Producenci sportowi - jakosc i funcjonalnosc ich stron www
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Od kilku minut chce znalezc adres mailowy do Asicsa Polska - mam pewien problem i potrzebowalbym sie z nimi skontaktowac.
No i okazuje sie, ze nie jest to latwe na ich stronie - jak dotad, nie udalo mi sie.
Ani maila, ani telefonu - po prostu firma krzak...
Z ciekawosci postanowilem zobaczyc - czy da sie skontaktowac z innymi producentami, i wniosek na szybko mam taki, ze nie jest to latwe.
Ponizej wyniki z mojego szukania:
Nike -
najwiekszy koncern sportowy swiata, a nie ma nawet polskiej strony www, ląduje sie na jakims mutancie http://www.nike.com/pl/en_gb/ - po chwili da sie dotrzec do telefonu z supportem w Polsce. Ogolnie wrazenie - "Jestesmy gigantem i tluczemy takie miliardy dolarow, ze z naszego punktu widzenia Polska to maly kraj - cos jak Czechy czy Wegry, wiec nie chce nam sie specjalnie wysilac i robic lokalizacji"
Adidas -
drugi najwiekszy brand sportowy, no i tutaj REWELACJA. Niemcy zbudowali polskie strony, podanych jest wiele numerow telefonow, rowniez darmowa infolinia oraz formularz supportowy. Naprawde nie dostaje pieniedzy od Adidasa, ale tak to powinno wygladac!
Puma -
druga niemiecka spolka. Polskiej strony brak, zadnego kontaktu nie potrafilem znalezc, jedynie informacja "Eastern Europe, Middle East and Africa (EEMEA): Austria PUMA". Czyli caly handel z Salzburga robia?!
New Balance -
tutaj wszystko jak trzeba. Jest polska strona, szybko znalazlem kontakt, zarowno telefon jak i formularz do wyslania maila.
Asics -
niby jest polska strona, ale poza danymi z KRS zadnego kontaktu nie udalo mi sie znalezc, mimo ze najdluzej tam klikalem.
Brooks -
sa polskie strony, jest zarowno telefon jak i mail - wiec w porzadku
Saucony -
jest polska strona, jakiegokolwiek kontaktu brak.
Salomon -
jest polska strona, telefon szybko znalazlem, ale proba klikniecia "Obsluga klienta" skutkuje informacja "Przepraszamy, strona nie istnieje"
Wnioski moje sa czysto subiektywne i nie roszcze sobie zadnych pretensji do ich prawdziwosci, bo robilem to pod wplywem impulsu i na szybko, jak najbardziej moglem cos przegapic. Jednak wydaje mi sie, ze nie wszystkie spolki maja ochote na powazny support po sprzedazy / doradzenie przed nia. Wszedzie pelno roznych fejsbukow / twiterow i innych propozycji internetowego ekshibicjonizmu, to jesli o kontakt - niespecjalnie chetnie jest pokazywany.
Mam wrazenie, ze to troche lekcewazenie klienta i obsluga wg modelu - "Zostaw nam pieniadze i spadaj".
Ciekawe czy to sie zmieni?
No i okazuje sie, ze nie jest to latwe na ich stronie - jak dotad, nie udalo mi sie.
Ani maila, ani telefonu - po prostu firma krzak...
Z ciekawosci postanowilem zobaczyc - czy da sie skontaktowac z innymi producentami, i wniosek na szybko mam taki, ze nie jest to latwe.
Ponizej wyniki z mojego szukania:
Nike -
najwiekszy koncern sportowy swiata, a nie ma nawet polskiej strony www, ląduje sie na jakims mutancie http://www.nike.com/pl/en_gb/ - po chwili da sie dotrzec do telefonu z supportem w Polsce. Ogolnie wrazenie - "Jestesmy gigantem i tluczemy takie miliardy dolarow, ze z naszego punktu widzenia Polska to maly kraj - cos jak Czechy czy Wegry, wiec nie chce nam sie specjalnie wysilac i robic lokalizacji"
Adidas -
drugi najwiekszy brand sportowy, no i tutaj REWELACJA. Niemcy zbudowali polskie strony, podanych jest wiele numerow telefonow, rowniez darmowa infolinia oraz formularz supportowy. Naprawde nie dostaje pieniedzy od Adidasa, ale tak to powinno wygladac!
Puma -
druga niemiecka spolka. Polskiej strony brak, zadnego kontaktu nie potrafilem znalezc, jedynie informacja "Eastern Europe, Middle East and Africa (EEMEA): Austria PUMA". Czyli caly handel z Salzburga robia?!
New Balance -
tutaj wszystko jak trzeba. Jest polska strona, szybko znalazlem kontakt, zarowno telefon jak i formularz do wyslania maila.
Asics -
niby jest polska strona, ale poza danymi z KRS zadnego kontaktu nie udalo mi sie znalezc, mimo ze najdluzej tam klikalem.
Brooks -
sa polskie strony, jest zarowno telefon jak i mail - wiec w porzadku
Saucony -
jest polska strona, jakiegokolwiek kontaktu brak.
Salomon -
jest polska strona, telefon szybko znalazlem, ale proba klikniecia "Obsluga klienta" skutkuje informacja "Przepraszamy, strona nie istnieje"
Wnioski moje sa czysto subiektywne i nie roszcze sobie zadnych pretensji do ich prawdziwosci, bo robilem to pod wplywem impulsu i na szybko, jak najbardziej moglem cos przegapic. Jednak wydaje mi sie, ze nie wszystkie spolki maja ochote na powazny support po sprzedazy / doradzenie przed nia. Wszedzie pelno roznych fejsbukow / twiterow i innych propozycji internetowego ekshibicjonizmu, to jesli o kontakt - niespecjalnie chetnie jest pokazywany.
Mam wrazenie, ze to troche lekcewazenie klienta i obsluga wg modelu - "Zostaw nam pieniadze i spadaj".
Ciekawe czy to sie zmieni?
-
- Stary Wyga
- Posty: 177
- Rejestracja: 20 lut 2012, 14:28
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
http://www.asics.pl/about/adres-firmy/Robert pisze:Asics -
niby jest polska strona, ale poza danymi z KRS zadnego kontaktu nie udalo mi sie znalezc, mimo ze najdluzej tam klikalem.
Generalna zasada jest taka, że w przypadku dużych koncernów kontakt nie jest taki prosty.
Pewnie moglibyśmy znaleźć wiele takich przypadków, firmy typu Unilever czy inne.
W przypadku Asicsa czy Nike są np branżowe sklepy z którymi możesz się kontaktować.
Ale Nike i Asics nie potrzebują, żebyś się z nimi kontaktował, jeśli one chcą to Ciebie znajdą.

A jeśli Ty naprawdę chcesz, to też znajdziesz.
-
- Stary Wyga
- Posty: 177
- Rejestracja: 20 lut 2012, 14:28
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Jeżeli kontakt jest utrudniony to zapewne z punktu widzenia takiego przedsiębiorstwa jest to bardziej korzystne rozwiązanie niż organizacja jakiegoś call center za parę baniek. Zarząd dzieli kasę lokalną i tą, która płynie z centrali, i decyduje - obsługa tzw. ulicy (dość upierdliwa rzecz) czy bardziej kolorowy marketing. Nie ma w tym nic dziwnego.
Ale i tak prędzej czy później ustawodawca tę kwestię ureguluje, o ile rynek tego nie zrobi szybciej. Na produktach spożywczych jest przeważnie podany numer infolinii więc coś się w tym temacie dzieje.
T.
Ale i tak prędzej czy później ustawodawca tę kwestię ureguluje, o ile rynek tego nie zrobi szybciej. Na produktach spożywczych jest przeważnie podany numer infolinii więc coś się w tym temacie dzieje.
T.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jasne - sa wszelkie potrzebne dane, aby w razie potrzeby skontaktowac sie z marka / jej dystrybutorem.TomoM pisze:a www.skorarunning.pl może być?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No to a'propos.
Jakis czas temu zwrócił się do mnie pewien człowiek, z prośbą o kontakt do Nike.
Zapytałem się po co mu (nie mam prawa dawać tak komukolwiek kontaktów).
Powiedział, że projektuje buty i że chce przedstawić swoje pomysły Nike.
Zapytałem sie w Nike, czy chcą to zobaczyć, na co powiedzieli mi, że sugerują, żebym ja to najpierw zobaczył.
Zobaczyłem.
I dobrze, że nie dałem tego kontaktu bo w ten sposób do Nike docierałoby dziennie setki ludzi z pomysłami na super buty. To nie jest casting typu XFactor, że oni maja specjalny dział do "sortowania" nowo pojawiających się problemów. Nie chcą problemów więc minimalizują szanse otrzymania nowego problemu poprzez skanalizowanie kontaktów i powstały przez to naturalny filtr.
Jakis czas temu zwrócił się do mnie pewien człowiek, z prośbą o kontakt do Nike.
Zapytałem się po co mu (nie mam prawa dawać tak komukolwiek kontaktów).
Powiedział, że projektuje buty i że chce przedstawić swoje pomysły Nike.
Zapytałem sie w Nike, czy chcą to zobaczyć, na co powiedzieli mi, że sugerują, żebym ja to najpierw zobaczył.
Zobaczyłem.
I dobrze, że nie dałem tego kontaktu bo w ten sposób do Nike docierałoby dziennie setki ludzi z pomysłami na super buty. To nie jest casting typu XFactor, że oni maja specjalny dział do "sortowania" nowo pojawiających się problemów. Nie chcą problemów więc minimalizują szanse otrzymania nowego problemu poprzez skanalizowanie kontaktów i powstały przez to naturalny filtr.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, widzialem to - ale ja nie chce sie z nimi procesowac, nie jest mi potrzebny KRS czy NIP.Adam Klein pisze: http://www.asics.pl/about/adres-firmy/
Potrzebowalem zadac proste pytanie mailem.
I tu wydaje mi sie, ze nie masz racji. Na szybko rozejrzalem sie i popatrzylem, czy moge sie skontaktowac z z Unileverem / Fordem / Boschem / Samsungiem i Whirlpoolem (od nich kiedys potrzebowalem instrukcje do pralki) - w ciagu 30 sekund znalazlem potrzebny adres e-mail badz formularz kontaktowy.Adam Klein pisze:Generalna zasada jest taka, że w przypadku dużych koncernów kontakt nie jest taki prosty.
Pewnie moglibyśmy znaleźć wiele takich przypadków, firmy typu Unilever czy inne.
To raczej sprawa tego, jak dana spolka traktuje dany rynek - czy bardziej "wcisnie sie im kit i niech spadaja" czy jest gotowa odrobine wiecej wydac, aby kupujacy wiedzial, ze marce jednak zalezy na jego pieniadzach (vide Adidas czy New Balance wyzej - badz nawet ten sam Asics w USA / Niemczech / Wielkiej Brytanii / Rosji czy Holandii, tam bez problemu podaja kontakt do siebie.).
Czyli sa rynki "powazne", gdzie z klientem wypada sie liczyc, oraz "pozostale". Najwidoczniej Polska nalezy do grupy "pozostalych".
Tak - ale zauwaz, ze to dziala w obie strony.Adam Klein pisze: Ale Nike i Asics nie potrzebują, żebyś się z nimi kontaktował, jeśli one chcą to Ciebie znajdą.![]()
Teraz, gdy juz wiem, ze traktuja mnie jak "szybki strzal" i nie maja zadnej ochoty na ewentualna obsluge posprzedazowa swoich produktow, to ja w przyszlosci nie bede juz potrzebowal byc zainteresowany ich produktami?
Szukalem kwadrans - nie udalo mi sie znalezc maila do Asics Polska.Adam Klein pisze: A jeśli Ty naprawdę chcesz, to też znajdziesz.
Jasne, masz racje gdyby to byla powazna sprawa, wyslalbym list polecony / pozew sadowy z numer KRS etc. - ale chcialem jedynie szybkiego maila wyslac - moim zdaniem, m.in. na tym polega "Consumer care"...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Szukalem kwadrans - nie udalo mi sie znalezc maila do Asics Polska.Robert pisze: A jeśli Ty naprawdę chcesz, to też znajdziesz.
Jasne, masz racje gdyby to byla powazna sprawa, wyslalbym list polecony / pozew sadowy z numer KRS etc. - ale chcialem jedynie szybkiego maila wyslac - moim zdaniem, m.in. na tym polega "Consumer care"...[/quote]
Nie, są prostsze metody. Kontaktujesz się z kimś kto ma do nich kontakt i tłumaczysz jaką masz sprawę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oczywiscie - wszystko w biznesie konczy sie na pieniadzach, co bedzie taniej i gdzie jeszcze mozna obciac koszty. Jasne ze idealna sytuacja, ktorej pragnie kazdy producent / sprzedawca, to "zostaw kase i spierdalaj" - tyle, ze to dziala na krotka mete, moze sprzedadza cos raz czy dwa, ale juz nie trzy.TomoM pisze: Nic nie dzieje się bez przyczyny. Jeżeli kontakt jest utrudniony to zapewne z punktu widzenia takiego przedsiębiorstwa jest to bardziej korzystne rozwiązanie niż organizacja jakiegoś call center za parę baniek. Zarząd dzieli kasę lokalną i tą, która płynie z centrali, i decyduje - obsługa tzw. ulicy (dość upierdliwa rzecz) czy bardziej kolorowy marketing. Nie ma w tym nic dziwnego.
Ale nie wydaje mi sie, aby tego typu spolka potrzebowala "call center za miliony" - byc moze sie myle, ale sadze ze do odpowiadania na maile klientow, to akurat wystarczylby student na pol etatu, za 1500 PLN/miesiecznie. Asics to raczej nie jest brand typu Adidas, gdzie faktycznie moze to byc kosztowne (infolinia etc.) - jakos mniejsze spolki, jak New Balance / Skora, stac na udostepenienie kontaktu...
Akurat to na tyle drobna sprawa, ze ja nie potrzebuje regulacji ustawowej (tak na boku - juz w 2004 roku, Dzienniki Ustaw w jednym roku mialy ponad 21 tys. stron - nie sadze, aby jakikolwiek posel czytal nad czym glosuje...) - i sadze ze rynek sam to zalatwi.TomoM pisze: Ale i tak prędzej czy później ustawodawca tę kwestię ureguluje, o ile rynek tego nie zrobi szybciej. Na produktach spożywczych jest przeważnie podany numer infolinii więc coś się w tym temacie dzieje.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wydaje mi sie, aby byl to podrecznikowy model Customer Service...Adam Klein pisze: Nie, są prostsze metody. Kontaktujesz się z kimś kto ma do nich kontakt i tłumaczysz jaką masz sprawę.
Napisalem na forum "potrzebuje kontaktu do Asicsa" - nie dostalem odpowiedzi. Bywa, swiat sie nie zawali - nie jest to wielki problem.
Nie chce Cie urazic - ale obawiam sie, ze Ty jednak w tym watku mozesz nie byc do konca obiektywny.
Zakladam, ze znasz towarzysko wielu ludzi "w branzy", jestescie po imieniu etc. Moze nawet niezbyt swiadomie, ale stajesz po ich stronie - bo np. "Jacek z Nike wyslal mnie na wycieczke do NYC", a "Zuzka z Asicsa zaplacila za wizyte w Niemczech".
W kazdym biznesie tak jest - spolki farmaceutyczne placa medykom, wysylajac ich na "konferencje na Majorke", producenci aut sponsoruja dyrektorow flot w duzych firmach.
Mnie to zupelnie nie przeszkadza - tak jest w porzadku, ale mysle, ze w tym watku z gatunku "obsluga klienta - klient vs. duza marka", jednak stajesz po stronie "duzej marki"?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Masz racje - nie potrafilem znalezc tego adresu wczesniej.Adam Klein pisze:Słabo szukałeś:
http://www.asics.com/contactus/europe
Tak z ciekawosci, doklikales sie tam zaczynajac z polskich stron, tzn. asics.pl czy jakos inaczej?
Aha - jeszcze spojrz na te dane. Adres jest zupelnie inny, anizeli na stronach Asics.pl, a adresu e-mail jak nie bylo, tak nie ma...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)

No masz rację, nie zauważyłem, prawidłowy adres to Bitwy Warszawskiej.
Poprawią to.
Doklikałem się z polskiej strony asics - najłatwiej zawsze przez "jobs" - tam musi byc jakiś sposób kontaktu.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Uff...Adam Klein pisze:
No masz rację, nie zauważyłem, prawidłowy adres to Bitwy Warszawskiej.
Poprawią to.
To dobrze - ciesze sie ogromnie, ze czuwasz nad aktualnoscia tresci stron www japonskich korporacji, skoro nie robia tego ich etatowi pracownicy

No to faktycznie, mam bledne pojecie "najlatwiej" - ja bylem przekonany, ze najlatwiej to jednak przez link "kontakt / adres", jak to jest u innych firm...Adam Klein pisze: Doklikałem się z polskiej strony asics - najłatwiej zawsze przez "jobs" - tam musi byc jakiś sposób kontaktu.
Moze jak jak bedziesz do nich pisal, to zasugerujesz, aby dorzucili adres e-mail, aby tak jak Rosjanie / Niemcy czy Holendrzy, rowniez Polacy mogli napisac do swojego dystrybutora?
Mam wrazenie, ze ten watek dotyczy sytuacji calkowicie zerojedynkowej, tak /nie - czyli, czy spolka handlujaca sprzetem aby uprawiac jakas obsluge posprzedazowa swojego towaru:
a. powinna udostepniac latwy i szybki kontakt do siebie - adres e-mail, telefon, formularz kont.
(jak Adidas czy New Balance)
b. nie powinna tego kontaktu udostepniac - badz schowac to gleboko na stronach centrali korporacji
(jak Nike czy Asics).
Ja uwazam, ze jedyna prawidlowa odpowiedzia jest opcja "a" - skoro wzieli ode mnie pieniadze za swoj produkt, to powinni udostepnic mi kontakt do siebie. Ty natomiast szukasz argumentow na poparcie odpowiedzi "b". Czyli: a po co, przeciez musieliby maile czytac od ludzi z ulicy, a bo to czas im zajmuje etc.
Moze dorzuce kilka innych argumentow tego typu?
- "Jakby Asics Polska udostepnil maila do siebie, to nie byloby ich stac na caloroczne reklamy-rozkladowki w pismach biegowych - a wszyscy wiemy, ze reklamy ladne sa"
- "Gdyby Nike mial podal latwy kontakt do siebie, to nie mialoby dosc pieniedzy, aby sponsorowac Tigera Woodsa - a to w koncu miliony USD sa. Nie chcemy przeciez, aby Tiger Woods mial malo milionow?",
- "Jakby "do Nike docierało dziennie setki ludzi" (Twoj cytat), to musieliby zaplacic komus, kto odpowiadalaby na te maile - i nie stac by ich bylo na kupno / wynajecie czarnego Hummera w Polsce - a wszyscy przeciez chcemy zobaczyc czarnego Hummera z logo"