Czyli 1.5 nr 1

Postawiłbym znak równości pomiędzy 1 i 1.5.
Obecnie jednak wersja 1 ma już swój przebieg i 1.5 są godnym następcą

Wersja 2 za to wygląda najlepiej

Czyli ideałem była by jedynka w barwach dwójki . Jakoś ten język z wersji 1.5 nie bardzo mnie przekonuje. No i ewidentnie na zdjęciach widać różnice w mięsistości zapiętków.

Zapietki w 1 i 1.5 są mięsiste. Wersja 2 to już zupełnie inna historia.
Akurat 1.5 mam na nogach.

Wysłane z mojego SM-G950F .

Pewnie chodziło o 1 i 1.5

Tak
Poprawiłem.

Biega ktoś w tych brzydalach?
Jakoś w lipcu pewien sprzedawca miał kilka modeli na allegro po 300-450 zl, nie omieszkałem kupić.
Zrobiłem w nich dopiero 100 km ale mogę stwierdzić że to jeden z lepszych butów jakie miałem.

Jakie Altry na asfalt ze średnią amortyzacją?

Escalante 1.5

Do treningów polecam Torin. Mają trochę więcej amortyzacji niż Escalante i też mi się w nich dobrze biega.

Dzięki za podpowiedzi
Brałem pod uwagę te dwa modele. Torin mi uciekł sprzed nosa za 280 zł
Obecnie biegam w Kinvara 9 ale mają już z 1600 km i szukam następcy.

Moim zdaniem Escalante ma wystarczajaco duzo amortyzacji do codziennego biegania.
Wiecej to juz "poducha". Ale to oczywiscie co kto lubi


Niezly wynik, na razie nie wobrazam sobie moich po takim przebiegu
Masz moze jakies zdjecie podeszwy?

No to chcesz przejść z jednej skrajności w drugą. Mam na myśli szerokość w palcach.
Na poniższym zdjęciu masz porównanie Kinivara 9 - Escalante 1 - Torin 3.5

Ja w przeciwieństwie do Kolegi keiw poleciłbym jednak Escalante. Torin to bardzo specyficzny but. Ja zakładam go tylko do człapania pustych kilometrów. Escalante są najbardziej uniwersalne. Można w nich robić pierwszy zakres, mocne akcenty i startować od 5km wzwyż.

Te twoje Torin są widocznie inne niż moje. Ja mam v3 i biegłam też w nich zawody: od Parkrun do nawet 50 km.
Właśnie w nich leciałem deszczowy maraton w Krakowie i biegło mi się bardzo dobrze.


To nie znaczy, że nie polecam Escalante. Jak najbardziej, rozglądnij się za wersją 1 lub 1.5.

Mierzyłem Toriny i przy Escalante wydawały się takimi papuciami już - i grubo pod piętą i jakby bardziej mułowato przy wybiciu. Escalante są przyjemne w szybszym bieganiu, ale jakoś nie przekonują mnie jako startówki na 5 czy nawet 10 km. Za to szybsze treningi, półmaraton - dobry wybór.

A u mnie jednak Escalante zostały w 100% butem regeneracyjnym do chodzenia po zawodach. Czy też jako człapak przedstartowy. Coś się w nim jednak nie za stabilnie czuję na dłuższym biegu na 'dużych' jak na mnie ofc prędkościach.
Za to co chodzenia bajka tylko ten ortopedyczny wygląd nie pomaga hehe