Komentarz do artykułu Retro running

[bieganie.pl]

Skomentuj artykuł Retro running

[Robert]

Ach... Jakiez wyrafinowane slownictwo u spolki Asics - niedawno "nominowali ambasadorow", a teraz "debatuja o relacjach".

No ale skoro od paru lat zadziwia mnie "relacja" Asics w stosunku do polskich klientow, to przy kolejnej reklamowej rozmowie, chetnie dowiedzialbym sie, kiedy zaczna traktowac nas tak jak mieszkancow zachodniej Europy? Kiedy udostepnia Polakom telefon i adres mailowy do polskiej spolki?

O, i taka ciekawostka z niedzielnego poranka - wlasnie widze, ze z adresu asics.pl usunieto calkowicie strony z trescia po polsku. Dzisiaj jedynie przekierowanie do holenderskiej centrali. Juz nawet pozorow nie usiluja zachowac?

[Rolli]

Ach... Jakiez wyrafinowane slownictwo u spolki Asics - niedawno "nominowali ambasadorow", a teraz "debatuja o relacjach".

No ale skoro od paru lat zadziwia mnie "relacja" Asics w stosunku do polskich klientow, to przy kolejnej reklamowej rozmowie, chetnie dowiedzialbym sie, kiedy zaczna traktowac nas tak jak mieszkancow zachodniej Europy? Kiedy udostepnia Polakom telefon i adres mailowy do polskiej spolki?

O, i taka ciekawostka z niedzielnego poranka - wlasnie widze, ze z adresu asics.pl usunieto calkowicie strony z trescia po polsku. Dzisiaj jedynie przekierowanie do holenderskiej centrali. Juz nawet pozorow nie usiluja zachowac?

I co teraz?
Ostatnio czytałem o akcji Respectus na granicy, może sie dołączysz?

[Robert]

I co teraz?
Ostatnio czytałem o akcji Respectus na granicy, może sie dołączysz?

Teraz nic, a co ma byc?
Zuwazylem jedynie obiektywny fakt, ze spolka Asics do Rosjan zwraca sie po rosyjsku, do Niemcow po niemiecku - zas na naszym rynku proponuje wersje holendersko-angielska.

Zwrocilem na to uwage, bo IMO warto o tym pamietac, ze nabywajac w Polsce produkty Asics, za pelnowartosciowe pieniadze otrzymuje sie nizszej jakosci standard obslugi klienta anizeli w Holandii, Portugalii czy Rosji (dzis nie istnieje nawet polskojezyczna strona tej marki). A w tej sytuacji, to moze swoje pieniadze lepiej zostawic u producenta, ktory polski rynek traktuje odrobine powazniej. Nie mam tu na mysli jedynie swiatowach gigantow, Nike i Adidas, ale i mniejsze marki. Zarowno New Balance, Saucony czy Brooks potrafia przygotowac polskie strony www, jak i podac tam kontakt do siebie w Polsce - Asics tego nie zrobil.

Nie mam pojecia kim jest Respektus na granicy - to jakis modny ostatnio raper?

[Adam Klein]

ASICS nie wytrzymał Twojej krytyki i pewnie postanowił się z Polski wycofać.

[KrzysiekJ]

I co teraz?
Ostatnio czytałem o akcji Respectus na granicy, może sie dołączysz?

A jaki związek ma jedno z drugim?

@Robert ma rację w kwestii podejścia Asicsa do polskiego odbiorcy.
Jednemu to przeszkadza, innemu nie przeszkadza, ale dobrze miec świadomośc jakie są realia.

[Robert]

ASICS nie wytrzymał Twojej krytyki i pewnie postanowił się z Polski wycofać.

Nie sądzę - Holendrzy za dużo forsy wyciągają z polskiego rynku.

Najpewniej w raportach sprzedażowych wychodzi im, że zamiast zapewniać przyzwoity standard obsługi klienta, jakiego WYMAGAJĄ rozwinięte rynki europejskie (m.in. ich własny, holenderski), w Polsce łatwiejsze jest zamawianie reklamowych artykułów czy "wywiadów". Adidas czy Nike postawili na inny model - nie kupują ogłoszeń na bieganie.pl, za to mają w Polsce polskojezyczne strony.

[Logadin]

@Robert i bardzo dobrze, że o tym piszesz. Ja do samych butów Asics nigdy nic nie miałem (ba nawet dalej biegam w ich Kayano czy Tri Nosa, które kupiłem parę lat temu) ale dzięki temu co tu czytam prędko swoich pieniędzy w Asics nie zostawię. Faktycznie lepiej przeznaczyć je (według mnie) dla tych którzy się bardziej przykładają.

[Kangoor5]

ASICS nie wytrzymał Twojej krytyki i pewnie postanowił się z Polski wycofać.

No to trzymamy za słowo. A może w międzyczasie redakcja mogła by się podzielić danymi kontaktowymi Asics Polska oraz zapytać, czy oni są importerem sprzedawanych tu produktów, czy tylko przyczółkiem marketingowym?

[Adam Klein]

No przecież jest chyba oczywiste, że coś akurat na stronie zmieniają, bo wiedzieli, że wcześniej coś tam nie gra. Spróbujcie wybrać Finlandię, Danię lub Szwecję. Też wam się nie uda. Więc zamiast czepiać się bzdetów może trzeba poczekać.

[Robert]

Więc zamiast czepiać się bzdetów może trzeba poczekać.

Jasne...
Osobiście już ponad cztery lata regularnie sprawdzam, czy na asics.pl pojawił sie numer telefonu i adres e-mail do spółki Asics Polska - jak na razie czekam bezskutecznie. Sądzisz, że jeszcze w tej pięciolatce uda się im zamieścić te dane, czy rozważą to dopiero w 3 dekadzie XXI wieku?

Rozumiem że dostajesz pieniądze za ich reklamy i nie zadasz im niewygodnego pytania, ale patrząc w lustro, sam musisz chyba przyznać, że traktowanie polskich nabywców przez Asics jest co najmniej "olewcze"?

[Rolli]

I co teraz?
Ostatnio czytałem o akcji Respectus na granicy, może sie dołączysz?

A jaki związek ma jedno z drugim?

@Robert ma rację w kwestii podejścia Asicsa do polskiego odbiorcy.
Jednemu to przeszkadza, innemu nie przeszkadza, ale dobrze miec świadomośc jakie są realia.

Przecież to tylko realia rynkowe. Stwierdzili ze sie nie opłaca i tyle.

Ja tam tez nie widzę: węgierskiego, portugalskiego czy norweskiego. Ciekawe czy tam tez wszyscy placzą?

[Robert]

Przecież to tylko realia rynkowe. Stwierdzili ze sie nie opłaca i tyle.
Ja tam tez nie widzę: węgierskiego, portugalskiego czy norweskiego. Ciekawe czy tam tez wszyscy placzą?

No to kiepsko patrzysz: www.asics.pt kieruje pod www.asics.com/pt/pt-pt/contactos - normalne podejscie, sa namiary, numer telefonu i adres e-mail. W Portugalii Asics nie sprawia wrazenia firmy krzak. Moze nie maja tam holenderskiej centrali?

Co do Wegrow i Norwegow to nie wiem - moze juz sie przyzwyczaili, ze sa na tyle malymi krajami, ze zaakceptowali nizszy standard obslugi?
Zas jesli spolce "sie nie oplaca" robic lokalnej wersji jezykowej to jej sprawa. Mnie od paru lat "sie nie oplaca" kupowanie artykulow marki Asics - sa producenci sprzetu sportowego wieksi (Adidas, Nike) i mniejsi (NB, Saucony, Brooks), ktorzy uwazaja, ze jednak warto podac mozliwosc kontaktu i przedstawic zlokalizowana www. Spolki z takim podejsciem wzbudzaja we mnie wieksze zaufanie.
W sumie, to nawet marki obecne u nas dosc sladowo (Under Armour, Mizuno) podaja mozliwosc kontaktu do siebie - na tym tle widac, ze podejscie Asics do polskiego klienta jest jednak bardzo wyjatkowe...

[Rolli]

Przecież to tylko realia rynkowe. Stwierdzili ze sie nie opłaca i tyle.
Ja tam tez nie widzę: węgierskiego, portugalskiego czy norweskiego. Ciekawe czy tam tez wszyscy placzą?

No to kiepsko patrzysz: www.asics.pt kieruje pod www.asics.com/pt/pt-pt/contactos - normalne podejscie, sa namiary, numer telefonu i adres e-mail. W Portugalii Asics nie sprawia wrazenia firmy krzak. Moze nie maja tam holenderskiej centrali?

Co do Wegrow i Norwegow to nie wiem - moze juz sie przyzwyczaili, ze sa na tyle malymi krajami, ze zaakceptowali nizszy standard obslugi?
Zas jesli spolce "sie nie oplaca" robic lokalnej wersji jezykowej to jej sprawa. Mnie od paru lat "sie nie oplaca" kupowanie artykulow marki Asics - sa producenci sprzetu sportowego wieksi (Adidas, Nike) i mniejsi (NB, Saucony, Brooks), ktorzy uwazaja, ze jednak warto podac mozliwosc kontaktu i przedstawic zlokalizowana www. Spolki z takim podejsciem wzbudzaja we mnie wieksze zaufanie.
W sumie, to nawet marki obecne u nas dosc sladowo (Under Armour, Mizuno) podaja mozliwosc kontaktu do siebie - na tym tle widac, ze podejscie Asics do polskiego klienta jest jednak bardzo wyjatkowe...

No to fajnie... i dlatego potrzeba płakać na internecie?
Dla mnie w pierwszym rzędzie jest wazne w zakupie butów danej firmy, jest to jak mi one siedzą na nodze a potem cena. A jak mi sie cos nie podoba, to zaniosą do handlarza z powrotem i go "zwyzywam", bo on jest dla mnie pośrednikiem danej firmy.

Ciekaw ilu w ogóle interesuje jakiś tam numer kontaktowy na stronie producenta. Oczywiście poza tymi, którzy szukają wszędzie oczka, zeby powiedzieć "NIKT MNIE NIE RESPEKTUJE !!"

[Logadin]

Rolli - ale jeżeli kilka firm produkuje but który Ci leży, to wtedy fajne są wszelkie wartości dodane. I tak samo powinno się wskazywać na negatywy. I to nie tylko przy zakupie obuwia.