Kraków - Kliny, Borek Fałęcki

Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

Dziś Haniu uderzę po robocie w Twoje rejony, zobaczymy co to za błotka są tak przy autostradzie :D
zgodnie z naturą!
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

No i zawitałem:

http://www.endomondo.com/workouts/296441531/4595149

Miejscami błoto po kostki, ale frajda niesamowita - szczególnie, że udało mi się na całej trasie raptem 1-1,5 km biec po twardej nawierzchni. Reszta ścieżki i laski.
zgodnie z naturą!
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A z naszego lasu już zrezygnowałeś? Ja znowu mam urlop więc biegam tam codziennie od 2 tygodni, na szczęście jeszcze 3 dni i koniec bo jestem już nieźle zmęczona ;p

Byłam jeszcze parę dni na podkarpaciu, tam to dopiero mają górki :D

Zbliża się półmaraton Marzanny, ale pewnie nie biegniesz, bo to po asfalcie?
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

Z lasu nie zrezygnowałem tylko robię wszystko by do końca wreszcie nogi wyleczyć. Marzannę odpuszczam - nie kręci mnie "klepanie" asfaltów :d

tak sobie ostatnio pomyślałem, że jak wreszcie złapie formę to w sumie mogę od siebie poprzez łąki koło Ciebie do lasku tynieckiego biec i z powrotem - nawet z 40 km można tak zrobić :)

ps. A na tej trasie co pokazałem ostatnio mapkę to koło tego dużego hotelu na Borku co budują (albo udają że budują ;) ) minałem w lasku sarenki - aż mi się od razu humor poprawił :d
zgodnie z naturą!
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W lasku albo na 'moich' łąkach sarenki to częsty widok ;) dodatkowo dziki na łąkach- tych już nie wypatruję z takim zapałem

w lasku najwięcej zrobiłam 32 km, no ale ja mieszkam trochę bliżej

biegnę marzannę bo w krk nie ma żadnych dłuższych biegów nie po asfalcie, a coś pobiec chciałam...

oby nie było za ciepło ;)
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

a mogłabyś pokazac w którym miejscu wbiegasz w rejony lasu biegnąć od Ciebie? Bo sie zastanawiam czy biegniesz od strony babińskiego czy tez przez ten taki mostek dalej przy autostradzie

Przejrzałem jeszcze raz mapkę i chyba prościej od mostu przy skotnickiej niż tego przy kozienickiej - zgadza się?
zgodnie z naturą!
daro82
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 38
Rejestracja: 28 kwie 2012, 22:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

cześć wszystkim mieszkam w opatkowicach, i biegam 4-5 razy w tyg, biegam głównie wieczorami 20-21 ale w sobotę albo niedzielę (w zależności jak się tydzień ułoży) robię długie wybieganie 20-25 km w okolicach Tyńca, po lesie w podgórkach tynieckich, czy znalazłby się ktoś chętny na wspólne weekendowe bieganie? moje tempo takich wybiegań to 5:20 - 5:30 ale jak trzeba będzie to może być wolniej, pozdrawiam wszystkich biegaczy z opatkowic, libertowa, swoszowic :)
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

ja w tamtym rejonie praktycznie tylko wcześnie rano jestem w weekendy (6-7 rano zaczynam, koniec tak do 9) - więc niestety odpadam.

ps. Wg mnie treningi najlepiej jednak samemu wychodzą, nie trzeba sztucznie poprawiać tempa. Oczywiście jak ktoś chce tylko biegać dla samego biegania - to wówczas towarzystwo nie przeszkadza w niczym.
zgodnie z naturą!
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tomasir pisze:a mogłabyś pokazac w którym miejscu wbiegasz w rejony lasu biegnąć od Ciebie?
w ten sposób wbiegam do lasku:

http://www.runningmap.com/?id=677404

daro82, ja tam w każdy weekend biegam rano (wcześniej lub później), też zazwyczaj 20-25 km, ale niestety Twoje tempo jest dla mnie dużo za mocne- po takich górkach to sobie spokojnie truchtam, niestety jeśli chodzi o prędkość to jestem cienias- teraz mnie jeszcze bolą kolana od dłuższego czasu także ślimaczę się, żeby nie pogorszyć sprawy

Ale jeśli tam jesteś często, może mieliśmy okazję się minąć ;)
daro82
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 38
Rejestracja: 28 kwie 2012, 22:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

25myszy możliwe że parę razy się spotkaliśmy na trasie, biegam w charakterystycznej, pomaranczowej kurtce :) fotke jak wyglądam można zobaczyć na stronie głównej mojego mini bloga, jutro (tzn. dziś, bo jest 2:15 w nocy) bede jednak w lesie wolskim przy okazji odwiedzin u moich rodziców
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

możliwe, ale w tej chwili nie kojarzę ;) biegam tam od prawie roku i mijałam wielu biegaczy

mnie możesz łatwo poznać po rudym kundelku (biegam na 6 nóg)
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tomasir pisze:Wg mnie treningi najlepiej jednak samemu wychodzą, nie trzeba sztucznie poprawiać tempa. Oczywiście jak ktoś chce tylko biegać dla samego biegania - to wówczas towarzystwo nie przeszkadza w niczym.
Zgadzam się, czułabym się bardzo niekomfortowo wiedząc, że kogoś spowalniam, a próbując nadgonić mogłabym odpaść dużo wcześniej bo nie wytrzymałabym tempa.

Jeśli się faktycznie biega w bardzo podobny sposób, to od czasu do czasu wręcz miło mieć towarzystwo- długie wybiegania są długie (;p), ja to jeszcze przynajmniej psa mam ze sobą, jest to zawsze jakieś towarzystwo- ale tak zupełnie samotne kilkugodzinne biegi mogą się dłużyć.
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

poszedłem na żywioł i bez treningów spróbowałem z domu dobiec do lasku, zrobić tam kilka km i z powrotem. Wrażenia niezapomniane :D

http://www.endomondo.com/workouts/302813413/4595149

Twoje wbiegnięcie na most - zdecydowanie lepsze, będę musiał kiedyś spróbowac trafić tamtedy :)

Nie biegłaś ty - albo kolega Daro dziś ok 8:30? Bo jak mijałem jedną panią z psem (oczywiście standardowo się przestraszyła :hahaha: ) to o ile dobrze zrozumiałem to kawałek dalej ktoś chwilkę wcześniej biegł :)

ps. Ja o ten porze co biegam praktycznie nigdy nikogo nie spotkałem. Na kilkanaście trneingów raz rowerzystę i gościa z kijkami, a jak kończyłem trening właśnie Myszy :)
zgodnie z naturą!
Awatar użytkownika
maratończyk
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7380
Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
Życiówka na 10k: 35min
Życiówka w maratonie: 2h45min
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Zapraszamy na wyjątkowy kameralny półmaraton do Grudziądza. U nas liczy się oprawa a nie frekwencja.
http://www.polmaratongrudziadz.pl/
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 g:m:s
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja biegłam koło 9:30 w niedzielę i o 10 w sobotę.

Ja jestem śpioch, rzadko mi się udaje wcześniej pobiec w weekend- chociaż szkoda mi dnia potem, to jednak pobudki o 5 w tygodniu robią swoje.

Często widuję kogoś na trasie ale są dni, kiedy żywej duszy nie spotkam- zazwyczaj istnieje korelacja z pogodą bądź porą dnia.

Fajną trasę zrobiłeś, ale jednak dużo po płaskim, co? A na łąkach błoto konkretne miejscami teraz.
ODPOWIEDZ