Jakie buty na zimę?

Bunia80
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 27 maja 2015, 10:33
Życiówka na 10k: 54
Życiówka w maratonie: 1:48:47

Nieprzeczytany post

Poszukuję butów do 400 zł z przeznaczeniem na bieganie do 4 razy w tygodniu na śniegu, na powierzchni oblodzonej lub w deszczu. Może ktoś coś doradzić?
PKO
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kup zwykłe buty do biegania po asfalcie. Na lodzie nie będą ślizgać się tylko kolce, w kopnym śniegu i tak się nie będziesz ślizgać, a na mokrym jak to na mokrym buty przemokną czy to zimowe czy letnie.
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

E, jednak nie do końca. Jest straszna różnica między asfaltowymi, a lekkimi trailowkami typu Fuji Attack. A na asfalcie też pociągną. Na lód oczywiście tylko kolce, ale my nie Finlandia.
zygenda
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 15 paź 2016, 16:36
Życiówka na 10k: 30:37
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia

Nieprzeczytany post

Do lasów,na lód,błoto i mało przyjazne warunki asfaltówkom polecam adidas kanadia 7 tr
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tomeck pisze:E, jednak nie do końca. Jest straszna różnica między asfaltowymi, a lekkimi trailowkami typu Fuji Attack. A na asfalcie też pociągną. Na lód oczywiście tylko kolce, ale my nie Finlandia.
Wszystkie zimy przebiegałem w letnich butach i wywaliłem się raz... Na rowerze :bum: ale jasne, jak ktoś chce to na 100% gorzej się nie będzie biegało, może nawet trochę lepiej ;)
Awatar użytkownika
Wookasch
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 18 paź 2016, 18:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Berlin

Nieprzeczytany post

Dzis doszly do mnie Icebug Anima 5.
Pierwsza przymiarka i zachwyt, wygoda pierwsza klasa. Zobaczymy jak w biegu.
Planuję kilka wypadów w góry, ale liczę też na konkretną zimę w podmiejskich lasach :hej:
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:
Tomeck pisze:E, jednak nie do końca. Jest straszna różnica między asfaltowymi, a lekkimi trailowkami typu Fuji Attack. A na asfalcie też pociągną. Na lód oczywiście tylko kolce, ale my nie Finlandia.
Wszystkie zimy przebiegałem w letnich butach i wywaliłem się raz... Na rowerze :bum: ale jasne, jak ktoś chce to na 100% gorzej się nie będzie biegało, może nawet trochę lepiej ;)
Robi różnice na luźnym podlozu i lekkim blotku, ale i sporo asfaltow w tym biegalem.
U siebie mam sporo szutrow, a usuwanie śniegu zimą jest tylko z najglowniejszych dróg.
Trailowki kupilem po tym jak w zimie wystąpiły problemy z trakcja :-)
Awatar użytkownika
biegaczkakasia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 15 lis 2016, 09:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

A może trapery? Haha, żartuję. Jeśli chodzi o buty to bardziej takie terenowe, z kolcami małymi. Sprawdź ofertę Nike.
Ciekawy blog o zwalczaniu cellulitu - http://zwalczamy-cellulit.pl
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 916
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:
Tomeck pisze:E, jednak nie do końca. Jest straszna różnica między asfaltowymi, a lekkimi trailowkami typu Fuji Attack. A na asfalcie też pociągną. Na lód oczywiście tylko kolce, ale my nie Finlandia.
Wszystkie zimy przebiegałem w letnich butach i wywaliłem się raz... Na rowerze :bum: ale jasne, jak ktoś chce to na 100% gorzej się nie będzie biegało, może nawet trochę lepiej ;)
Też biegam zimę/zimy w asfaltówkach z nielicznym wyjątkami na terenowe, kiedy wybieram się na stricte górski trening - Błatnia, Klimczok, Szyndzielnia. Ale nawet wbiegając na Szyndzielnię drogą/nartostradą też miewam asfaltówki, pod warunkiem, że nie ma lodu a śnieg jest dość ubity, a to popularna trasa zatem często jest. Oczywiście to nie trening szybki, choć podkręcam tempo ;)

A na śniegu wywaliłem się raz, w płaskim Parku Reagana w Gdańsku, bo za ostro- czytaj gwałtownie - skręciłem...

Jedyne zastosowanie dla terenowych butów zima to widzę czasem niestety w mieście. W Bielsku odśnieżanie chodników to makabra. Jak napada śniegu, nie mówiąc o okołozerowej w temperaturze brei/błocie pośniegowym, to na wydeptanych ścieżkach, gdzie nie ma miejsca dla 2 osób jak ktoś z pieszych idzie, to czasem trzeba wylądować w tej brei i nie jest to miłe uczucie.
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Piotr, Tobie chyba o gtxy chodzi, a nie o podeszwe. Też mam takie myśli. Za każdym razem jak chlapa ma 5cm i więcej... Potem mi przechodzi.
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 916
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomeck pisze:Piotr, Tobie chyba o gtxy chodzi, a nie o podeszwe. Też mam takie myśli. Za każdym razem jak chlapa ma 5cm i więcej... Potem mi przechodzi.
najlepiej to i to :D
ale masz rację, gtx plus lekkie stuptuty (bo od góry wleci i co?) i można latać...a potem i mi przechodzi, bo wbiegam do lasu :)
Z drugiej strony irytuje mnie XXI wiek, prawie 200 000 miasto i takie nieodśnieżanie...
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Zaobserwowane z zeszłego sezonu. Głębokość chlapy od 5cm jest już groźna, ale nie moczy buta który się w niej nurza. Jak można by się spodziewać. Nie, ona chlapie i ochlapuje buta, który jest w powietrzu i nic na to nie poradzi.
Takie coś oczywiście tylko w gęstym kisielu, a nie w wodzie z lodem.
Myk chyba polega na tym, żeby stopa lądowała już wracając do tyłu i na srodstopiu/calej stopie. Jak próbowałem testowo biec od pięty to ladujaca noga sama na siebie chlapała.
Na wybieganiu w siateczkowych butach w takich okolicznościach przyrody człowiek ma dużo czasu na przemyślenia. :-)
PawelS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Do lasu na błoto, topniejący i kopny śnieg ja biegam w Kanadiach trail (stare, numeru nie pamiętam). Na udeptany i zlodzony śnieg w kolcach przełajowych (adidas Neptune).
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tomeck pisze:Na wybieganiu w siateczkowych butach w takich okolicznościach przyrody człowiek ma dużo czasu na przemyślenia. :-)
To jacys malo odporni jestescie. Ja przebiegam przez srodek kaluzy po kostki, strumienie i najwieksza nlotna breje. Stopa i tak sie rozgrzewa po kilku chwilach.
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Dzielnyś. Naści order. ;-)
Mnie mokre obciera. Jak mogę to unikam. Chyba że mam naprawdę dobre skarpetki, to wtedy faktycznie mało rzutuje.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ