GG -Grupa Górnośląska 2004
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
A co do planu....
Nadal nad nim pracuję, choć powoli weryfikuję zamierzenie wzięcia udziału w maratonie w tym roku. Chyba jednak będzie to wiosna 2005r.
Powód jest jeden - moja aplikacja i egzamin końcowy. Zdaje mi się, że muszę to potraktować poważnie, od tego zależy kawałek mojego zawodowego życia i nie byłbym w stanie pogodzić wymagających czasu przygotowań do maratonu z nauką. A chciałbym też aby debiut w maratonie nie był samą jedynie walką o dotrwanie do końca.
Cóż zobaczymy.
Tak więc obecnie skałaniam się do tego aby przez resztę stycznia i luty biegać mniej więcej tak:
Wtorek - 50-60 minut mojego normalnego tempa
Czwartek - 30-40 minut (nieco szybsze tempo od wtorkowego )+ 4 do 6 przebieżek (może w lutym 8)
Sobota - nasze spotkanie czyli 12km
Niedziela - ?
Trasy mam mniej więcej pofałdowane, więc będzie w nich element siły biegowej, na razie nie ćwiczonej osobno.
W marcu zamiast 30-40 minut biegania nieco szybszego - bieg na kształt krosu lub fartlek (bieg ze zmianą tempa - szybsze wolniejsze itd.).
Ogólnie styczeń i luty mają mi dać "obieganie" i swobodę w bieganiu godzinnym (wytrzymałość), wzmocnić siłę. Marzec - dalej wytrzymałość biegowa.
Co o tym myślicie? Walcie prosto z mostu!
Nadal nad nim pracuję, choć powoli weryfikuję zamierzenie wzięcia udziału w maratonie w tym roku. Chyba jednak będzie to wiosna 2005r.
Powód jest jeden - moja aplikacja i egzamin końcowy. Zdaje mi się, że muszę to potraktować poważnie, od tego zależy kawałek mojego zawodowego życia i nie byłbym w stanie pogodzić wymagających czasu przygotowań do maratonu z nauką. A chciałbym też aby debiut w maratonie nie był samą jedynie walką o dotrwanie do końca.
Cóż zobaczymy.
Tak więc obecnie skałaniam się do tego aby przez resztę stycznia i luty biegać mniej więcej tak:
Wtorek - 50-60 minut mojego normalnego tempa
Czwartek - 30-40 minut (nieco szybsze tempo od wtorkowego )+ 4 do 6 przebieżek (może w lutym 8)
Sobota - nasze spotkanie czyli 12km
Niedziela - ?
Trasy mam mniej więcej pofałdowane, więc będzie w nich element siły biegowej, na razie nie ćwiczonej osobno.
W marcu zamiast 30-40 minut biegania nieco szybszego - bieg na kształt krosu lub fartlek (bieg ze zmianą tempa - szybsze wolniejsze itd.).
Ogólnie styczeń i luty mają mi dać "obieganie" i swobodę w bieganiu godzinnym (wytrzymałość), wzmocnić siłę. Marzec - dalej wytrzymałość biegowa.
Co o tym myślicie? Walcie prosto z mostu!
Któż jak Bóg!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
MG!
Ja dla tych nóg nie będę Cię wyprzedzał na biegach...
Ja dla tych nóg nie będę Cię wyprzedzał na biegach...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Jak chcecie pobiegać po piachu, to wpadnijcie do Sopotu - choćby w najbliższą sobotę. To tylko głupie 12 km, ale można sobie wyrobić opinię czy się lubi ścigać w piasku
biegowa recydywa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
No, to w takim razie jesteście przygotowani. :)
biegowa recydywa
- lecho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 12 lip 2003, 22:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: łaziska górne
Tak na marginesie trochę nie na temat:)
Kto się stawia w sobotę pod wirometem???na bieganko po wertepach.Mikael czy będziesz razem z tą nową dziewczyną.
Kto się stawia w sobotę pod wirometem???na bieganko po wertepach.Mikael czy będziesz razem z tą nową dziewczyną.