nigdy więc chyba jednak mimo wszystko trzeba się pogodzić z przerwą choć jest to cholernie trudne i łatwo można określić czy się jest uzależnionym od biegania, czy dopiero będzie
powodzenia!
-
Jimmyk
- Stary Wyga

- Posty: 229
- Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
- Życiówka na 10k: 48:13
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Też myślę coraz bardziej o przesiadce na rower ale oczywiście jako dodatek bo bieganie zbyt dużo przyjemności mi daje. Kiedyś jeździłem całkiem sporo bo nawet i po 700km miesięcznie (czasem zdarzało się więcej, czasem mniej), a teraz rower jest przykryty grubą warstwą kurzu i czeka w piwnicy aż mu osprzęt wymienię na bardziej sprawny ;P Czasem marzy mi się taka długa wyprawa rowerowa ale życie rodzinne nie pozwala na takie przyjemności. Z drugiej strony jak będę miał więcej lat, młodzież trochę podrośnie to czemu by nie pokręcić korbą przez miesiąc zwiedzając co nie co...
Masz rację Marcin, że mistrzami wielkiego formatu nie będziemy ale ja chcę być tylko "mistrzem" w oczach najbliższych... Na takie mistrzostwo też się trzeba napracować
Masz rację Marcin, że mistrzami wielkiego formatu nie będziemy ale ja chcę być tylko "mistrzem" w oczach najbliższych... Na takie mistrzostwo też się trzeba napracować
- damiannn
- Wyga

- Posty: 62
- Rejestracja: 07 lut 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dołoże swoją cegiełkę... piewsza kontuzja - piszczele, leczenie trwało i trwało, a za nim doszedłem do siebie to dobre ponad dwa miesiące, a co gorsza to było przed debiutem maratońskim tej wiosny. Ale udało się doprowadzić to końca i ukończyć maraton. Wiecej opisu jest tutaj jak chcesz poczytać - http://www.damianbiega.pl/2012_02_01_archive.html
Druga przerwa z bieganiem była przed biegiem 7 dolin (znów debiut w biegach górskich) i delikatnie sam przegiąłem przed, ale szybko mnie Michał Kaczmarek postawił na nogi i bieg też ukończony. Wiecej - http://www.damianbiega.pl/2012/09/bieg- ... przed.html
Wiem też o czym mówisz, jak człowiek nie biega to humor się psuje i wszystko nie tak.
Powodzenia w powrocie do biegania!
Druga przerwa z bieganiem była przed biegiem 7 dolin (znów debiut w biegach górskich) i delikatnie sam przegiąłem przed, ale szybko mnie Michał Kaczmarek postawił na nogi i bieg też ukończony. Wiecej - http://www.damianbiega.pl/2012/09/bieg- ... przed.html
Wiem też o czym mówisz, jak człowiek nie biega to humor się psuje i wszystko nie tak.
Powodzenia w powrocie do biegania!
-
Grzesio80
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 263
- Rejestracja: 30 mar 2011, 23:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Duza czesc z nas miala stycznosc z przerwa spowodowana kontuzja. Najwazniejsze w ciagu takiej przymusowej pauzy jest cierpliwosc i pilna realizacja zalecen, ktore uzyskamy od fizjoterapeuty. Kontuzja nie koniecznie musi znaczyc przerwe w aktywnosci. czesto moze sie ona okazac poczatkiem czegos nowego, np powrot do rowera, plywania itd. W pozniejszym czasie moze z tego sie narodzic nowa pasja np TRIATHLON
))
Najwazniejsze zeby w tym okresie nie zwariowac i sumiennie malymi kroczkami dzielnie dzialac
Najwazniejsze zeby w tym okresie nie zwariowac i sumiennie malymi kroczkami dzielnie dzialac
- Marcin Sawuła
- Stary Wyga

- Posty: 207
- Rejestracja: 15 mar 2012, 16:37
- Życiówka na 10k: 38:50
- Życiówka w maratonie: brak
Otóż to, dobrze powiedziane:D to jest moje postanowienie na następny sezon, trzeba się spróbować w jakimś sprincie/olimpijce 
- Krzysztof Janik
- Ekspert/Trener
- Posty: 1084
- Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieganie.pl
- Kontakt:
Dzięki za dzisiejszy trening:)
Pobiliśmy rekord frekwencji było ok. 70 osób.
Ale będzie nas jeszcze więcej
Zdjęcia: Kraków, 15.09.2012
Zapraszamy za tydzień!
Pobiliśmy rekord frekwencji było ok. 70 osób.
Ale będzie nas jeszcze więcej
Zdjęcia: Kraków, 15.09.2012
Zapraszamy za tydzień!



