Pierwsze lepsze(?) buty
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 02 mar 2013, 19:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć,
Przygodę z bieganiem rozpocząłem kilka lat temu. Nie były to długie dystanse - nie przekraczałem 10 km. Od jakiś 3 lat, biegam tylko w wakacje (studiuje w Krakowie, biegałem po mojej rodzinnej miejscowości z dala od miasta) i głównie po miękkim podłożu - trawa, piasek, leśne drogi. Do tej pory miałem 3 pary butów - 2 pary chińskich trampek/halówek i ostatnia para to buty z decathlonu za 50zł trochę bardziej nakierowane pod bieganie. Ostatnio przeżywam załamanie :D, coraz bardziej chciałbym do tego wrócić ale nie wiem z której strony się za to zabrać (chodzi głównie o buty + strój). Mam 89 kg wagi, 176 cm wzrostu (jak widać nie jestem zbyt lekką osobą, dlatego boje się ze z połączenia twarda nawierzchnia + moja waga coś złego może wyjść).
Dzisiaj będąc w Factory, zajrzałem do asics i zauważyłem całkiem spoko ceny butów do bieganie, ale kompletnie nie mam pojęcia czym się kierować, jakiego modelu szukać itp. Czy moglibyście coś poradzić? (ewentualnie jakieś sklepy w Krakowie w których pomogliby mi dobrać odpowiednie buty). Nawierzchnia głównie twarda (chciałbym jej unikać jak najbardziej sie da, ale za bardzo chyba nie mam możliwości, póki co myślałem o błoniach jako miejscu docelowym lub jakimś parku). Fajnie jakby udało się zmieścić w budżecie do 300/350zł. Z tego co mi sie ostatnio udało zaobserwować to prawdopodobnie mam stopę neutralną. Wielkie dzięki za pomoc.
EDIT: Jakby udało sie coś kupić to treningi pewnie zaczynałbym od 0 tj 1-3km, ostatni większy bieg miałem 1 września 2016 roku - 11 km.
Przygodę z bieganiem rozpocząłem kilka lat temu. Nie były to długie dystanse - nie przekraczałem 10 km. Od jakiś 3 lat, biegam tylko w wakacje (studiuje w Krakowie, biegałem po mojej rodzinnej miejscowości z dala od miasta) i głównie po miękkim podłożu - trawa, piasek, leśne drogi. Do tej pory miałem 3 pary butów - 2 pary chińskich trampek/halówek i ostatnia para to buty z decathlonu za 50zł trochę bardziej nakierowane pod bieganie. Ostatnio przeżywam załamanie :D, coraz bardziej chciałbym do tego wrócić ale nie wiem z której strony się za to zabrać (chodzi głównie o buty + strój). Mam 89 kg wagi, 176 cm wzrostu (jak widać nie jestem zbyt lekką osobą, dlatego boje się ze z połączenia twarda nawierzchnia + moja waga coś złego może wyjść).
Dzisiaj będąc w Factory, zajrzałem do asics i zauważyłem całkiem spoko ceny butów do bieganie, ale kompletnie nie mam pojęcia czym się kierować, jakiego modelu szukać itp. Czy moglibyście coś poradzić? (ewentualnie jakieś sklepy w Krakowie w których pomogliby mi dobrać odpowiednie buty). Nawierzchnia głównie twarda (chciałbym jej unikać jak najbardziej sie da, ale za bardzo chyba nie mam możliwości, póki co myślałem o błoniach jako miejscu docelowym lub jakimś parku). Fajnie jakby udało się zmieścić w budżecie do 300/350zł. Z tego co mi sie ostatnio udało zaobserwować to prawdopodobnie mam stopę neutralną. Wielkie dzięki za pomoc.
EDIT: Jakby udało sie coś kupić to treningi pewnie zaczynałbym od 0 tj 1-3km, ostatni większy bieg miałem 1 września 2016 roku - 11 km.
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 28 kwie 2012, 22:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
A w Nike w Factory zaglądałeś? Ja byłem w ten weekend 6/05/2017 i jest tam 25 % rabatu na wszystko, promocja trwa chyba do konca tego tygodnia. Kupiłem Pegazusy 32, bardzo wygodne, z duża amortyzacją, buty które świetnie trzymają stopę, dałem 240 zł. Były też za 285 (to juz cena po rabacie) Nike Vomero 10 to są chyba najlepiej amortyzowane buty Nike, mierzyłem też jeszcze dwa inne modele ale z mojego punktu widzenia pegasus i vomero to były dwa najsensowniejsze buty do biegania po twardej nawierzchni (po przymierzeniu mniej wiecej 12 par butów w całym Factory) i w mojej subiektywnej ocenie były to buty najwygodniejsze i najlepiej dogadały się z moimi stopami. Nigdy wcześniej nie miałem Nike do biegania, wczesniej Asicsy Hyperspeed, New Balance modelu nie pamietam, Adidas Quest, 2 pary Dekatlonów za 60 zł. Może warto odwiedzić factory jeszcze raz.
Mój blog o bieganiu https://zbikowskidariusz.wordpress.com/
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 02 mar 2013, 19:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rozumiem, zajrzę. Jeszcze takie pytanie. Co jeżeli okresowo butów przeznaczonych do twardych nawierzchni używałbym do miękkich?
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Nic się nie stanie, chyba że mówisz o błocie po kolana i przedzieraniu się przez krzaki - to może być różnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2037
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O ile nie latasz w naprawdę ciężkim terenie to buty asfaltowe będą wystarczające. Ja biegam głównie po lesie i obecnie nawet na ciężkie warunki (błoto, kałuże, sypki piach, śnieg/lód) ubieram zwykłe, letnie buty (Mizuno Wave Inspire lub Saucony Kinvara), chociaż mam jeszcze trailowe Salomony XT Taurus (ostatni raz biegałem w nich rok temu). Co prawda w błocie czy w sypkim piasku Salomony mają przewagę, ale są sztywniejsze i noga mi się w nich szybciej męczy, a w naprawdę ciężkim błocie różnica między nimi a szosówkami była dla mnie niezauważalna, noga i tak grzęzła i traciła przyczepność. Na pewno błoto szybciej odkleja się od buta trailowego, ale jak biegnę po czymś twardszym to mam trochę dyskomfort z powodu bieżnika.
- tadigra
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 19 kwie 2017, 09:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja podobnie - w trudnych warunkach zwykłe buty na niewymagającą nawierzchnię dają u mnie radę i nie jest źle
Zazwyczaj staram się unikać złej pogody.

Blog, na którym dowiesz się więcej o trądziku różowatym: www.rosacea.info.pl
- lama71
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 353
- Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
- Życiówka na 10k: 52,22
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
Cóż, widać nie masz problemów, jak załamuje cię brak strojupiotrek172 pisze:Cześć,
Ostatnio przeżywam załamanie :D, coraz bardziej chciałbym do tego wrócić ale nie wiem z której strony się za to zabrać (chodzi głównie o buty + strój). Mam 89 kg wagi, 176 cm wzrostu (jak widać nie jestem zbyt lekką osobą, dlatego boje się ze z połączenia twarda nawierzchnia + moja waga coś złego może wyjść).

A tak na poważnie. Startowałem z takimi samymi parametrami jak Twoje, ta sama masa i wzrost. Choć u mnie masę nie tworzył tłuszcz. Przy takich dystansach raczej się nie przejmuj. Szczególnie jak biegasz po miękkich nawierzchniach. Kup buty asfaltowe, jak inni Ci radzą, raczej z amortyzacją. I będzie wszystko dobrze. Twarda nawierzchnia - serio twarda - np. asfalt też nic Ci raczej nie zrobi przy takich dystansach, nawet z niewielką amortyzacją, albo bez. Zależy jakie masz mocne nogi.
Ale bierz cokolwiek, ze średnią amortyzacją.
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 02 mar 2013, 19:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czesc,
Bylem przymierzyć pegasusy 32 i niestety są zdecydowanie za wąskie (mam trochę szerszą stopę) i miałem dziwne uczucie ze moja stopa w tych pegasusach (mimo ze trochę wąskie w śródstopiu) nie jest równoległa do podłoża tj przechylona pod lekkim kątem do podłoża. Polecicie jakieś inne modele?
Bylem przymierzyć pegasusy 32 i niestety są zdecydowanie za wąskie (mam trochę szerszą stopę) i miałem dziwne uczucie ze moja stopa w tych pegasusach (mimo ze trochę wąskie w śródstopiu) nie jest równoległa do podłoża tj przechylona pod lekkim kątem do podłoża. Polecicie jakieś inne modele?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Z adidasa -> glide boost
biegam ultra i w górach 
