Grupa Katowicka - czyli biegające Katowice i okolice...!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
Mam nadzieje, że sie nie obraziłeś.
Obiecuje że jak będę odwiedzał swoje dawne strony.A będe widział że jesteście umówieni na bieganie to też się zjawię.Nie wiem tylko czy łatwiej dojechać do Podlesia od strony Piotrowic czy od Murckowskiej.Ja znam tylko dzielnice centralne i pólnocno- wschodnie Katowic.
Zycze powrotu do zdrowia.foma
Obiecuje że jak będę odwiedzał swoje dawne strony.A będe widział że jesteście umówieni na bieganie to też się zjawię.Nie wiem tylko czy łatwiej dojechać do Podlesia od strony Piotrowic czy od Murckowskiej.Ja znam tylko dzielnice centralne i pólnocno- wschodnie Katowic.
Zycze powrotu do zdrowia.foma
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
obraziłem ? a o co? napisałem tylko jedno słowo bo właśnie wyłączałem komputer.Quote: from foma on 8:28 pm on April 8, 2003
Mam nadzieje, że sie nie obraziłeś.
Obiecuje że jak będę odwiedzał swoje dawne strony.A będe widział że jesteście umówieni na bieganie to też się zjawię.Nie wiem tylko czy łatwiej dojechać do Podlesia od strony Piotrowic czy od Murckowskiej.Ja znam tylko dzielnice centralne i pólnocno- wschodnie Katowic.
Zycze powrotu do zdrowia.foma
nie wiem jak będzie z tą sobotą bo nas dziesiątkują kontuzje. Jak tylko będzie coś wiadomo to podamy pełne namiary itd.
Na razie to za 2 godziny idę do ortopedy.
pozdrawiam MarekC
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Cześć wszystkim i dzieki za słowa otuchy.
Wizyta u lekarza wypadła dość pomyślnie, szczegóły opisuję w zdrowie-konuzja... . Tutaj mogę napisać o kilku ciekawostkach z wizyty: jak powiedziałem doktorowi że mi się to zrobiło od biegania to zapytał czy biegam maratony jak odpowiedziałem że się przygotowuje to padło: "pani Zosiu trzeci maratończyk!", poczym usłyszałem że jesteśmy jak narkomani z tym bieganiem - czemu nie zaprzeczyłem.
Mam zaaplikowane zmniejszenie obciążenia, więc na sobotę zaplanowałem pomiary trasy w Podlesiu. Oczywiście będę o 11, chyba że wybierzemy się do Mikołowa?
Foma: najlepiej do Podlesia dojechać przez Piotrowice, chyba że mieszkasz gdzieś w okolicach Bogucic to wtedy przez Murckowską i za Giszowcem (za wiaduktem jakies 1 km.) zjechać na Kostuchnę.
hmmm. Może jednak pojadę na 25MW, BK racze wątpliwy.
pozdrawiam
Wizyta u lekarza wypadła dość pomyślnie, szczegóły opisuję w zdrowie-konuzja... . Tutaj mogę napisać o kilku ciekawostkach z wizyty: jak powiedziałem doktorowi że mi się to zrobiło od biegania to zapytał czy biegam maratony jak odpowiedziałem że się przygotowuje to padło: "pani Zosiu trzeci maratończyk!", poczym usłyszałem że jesteśmy jak narkomani z tym bieganiem - czemu nie zaprzeczyłem.
Mam zaaplikowane zmniejszenie obciążenia, więc na sobotę zaplanowałem pomiary trasy w Podlesiu. Oczywiście będę o 11, chyba że wybierzemy się do Mikołowa?
Foma: najlepiej do Podlesia dojechać przez Piotrowice, chyba że mieszkasz gdzieś w okolicach Bogucic to wtedy przez Murckowską i za Giszowcem (za wiaduktem jakies 1 km.) zjechać na Kostuchnę.
hmmm. Może jednak pojadę na 25MW, BK racze wątpliwy.
pozdrawiam
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
No to gratuluję! Grunt to zmiana lekarza;)
A poważnie mówiąc, fajnie Marku C, że Twoja kontuzja zdaje się być do przejścia. Jak widzę też humor Ci wraca. Czyżby to miało jakiś związek z zaaplikowaną Tobie przez lekarza dietą ?
Robienie pomiarów zaś brzmi dla mnie kojąco (bałem się trochę, że zostanę zdublowany )
foma: z Twojego profilu wynika, że jesteś z Ostrzeszowa - mam tam rodzinkę:hej: Może juz kiedys żeśmy się spotkali? (niekoniecznie, a raczej na pewno nie na ścieżkach biegowych). Pozdrawiam!
A poważnie mówiąc, fajnie Marku C, że Twoja kontuzja zdaje się być do przejścia. Jak widzę też humor Ci wraca. Czyżby to miało jakiś związek z zaaplikowaną Tobie przez lekarza dietą ?
Robienie pomiarów zaś brzmi dla mnie kojąco (bałem się trochę, że zostanę zdublowany )
foma: z Twojego profilu wynika, że jesteś z Ostrzeszowa - mam tam rodzinkę:hej: Może juz kiedys żeśmy się spotkali? (niekoniecznie, a raczej na pewno nie na ścieżkach biegowych). Pozdrawiam!
Któż jak Bóg!
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Hm... ja też na Podlesiu kiedys nie bywałem, ale ostatnio mi tam znajomi pączkują:) począwszy od przyjaciółki mojej Żony. Swoją znajomość z Podlesiem zacząłem od przejazdów rowerem do Tychów (do dziewczyny...).
Ogólnie na Podlesiu mieszkają BARDZO FAJNI LUDZIE (ukłon w stronę MarkaC:hej: )
I są tam dobre tereny do biegania.
A w Katowicach to ja z kolei mieszkam od pół roku (tj. od ślubu:hejhej: )
Ogólnie na Podlesiu mieszkają BARDZO FAJNI LUDZIE (ukłon w stronę MarkaC:hej: )
I są tam dobre tereny do biegania.
A w Katowicach to ja z kolei mieszkam od pół roku (tj. od ślubu:hejhej: )
Któż jak Bóg!
- MacGor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 566
- Rejestracja: 01 lut 2003, 23:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Ech, miałam nieczynny internet (niech szlag trafi łącze) i dopiero się dorwałam... a czasu mi brak.
Marku C -mam nadzieję, że kontuzja minie szybko i bezpowrotnie, szkoda tylko, że musisz zrezygnować z BK (a może jednak???), liczyłam, że się podczepię pod Twoje tempo, na tak długo jak się będzie dało. Ale kibicowac wpadniesz? Tymczasem pooznaczaj i pomierz sobie trasy, a jak dojdziesz do siebie, to wpadniecie -Wy,wszyscy chetni, do Mikołowa na trening. Przyznam się, że moje kolano nie jest najzdrowsze i będę szczęśliwa, jeśli jego stan się nie pogorszy.
Foma -a ja chodziłam na Koszutke do Liceum, do Nowotki.
Mikael -jak tam sprawy brzuchowe?
Zbyszek G -gdzie się podziewasz?
Ledwo zawiązała się GK, a już się gubicie?!
Marku C -mam nadzieję, że kontuzja minie szybko i bezpowrotnie, szkoda tylko, że musisz zrezygnować z BK (a może jednak???), liczyłam, że się podczepię pod Twoje tempo, na tak długo jak się będzie dało. Ale kibicowac wpadniesz? Tymczasem pooznaczaj i pomierz sobie trasy, a jak dojdziesz do siebie, to wpadniecie -Wy,wszyscy chetni, do Mikołowa na trening. Przyznam się, że moje kolano nie jest najzdrowsze i będę szczęśliwa, jeśli jego stan się nie pogorszy.
Foma -a ja chodziłam na Koszutke do Liceum, do Nowotki.
Mikael -jak tam sprawy brzuchowe?
Zbyszek G -gdzie się podziewasz?
Ledwo zawiązała się GK, a już się gubicie?!
[b]szuuu[/b]
- zbyszek g
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 26 sie 2002, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice - Ochojec
Witam GK, fakt ostatnio się nie odzywałem, to wszystko przez pracę w tygodniu ledwo starczało mi czasu na bieganie a treningi weekendowe musiałem sobie trochę inaczej poukładać (przez co nie zjawiłem się wczoraj na wspólnym bieganiu...) Na domiar złego po ostatnim biegu zauważyłem opuchliznę w okolicach kostki (podaję współrzędne: 1cm pod kostką i 3cm w stronę paluchów...) Nie wiecie co to może być? Boleć prawie nie boli a opuchlizna nie jest duża, ale postanowiłem sobie małą przerwę zrobić zobaczę co będzie dalej, a w przyszłym tygodniu do lekarza może pójdę. Na razie przykładam lód i smaruję FASTUM ale nie wiele pomaga. Mam nadzieję że do BK zniknie opuchlizna i uda mi się wspólnie z Wami przebiec swoje pierwsze zawody. Jak na razie trzymajmy kciuki za Dawidka ...
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Pozdrawiam!
MacGor - z moim brzuchem, poza rozmiarem , już wszystko w porządku.
W sobotę spotkanie GK odbyło się w składzie: MarekC z przeuroczym synem, ja.
Przebieg: mierzenie tras i mój program z 10 tygodni. MarekC nadal leczy kontuzję, ale jest entuzjastyczny:hej: I ma fajną czapeczkę
MacGor - okazuje się, że świat jest strasznie mały! Szukając wiedzy o B. Korfantego trafiłem na stronie www.maratonypolskie.pl na info,którą zamieścił... jak się okazało mój kolega z LO i AKS Chorzów (występujący na tutejszym forum jako Stasiar). A ten kolega z kolei jest i Twoim kolegą (według jego relacji:) ) i Cię pozdrawia.
Jak i całą GK
Na Korfantego nadal się wybieram. Ktoś musi przybiec ostatni albo przyjść;)
ZbyszkuG - wracaj do zdrowia!
A. i jeszcze jedno. Zdaje się, że nasz kolega Dawidek pobił swoją życiówkę w maratonie! Gratulacje!!!
MacGor - z moim brzuchem, poza rozmiarem , już wszystko w porządku.
W sobotę spotkanie GK odbyło się w składzie: MarekC z przeuroczym synem, ja.
Przebieg: mierzenie tras i mój program z 10 tygodni. MarekC nadal leczy kontuzję, ale jest entuzjastyczny:hej: I ma fajną czapeczkę
MacGor - okazuje się, że świat jest strasznie mały! Szukając wiedzy o B. Korfantego trafiłem na stronie www.maratonypolskie.pl na info,którą zamieścił... jak się okazało mój kolega z LO i AKS Chorzów (występujący na tutejszym forum jako Stasiar). A ten kolega z kolei jest i Twoim kolegą (według jego relacji:) ) i Cię pozdrawia.
Jak i całą GK
Na Korfantego nadal się wybieram. Ktoś musi przybiec ostatni albo przyjść;)
ZbyszkuG - wracaj do zdrowia!
A. i jeszcze jedno. Zdaje się, że nasz kolega Dawidek pobił swoją życiówkę w maratonie! Gratulacje!!!
Któż jak Bóg!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
hej, hej !!
humorek mi się poprawia!!
Wczoraj znajomek wyciągnął mnie do lasu ! trudno to nazwać bieganiem (znajomkowi brzuch wisi do kolan) ale trochę świńskiego truchtu było (pętelka 4 km. trwała 1h). Noga jeszcze boli ale po bieganiu raczej się nie pogorszyło. Tak więc wracają nadzieje na bieganie - może i na BK? Przy okazji: byłem w nowych butach (tych z GoGo) i chyba są dobre.
MacGor: jeśli chcesz być ostatnia na mecie BK to czemu nie - proponuje swoje towarzystwo, bo i tak jeśli zdecyduje się biec to raczej rekreacyjnie moim celem jest 25MW, a straciłem tydzień treningów następny raczej też ulgowo, wolę być ostrożny.
Przyrządzik jest cool (oddam na BK) - trasę mam oznaczoną, może spróbuję Yasso 800?
Michael: syn stwierdził że mam fajnych kolegów! Jak nas mijałeś samochodem to właśnie wracaliśmy z CocaColi, junior padł ale był bardzo zadowolony.
humorek mi się poprawia!!
Wczoraj znajomek wyciągnął mnie do lasu ! trudno to nazwać bieganiem (znajomkowi brzuch wisi do kolan) ale trochę świńskiego truchtu było (pętelka 4 km. trwała 1h). Noga jeszcze boli ale po bieganiu raczej się nie pogorszyło. Tak więc wracają nadzieje na bieganie - może i na BK? Przy okazji: byłem w nowych butach (tych z GoGo) i chyba są dobre.
MacGor: jeśli chcesz być ostatnia na mecie BK to czemu nie - proponuje swoje towarzystwo, bo i tak jeśli zdecyduje się biec to raczej rekreacyjnie moim celem jest 25MW, a straciłem tydzień treningów następny raczej też ulgowo, wolę być ostrożny.
Przyrządzik jest cool (oddam na BK) - trasę mam oznaczoną, może spróbuję Yasso 800?
Michael: syn stwierdził że mam fajnych kolegów! Jak nas mijałeś samochodem to właśnie wracaliśmy z CocaColi, junior padł ale był bardzo zadowolony.
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Junior jest świetny!
MarkuC - oznaczenie trsy i mnie pomogło w bieganiu. Mogłem mniej więcej (wiesz jaki mam "stoper";) ) oznaczyć prędkość poruszania się.
A i jeszcze jedno: jak wracałem, kończąc trzecią 7 (minuty) to znów napadł na mnie piesek z zagrody przy stoku. Na szczęście wyszły dzieci i po ich "misiek co ty robisz" pies się trochę uspokoił tzn. szczekał na nie
A mimo, że mały to kły ma...
fajnie na Podlesiu jest!
Poważnie: las jest piękny.
MarkuC - oznaczenie trsy i mnie pomogło w bieganiu. Mogłem mniej więcej (wiesz jaki mam "stoper";) ) oznaczyć prędkość poruszania się.
A i jeszcze jedno: jak wracałem, kończąc trzecią 7 (minuty) to znów napadł na mnie piesek z zagrody przy stoku. Na szczęście wyszły dzieci i po ich "misiek co ty robisz" pies się trochę uspokoił tzn. szczekał na nie
A mimo, że mały to kły ma...
fajnie na Podlesiu jest!
Poważnie: las jest piękny.
Któż jak Bóg!
- MacGor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 566
- Rejestracja: 01 lut 2003, 23:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Dawidek -czekamy na relację i opis wrażeń! Który byłeś w kategorii Policyjnej??? Awans murowany, co?!
Mikael -zgadza się, ze Stasiarem tośmy swego czasu razem obiegli Park Chorzowski wzdłuż i wszeż łącznie z 1000 razy. On mnie namówił na bieganie w AKS Chorzów.
News'y z lasu Mikołowskiego: Biegając wczoraj 20-kilometrowe rozbieganie natknęłam się (między Stargańcem a Kamionką) na dziki z młodymi!!! Przelazły na ścieżkę, którą biegłam i zauważyłam je dopiero jak już byłam ok.20m od nich. Zrobiłam natychmiastowy odwrót, poczym zaczaiłam się w krzakach, żeby poobserwować owe niewątpliwie przyjazne zwierzątka. Łaziły w te i we wte po mojej ścieżce, więc musiałam ominąć je b. szerokim łukiem, do tego wytężając starannie słuch. Myślę, że podążyły później w kierunku Podlesia, może zdążą na przedwielkanocne spotkanie GK.
Marku C -ile lat ma junior? Ile biega tygodniowo? Jaką ma życiówkę w maratonie??? Też startuje w BK?
Co do BK -zmieniłam zdanie -nie będę ostatnia, mam zamiar się postarać. Kolano boli i chrupie, ale jeśli się nie pogorszy, to będę biegać, biegać i biegać.
Kontuzjowicze wszystkich krajów leczcie się!
Mikael -zgadza się, ze Stasiarem tośmy swego czasu razem obiegli Park Chorzowski wzdłuż i wszeż łącznie z 1000 razy. On mnie namówił na bieganie w AKS Chorzów.
News'y z lasu Mikołowskiego: Biegając wczoraj 20-kilometrowe rozbieganie natknęłam się (między Stargańcem a Kamionką) na dziki z młodymi!!! Przelazły na ścieżkę, którą biegłam i zauważyłam je dopiero jak już byłam ok.20m od nich. Zrobiłam natychmiastowy odwrót, poczym zaczaiłam się w krzakach, żeby poobserwować owe niewątpliwie przyjazne zwierzątka. Łaziły w te i we wte po mojej ścieżce, więc musiałam ominąć je b. szerokim łukiem, do tego wytężając starannie słuch. Myślę, że podążyły później w kierunku Podlesia, może zdążą na przedwielkanocne spotkanie GK.
Marku C -ile lat ma junior? Ile biega tygodniowo? Jaką ma życiówkę w maratonie??? Też startuje w BK?
Co do BK -zmieniłam zdanie -nie będę ostatnia, mam zamiar się postarać. Kolano boli i chrupie, ale jeśli się nie pogorszy, to będę biegać, biegać i biegać.
Kontuzjowicze wszystkich krajów leczcie się!
[b]szuuu[/b]