A jeśli cena zakupu towaru przez sklep jest wyższa niż pierwotna cena sprzedaży??f.lamer pisze:nie. wystarczy że sprzeda towar w promocyjnej cenie tym którzy go wtedy zakupili.kisio pisze: To oznacza, że już zawsze ma sprzedawać taniej nawet kiedy sam kupił drożej?
tu się tak nie stało. z winy sklepu
FOR PRO i towar którego nie było ...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
żeby być konkretnym - sklep sprzedał, ale nie wydałf.lamer pisze:[nie. wystarczy że sprzeda towar w promocyjnej cenie tym którzy go wtedy zakupili.
tu się tak nie stało. z winy sklepu

Go Hard Or Go Home
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Wydał. Towar jednak okazał niezgodny się z umowa a kupujący odstąpił od umowy:)WojtekM pisze:żeby być konkretnym - sklep sprzedał, ale nie wydałf.lamer pisze:[nie. wystarczy że sprzeda towar w promocyjnej cenie tym którzy go wtedy zakupili.
tu się tak nie stało. z winy sklepu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 305
- Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
- Życiówka na 10k: 43:52
- Życiówka w maratonie: 3:59:06
- Lokalizacja: Warszawa
To sklep powinien o tym pomyśleć przed zawarciem umowy sprzedaży.krzys1001 pisze:A jeśli cena zakupu towaru przez sklep jest wyższa niż pierwotna cena sprzedaży??f.lamer pisze:nie. wystarczy że sprzeda towar w promocyjnej cenie tym którzy go wtedy zakupili.kisio pisze: To oznacza, że już zawsze ma sprzedawać taniej nawet kiedy sam kupił drożej?
tu się tak nie stało. z winy sklepu
To jest zwykłe ryzyko handlowe. Nie raz sklepy sprzedają coś poniżej kosztów zakupu.
A jakby sklep kupił towar za połowę sumy, którą pierwotnie planował na zakup, to obniżyłby cenę klientowi który już się zdecydował na zakup w wyższej cenie?
Na forum był kilka tygodni temu przykład wkurzonej klientki, która kupiła w sklepie stacjonarnym jakieś buty chyba w piątek za powiedzmy 400PLN, a w poniedziałek była już promocja i kosztowały 250PLN (ceny przykładowe). I to były te same buty. I pomimo wkurzenia i rozżalenia klientki chyba nikt nie pisał, że sklep powinien jej zwrócić 150 PLN. Sorry, takie życie i miała niefart.
A jak sklep nie chce ponosić takiego ryzyka handlowego, to powinien sprzedawać towar, który fizycznie posiada, a jak już go posiada to blokować sprzedaż tego przedmiotu w sklepie stacjonarnym, gdy został już sprzedany w internecie. Bo często jest tak, że cena w sklepie stacjonarnym jest wyższa niż w internecie (w FORpro w przypadku większości towarów przecenionych tak jest), i jak w międzyczasie przyjdzie klient do sklepu stacjonarnego to bez mrugnięcia okien sprzedaje mu się w wyższej cenie, olewając to że na ten towar została już zawarta umowa sprzedaży w sklepie internetowym.
Być może tak też było w tym przypadku ...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
do Bydgoszczy będę jeździł, a w For Pro nie będę kupował!!!f.lamer pisze: "jęczenie na forum" jest o tyle pożyteczne że innym potencjalnym klientom dostarcza informacji na temat tego w jaki sposób sklep swoją sprzedaż realizuje. tyle tylko.
http://www.youtube.com/watch?v=LxjxqgMG6GE
pzdr
gl
gl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 654
- Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:50
- Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy
Skoro odpowiadasz na mój post, byłoby uprzejmie, gdybyś go przeczytał w całości i ze zrozumieniem. Szczególne 2. zdanie w tym przypadku.kisio pisze:Kołaj oszustwo to mocne oskarżenie. Potrafisz to udowodnić czy tylko pomawiasz?
Klient dokonał zakupu w trakcie owej, ograniczonej czasowo promocji. Sklep wysłał omyłkowo inny towar. Zdarza się. Miał wymienić na właściwy. Nie wymienił. Przypomnę:Pierwszy raz w życiu widzisz obowiązującą czasowo promocję czy tylko udajesz? Możliwe, że samo Nike sprzedało pewną partię towaru po sporo niższej cenie żeby sprzedawca mógł zrobić czasową promocję. To oznacza, że już zawsze ma sprzedawać taniej nawet kiedy sam kupił drożej?
Ktoś sobie robi jaja?Pan uprzejmie mnie przeprosił i poprosił o przesłanie źle wydanych butów
celem podmiany na numer zgodny z zawartą umową.
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Odnosząc się do Twojego drugiego zdania zatem: Z relacji Klienta wynika, że nastąpiła pomyłka i odstąpiono od umowy. Wynika również, że sklep niesłusznie nie zwrócił opłaty za przesyłkę. Skąd wynika oszustwo i gdzie w wypowiedzi Jurka jest na to dowód nadal nie dostrzegam zatem Twój post ma charakter pomówienia.
Eh.. a wystarczyło, żeby odesłali mu towar z nowej partii. Przy kolejnej promocji zrobili cenę 10zł wyższą. Dziesięciu frajerów zrzuciłoby się na różnicę w cenie butów Jurka i wszyscy byliby szczęśliwi - Jurek, bo ma buty w dumpingowej cenie, sklep bo swoje i tak zarobił, 10 frajerów bo skąd mają wiedzieć, że mogli kupić taniej, krzykacze na forum bo socjalistycznie rozumianej sprawiedliwości stało się zadość. =)
Afery by nie było, ja bym się nie spóźnił, same plusy
No chyba, że ktoś się zastanowi - jeśli postawię się w sytuacji Jurka to powinienem się czuć zadowolony. Ale jeśli będę jdnym z tych 10 frajerów...? 
Eh.. a wystarczyło, żeby odesłali mu towar z nowej partii. Przy kolejnej promocji zrobili cenę 10zł wyższą. Dziesięciu frajerów zrzuciłoby się na różnicę w cenie butów Jurka i wszyscy byliby szczęśliwi - Jurek, bo ma buty w dumpingowej cenie, sklep bo swoje i tak zarobił, 10 frajerów bo skąd mają wiedzieć, że mogli kupić taniej, krzykacze na forum bo socjalistycznie rozumianej sprawiedliwości stało się zadość. =)
Afery by nie było, ja bym się nie spóźnił, same plusy


- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
a dlaczego ktoś ma się zrzucać na buty? Jurek za nie zapłacił - zgodnie z umową.kisio pisze: Eh.. a wystarczyło, żeby odesłali mu towar z nowej partii. Przy kolejnej promocji zrobili cenę 10zł wyższą. Dziesięciu frajerów zrzuciłoby się na różnicę w cenie butów Jurka i wszyscy byliby szczęśliwi - Jurek, bo ma buty w dumpingowej cenie, sklep bo swoje i tak zarobił, 10 frajerów bo skąd mają wiedzieć, że mogli kupić taniej, krzykacze na forum bo socjalistycznie rozumianej sprawiedliwości stało się zadość. =)
to, że w sklepie mają b....l i nie kontrolują stanów, to już chyba nie problem klienta? ani problem innych klientów? dlaczego więc chcesz, żeby płacili więcej?
o jakiej socjalistycznej sprawiedliwości mówisz? bo nie nadążam.
tak jak pisałem wcześniej - nie chodzi o to, żeby bić pianę i szarpać się o jakąś forsę. ale negatywne oceny sklepu jak najbardziej w takich przypadkach zasłużone.
Go Hard Or Go Home
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Moim zdaniem.
Sklep przyjął zamówienie, klient je opłacił. Sklep omyłkowo wysłał niewłaściwy towar. Sklep przyjął reklamację i z powodu chwilowego braku zamówionego przez klienta towaru zwrócił pieniądze klientowi (pomijam, że zapomniał o zwrocie 17 zł za przesyłkę). Sklep żadnej szkody nie poniósł. Czy sklep jakoś wynagrodził klientowi tę pomyłkę. Nie, nie wynagrodził. Czy w takiej sytuacji klient ma prawo czuć się rozczarowany (pomijam stratę 17 zł). Moim zdaniem ma takie prawo.
I tylko o takim prawie możemy tu mówić (pomijając kwestię 17 zł).
Czy sklep mógł coś więcej zrobić dla klienta. W sytuacji braku towaru nie za wiele, ale mógł. Mógł przede wszystkim zapytać klienta jakie rozwiązanie w tej sytuacji by go satysfakcjonowało. Mógł np. zaproponować klientowi jakiś rodzaj rabatu na przyszłe zakupy np. w postaci bonu rabatowego 35-40%, szczególnie, że sklep musiał wiedzieć, że będzie miał jeszcze te buty w swojej ofercie.
To kwestia przede wszystkim otwartości w podejściu do klienta, zawsze sprzedawca może wyjaśnić problem i zapytać się jakie rozwiązanie satysfakcjonowałoby klienta i razem sprzedawca i klient mogą dojść do konsensusu. Ja to tak widzę. Nazwałbym to podejściem podmiotowym do klienta, czy "dobrą praktyką". Tu wydaje się, że potraktowano klienta - jak zwykle - przedmiotowo.
Sklep przyjął zamówienie, klient je opłacił. Sklep omyłkowo wysłał niewłaściwy towar. Sklep przyjął reklamację i z powodu chwilowego braku zamówionego przez klienta towaru zwrócił pieniądze klientowi (pomijam, że zapomniał o zwrocie 17 zł za przesyłkę). Sklep żadnej szkody nie poniósł. Czy sklep jakoś wynagrodził klientowi tę pomyłkę. Nie, nie wynagrodził. Czy w takiej sytuacji klient ma prawo czuć się rozczarowany (pomijam stratę 17 zł). Moim zdaniem ma takie prawo.
I tylko o takim prawie możemy tu mówić (pomijając kwestię 17 zł).
Czy sklep mógł coś więcej zrobić dla klienta. W sytuacji braku towaru nie za wiele, ale mógł. Mógł przede wszystkim zapytać klienta jakie rozwiązanie w tej sytuacji by go satysfakcjonowało. Mógł np. zaproponować klientowi jakiś rodzaj rabatu na przyszłe zakupy np. w postaci bonu rabatowego 35-40%, szczególnie, że sklep musiał wiedzieć, że będzie miał jeszcze te buty w swojej ofercie.
To kwestia przede wszystkim otwartości w podejściu do klienta, zawsze sprzedawca może wyjaśnić problem i zapytać się jakie rozwiązanie satysfakcjonowałoby klienta i razem sprzedawca i klient mogą dojść do konsensusu. Ja to tak widzę. Nazwałbym to podejściem podmiotowym do klienta, czy "dobrą praktyką". Tu wydaje się, że potraktowano klienta - jak zwykle - przedmiotowo.
Ostatnio zmieniony 27 lut 2014, 11:44 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
mafik pisze: W przypadku sklepów internetowych większość produktów nie jest w posiadaniu sklepu w momencie zawierania umowy sprzedaży.
i to bywa czasem irytujące: swego czasu musiałem pilnie kupić pewien drobiazg, przejrzałem więc witryny internetowych sklepów prowadzonych przez istniejące w mieście stacjonarne sklepy, potem do tych sklepów, które oferowały ów przedmiot w internecie, dzwoniłem z zapytaniem - dopiero w szóstym czy siódmym przypadku okazało się, że towar wystawiony w internecie mają fizycznie w realnym sklepie; w pozostałych "może być na jutro, na pojutrze";
pzdr
gl
gl
- FORPROpl
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 22 sty 2014, 21:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Trochę już wody upłynęło pod tematem więc zabierzemy głos.
Sprawa wygląda następująco:
chcieliśmy z góry przeprosić za zaistniałą sytuację, wina leży całkowicie po naszej stronie i tu nie ma co się rozwodzić.
Faktycznie użytkownik Jurek z lasu zamówił u Nas Lunaracery w rozmiarze 10 w cenie 249,00

niestety w skutek błędu ludzkiego produkt z kolekcji DAMSKIEJ znalazł się w męskim dziale, cena wynikała z promocji ponieważ mieliśmy 2 ostanie pary.
Błąd zauważyliśmy po zwróceniu się do Nas klienta z uwagą, że otrzymał zły rozmiar. Damska 10 nie jest męską 10 jak wiemy
.
Informacja o tym, że produkt nie będzie dostępny jest w 100% prawidłowa ponieważ damska odmiana Lunaracera nie jest już oferowana.
But męski, który jest dostępny na naszej stronie

w cenie 399 ponieważ pochodzi z nowej kolekcji, która podczas wymiany niestety nie była jeszcze dostępna.
Kolekcje w NIKE, jak już zauważył Adam, różnią się kolorystycznie. Stąd tez różnice w cenach tego samego modelu.
Naszym błędem był również fakt nie oddania kosztów przesyłki za co Przepraszam i koszty w wysokości 34,00 zwrócimy na konto klienta.
Ponadto pragniemy zaproponować Jurkowi z lasu zakup modelu Lunaracer 554675-700 z powyższego zdjęcia w cenie 249,00 (jest to cena poniżej kosztów zakupu
) + przy zamówieniu dodamy koszulkę z logo FORPRO w prezencie
Cała sytuacja jest bodajże 2 taka w historii naszego sklepu, dołożymy wszelkich starań żeby takowe więcej nie miały miejsca.
Wasza satysfakcja jest dla Nas największą motywacja i sprawia, że pomimo małych nie dociągnięć staramy się poprawiać z każdym dniem...
Run Fast moi drodzy...
Pozdrawiamy
Team FORPRO
Sprawa wygląda następująco:
chcieliśmy z góry przeprosić za zaistniałą sytuację, wina leży całkowicie po naszej stronie i tu nie ma co się rozwodzić.
Faktycznie użytkownik Jurek z lasu zamówił u Nas Lunaracery w rozmiarze 10 w cenie 249,00

niestety w skutek błędu ludzkiego produkt z kolekcji DAMSKIEJ znalazł się w męskim dziale, cena wynikała z promocji ponieważ mieliśmy 2 ostanie pary.
Błąd zauważyliśmy po zwróceniu się do Nas klienta z uwagą, że otrzymał zły rozmiar. Damska 10 nie jest męską 10 jak wiemy

Informacja o tym, że produkt nie będzie dostępny jest w 100% prawidłowa ponieważ damska odmiana Lunaracera nie jest już oferowana.
But męski, który jest dostępny na naszej stronie

w cenie 399 ponieważ pochodzi z nowej kolekcji, która podczas wymiany niestety nie była jeszcze dostępna.
Kolekcje w NIKE, jak już zauważył Adam, różnią się kolorystycznie. Stąd tez różnice w cenach tego samego modelu.
Naszym błędem był również fakt nie oddania kosztów przesyłki za co Przepraszam i koszty w wysokości 34,00 zwrócimy na konto klienta.
Ponadto pragniemy zaproponować Jurkowi z lasu zakup modelu Lunaracer 554675-700 z powyższego zdjęcia w cenie 249,00 (jest to cena poniżej kosztów zakupu

Cała sytuacja jest bodajże 2 taka w historii naszego sklepu, dołożymy wszelkich starań żeby takowe więcej nie miały miejsca.
Wasza satysfakcja jest dla Nas największą motywacja i sprawia, że pomimo małych nie dociągnięć staramy się poprawiać z każdym dniem...
Run Fast moi drodzy...
Pozdrawiamy
Team FORPRO
Ostatnio zmieniony 27 lut 2014, 11:46 przez FORPROpl, łącznie zmieniany 2 razy.
Jedyny w Polsce sklep z panelem pogodowym dopasowującym ubrania do pogody w twoim mieście! http://www.forpro.pl
Aplikacja doboru obuwia dla biegaczy: http://www.forpro.pl/dobieraniebutow
Aplikacja doboru obuwia dla biegaczy: http://www.forpro.pl/dobieraniebutow
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
z 5 lat temu kupiłem (płatność z góry) w internetowym sklepie gacie do biegania; po jakimś czasie dzwonią do mnie ze sklepu z przeprosinami, że przy pakowaniu okazało się, że gacie mają wadę w postaci braku nadrukowanego logo producenta, a to już ostatnia para w tym rozmiarze i co dalej mają zrobić, czy zwrócić pieniądze itd. i itp.zoltar7 pisze: Mógł przede wszystkim zapytać klienta jakie rozwiązanie w tej sytuacji by go satysfakcjonowało. Mógł np. zaproponować klientowi jakiś rodzaj rabatu na przyszłe zakupy
kazałem wysłać - gacie przyszły (metki, wszywki producenta 0K) właśnie z bonem rabatowym i malutkim prezentem w postaci batoników energetycznych;
zrobili to sami z siebie, nie po dwudniowej batalii na forum:)
pzdr
gl
gl