...no i z takimi tekstami o butach można sensownie polemizować.
Do rzeczy:
Cytuj:
(...) jeśli nawet but ma mały drop ale sporo pianki pod śródstopiem, to traci tą dynamikę.
To nie but traci dynamikę tylko aparat ruchu. Dynamikę tracisz przede wszystkim, gdy doświadczasz zbyt dużego przeciążenia. Wtedy zamiast akumulacji energii sprężystości w tkankach miękkich zachodzi jej wytracanie i tłumienie w szkielecie. Więcej pianki może paradoksalnie redukować przeciążenie i powodować lepsze warunki do akumulacji.
Cytuj:
Dynamiczny but umożliwia wykorzystanie napięcia fragmentu ważnej powięzi, czyli rozcięgna podeszwowego i ścięgna achillesa. Niski profil, twarda podeszwa pozwalają napiąć tę powięź maksymalnie i wykorzystać energie w niej zmagazynowaną. Jeśli jednak but jest miękki to nie da się tego dobrze zrobić. Jeśli nasz but ma pod śródstopiem więcej pianki, to ta nasza powięź nie napina się tak mocno jak byśmy chcieli (lub napina się mniej).
Może być odwrotnie i zgodnie z tym, co napisałem wyżej - więcej pianki napnie powięź bardziej. Poza tym nie ograniczaj się do fragmentu mięśniowo-powięziowego. Pracują całe taśmy anatomiczne, czyli aż po potylicę i to sprawia, że twoje ciało staje się jedną wielką sprężyną.
Cytuj:
Tak więc korzyści z "dropu", którym się biegacze często ekscytują są moim zdaniem równoważone przez ilość pianki pod śródstopiem. Tzn niski drop pociąga za sobą więcej pianki pod śródstopiem i koło się zamyka. Jeśli but o relatywnie niskim dropie ma sporo pianki pod piętą to oznacza, że ma też sporo pianki pod śródstopiem.
Drop jest rzeczą drugorzędną w aspekcie dynamiki biegu. Ważniejsza jest grubość pianki pod śródstopiem, która pozwala na bardziej agresywną pracę ładowania nogi energią sprężystości.