Buty trailowe
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 06 paź 2008, 22:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zza krzaka
Hej
Zastanawiam się nad wyborem drugich butów trailowych. Pierwsze to Kalenji KIPRUN TRAIL TR i jako totalny amator nie mogę powiedzieć o nich złego słowa. Biegam w nich od roku - Beskid Śląski (jakieś 400km) i sobie chwalę ale chciałbym trochę wydłużyć dystans i mam z nimi problem bo z moją waga 79-80km od 23-25km zaczynam już mocno odczuwać w nich każdy kamień. (no chyba że to kwestia małego stażu w górach)
Stopa chyba z tych wąskich, w przyszłym roku może jakieś 35-50km po Beskidach; sezon wiosna,lato,jesień.
Na chwilę obecną zastanawiam się nad INOV-8 TRAILTALON 290 bo jak piszą chłopaki na stronie "Idealny jako pierwszy wybór z butów Inov-8. Bardzo przystępny, do szerokiego spektrum zastosowań. Od codziennych treningów w zróżnicowanym terenie, po starty w mniej wymagających górskich biegach ultra"
"W domu" biegam od lat w Pegasusach - obecnie 34 i sobie chwalę
Jest jeszcze jakaś alternatywa?
pozdrawiam
Dymas
Zastanawiam się nad wyborem drugich butów trailowych. Pierwsze to Kalenji KIPRUN TRAIL TR i jako totalny amator nie mogę powiedzieć o nich złego słowa. Biegam w nich od roku - Beskid Śląski (jakieś 400km) i sobie chwalę ale chciałbym trochę wydłużyć dystans i mam z nimi problem bo z moją waga 79-80km od 23-25km zaczynam już mocno odczuwać w nich każdy kamień. (no chyba że to kwestia małego stażu w górach)
Stopa chyba z tych wąskich, w przyszłym roku może jakieś 35-50km po Beskidach; sezon wiosna,lato,jesień.
Na chwilę obecną zastanawiam się nad INOV-8 TRAILTALON 290 bo jak piszą chłopaki na stronie "Idealny jako pierwszy wybór z butów Inov-8. Bardzo przystępny, do szerokiego spektrum zastosowań. Od codziennych treningów w zróżnicowanym terenie, po starty w mniej wymagających górskich biegach ultra"
"W domu" biegam od lat w Pegasusach - obecnie 34 i sobie chwalę
Jest jeszcze jakaś alternatywa?
pozdrawiam
Dymas
"Jeżeli nie potrafisz czegoś zrobić siłą, to znaczy że przyłożyłeś jej za mało"
- LoveBeer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 954
- Rejestracja: 03 gru 2012, 19:45
- Życiówka na 10k: 34.00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
z inovem ci nie pomoge - widze, ze teraz - chocby ten model o ktorym piszesz - inov robi buty "zwykle" - z amortyzacja i sporym dropem, ale dla mnie kojarzyc sie on bedzie zawsze z glebogryzarkami i malym dropem. czyli - nie na kamienie, nie na dlugie bieganie
jak tak chwalisz pegasusy to moze pojdz w strone pegasusow trail? ludzie sobie generalnie chwala. mozesz, mysle, sprobowac tez hoki?
a tak w ogole beskid slaski jest ciezki do doboru butow - pewno ze na Szyndzielnie i Klimczok glownymi szlakami da sie i w asfaltowkach biegac, ale wiekszosc to kamieniste szlaki, a na te jest po prostu najciezej wybrac sensowny but...
jak tak chwalisz pegasusy to moze pojdz w strone pegasusow trail? ludzie sobie generalnie chwala. mozesz, mysle, sprobowac tez hoki?
a tak w ogole beskid slaski jest ciezki do doboru butow - pewno ze na Szyndzielnie i Klimczok glownymi szlakami da sie i w asfaltowkach biegac, ale wiekszosc to kamieniste szlaki, a na te jest po prostu najciezej wybrac sensowny but...
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 06 paź 2008, 22:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zza krzaka
Hej
Fakt - Parking pod Dębowcem - Szyndzienia - Klimczok to można w zwykłych butach machnąć ale jak się odbije na inne szlaki i jest to 15km i więcej (przynajmniej dla mnie) to można już poczuć kamienie.
Hooka mnie raczej nie interesuje - wygląd i cena nie zachęca. Może przymierze tego Pegasusa - nie wiem jak z tymi terenowymi ale czytałem opinie, że zwykłe skończyły się na modelu 34. Żona ma 36 i szczerze mówiąc gdyby taka 80kg parówa jak ja miała biegać w tak delikatnych butach, to musiałbym je chyba wymieniać co 500km Ale może przesadzam.
Ogólnie szukam wszechstronnego buta - taka wersja Kiprun TR tylko "bardziej" - żeby można wydłużyć nieco dystans i stopy tak nie cierpiały. Teraz na zawody spokojnie wystarczy jeszcze ten model w którym biegam ale patrzę już pod kątem przyszłego roku.
pozdro
Dymas
Fakt - Parking pod Dębowcem - Szyndzienia - Klimczok to można w zwykłych butach machnąć ale jak się odbije na inne szlaki i jest to 15km i więcej (przynajmniej dla mnie) to można już poczuć kamienie.
Hooka mnie raczej nie interesuje - wygląd i cena nie zachęca. Może przymierze tego Pegasusa - nie wiem jak z tymi terenowymi ale czytałem opinie, że zwykłe skończyły się na modelu 34. Żona ma 36 i szczerze mówiąc gdyby taka 80kg parówa jak ja miała biegać w tak delikatnych butach, to musiałbym je chyba wymieniać co 500km Ale może przesadzam.
Ogólnie szukam wszechstronnego buta - taka wersja Kiprun TR tylko "bardziej" - żeby można wydłużyć nieco dystans i stopy tak nie cierpiały. Teraz na zawody spokojnie wystarczy jeszcze ten model w którym biegam ale patrzę już pod kątem przyszłego roku.
pozdro
Dymas
"Jeżeli nie potrafisz czegoś zrobić siłą, to znaczy że przyłożyłeś jej za mało"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Chyba nie da się więcej doradzić. Jeśli masz buty, w których biega ci się dobrze do 25 km a powyżej tego zaczynają cierpieć stopy, to problem jest w stopach lub technice biegu, a nie w butach. Doradzić to można model z jakimś konkretnym bieżnikiem, który będzie sensownie trzymał na tych kamieniach a jednocześnie kamienie go szybko nie pościnają. No i żeby cholewka trochę wytrzymała. Doradzić co będzie dobre dla akurat twoich stóp, to nie bardzo. Sam to wiesz najlepiej. Widzę tu dwie drogi: albo kierunek na Hoka lub coś podobnego, albo stopniowe wydłużanie w górach i zmianę obuwia "cywilnego" na minimalne, lub jeszcze lepiej na bosaka, żeby mięśnie stóp pracowały i się trochę rozwinęły.
-
- Wyga
- Posty: 146
- Rejestracja: 06 paź 2008, 22:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zza krzaka
Dzięki za podpowiedzi.
W moich obecnych butach sugerowałem się tym, że gdzieś w opisie było, że są na dystanse 25-30 więc założyłem, że przy 20km+ mają mnie prawo pobolewać w nich stopy. Może chodzi o twardość podeszwy itp. Nie wiem - specjalistą nie jestem. Jak sobie przypomnę pierwsze 10km po górkach w normalnych Pegasusach i kilkudniowy ból "po" to i tak jest super.
Poczytam, popytam ludzi i znajomych i coś na wiosnę wybiorę. To jest chyba tak indywidualna sprawa, że trzeba przez to przejść samemu.
pozdro
Dymas
W moich obecnych butach sugerowałem się tym, że gdzieś w opisie było, że są na dystanse 25-30 więc założyłem, że przy 20km+ mają mnie prawo pobolewać w nich stopy. Może chodzi o twardość podeszwy itp. Nie wiem - specjalistą nie jestem. Jak sobie przypomnę pierwsze 10km po górkach w normalnych Pegasusach i kilkudniowy ból "po" to i tak jest super.
Poczytam, popytam ludzi i znajomych i coś na wiosnę wybiorę. To jest chyba tak indywidualna sprawa, że trzeba przez to przejść samemu.
pozdro
Dymas
"Jeżeli nie potrafisz czegoś zrobić siłą, to znaczy że przyłożyłeś jej za mało"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tym sobie nie zawracaj głowy. Decathlon ma taki dziwaczny system opisywania swoich produktów, że jak droższe to do częstszego użytkowania. Nawet slipki do pływania za 15 zł są to "okazjonalnego użytkowania" a za 70 zł do "regularnego i intensywnego użytkowania". Co nie jest prawdą ani w przypadku pływania, ani w przypadku biegania. To jest chyba po to, żeby ludzie mniej zawracali personelowi głowę pytaniami "które będą dobre"?dymas pisze:W moich obecnych butach sugerowałem się tym, że gdzieś w opisie było, że są na dystanse 25-30 więc założyłem, że przy 20km+ mają mnie prawo pobolewać w nich stopy.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 14 sie 2012, 13:08
- Życiówka na 10k: 0:47min
- Życiówka w maratonie: 4:20min
- Lokalizacja: Żyrardów
Cześć,
Mnie osobiście zaskoczyły wygodą buty New Balance Hierro V5.
Przyznaje, kupiłem bo mi się podobały
Po kilku treningach tak dobrze pasowały że zabrałem je na Babią Górę i cieszę się żę na nie padł wybór.
Na kamienistym szlaku mega komfort, to samo na zbiegach. Po biegu stopy bez żadnych otarć.
Bieżnik uniwersalny na tyle że bez kłopotu radzą sobie z odcinkami asfaltu, szutrem i w/w kamieniami czy skałą.
Dla mnie bOOmba, polecam.
titto
Mnie osobiście zaskoczyły wygodą buty New Balance Hierro V5.
Przyznaje, kupiłem bo mi się podobały
Po kilku treningach tak dobrze pasowały że zabrałem je na Babią Górę i cieszę się żę na nie padł wybór.
Na kamienistym szlaku mega komfort, to samo na zbiegach. Po biegu stopy bez żadnych otarć.
Bieżnik uniwersalny na tyle że bez kłopotu radzą sobie z odcinkami asfaltu, szutrem i w/w kamieniami czy skałą.
Dla mnie bOOmba, polecam.
titto
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 02 lut 2019, 07:40
Witam jakie buty moglibyście polecić osobie która biega głównie po asfalcie a buty terenowe chce zakupić z myślą o bieganiu crossów w lesie i może w niedalekiej przyszłości wystartować w jakimś maratonie górskim. Cenowo tak do 400 zł. Przepraszam za podpięcie pod temat ale nie chciałem tworzyć nowego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zbyt ogólne pytanie. Do biegania crossów w lesie wystarczą buty na szosę. Na maraton górski, zależy od indywidualnych preferencji, nawierzchni, na której będzie maraton rozgrywany, czyli od pasma górskiego, od autora trasy i od pory roku.
Innymi słowy: celuj w jakiś model ze średnim bieżnikiem, który nie ma złych opinii co do trwałości.
Innymi słowy: celuj w jakiś model ze średnim bieżnikiem, który nie ma złych opinii co do trwałości.