mam tak caly czas dzisiaj nie biegnij jest pozno i tak dalej ,pomalu Twojej rodzinie przejdzie ta trauma .Nic na sile!lubusz pisze:Dzięki za życzenia.
Sam o siebie się nie martwię i o moje nastawienie do ludzi. Gorzej z żoną i córką.
Jak zobaczyły, stojąc przy oknie, czekając na mnie po 22-ej, podjeżdżający radiowóz pod dom, to mało co nie umarły ze strachu.
Teraz zakomunikowały mi, tonem nie znoszącym sprzeciwu. Wieczorem już nigdy nie wyjdziesz na trening !
Pozdrawiam
"Padłem, dzisiaj byłem sam" bieganie wieczorami w Słubicach
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27