Ważę 64 kg przy wzroście 170 cm. Obecnie biegam w Pumach Faas 500 v2 (drop 4 mm) - całkiem fajnie się sprawdzały. Teren to głównie (85%) asfalt, czasami tylko zdarza się wypad do lasu na dłuższe wybieganie ale i tak przeplatane z asfaltem.
Obecnie czas na 10 km to 43:17, mam ambitne plany na zejście poniżej 42 minut w przyszłym sezonie stąd potrzeba mi butów raczej do szybszego biegania. Nie planuję maratonu, chyba że pod koniec roku coś strzeli do łba, ale jak już to rekreacyjnie żeby zapoznać się z otoczką. Maksymalny dystans na zawodach to półmaraton.
Moje typy to:
Adidas Glide Boost 6 - 3 stówy jak w mordę strzelił, ale jeden z faworytów.

New Balance 890v5 - 250-280 zł (http://allegro.pl/new-balance-buty-mesk ... 09828.html - oryginalne?)
Pegasusy 32 - akurat jest promocja w sklepiebiegacza ale to chyba żelazka dość poważne z tego co czytałem
W zakładanej cenie do 300 zł są jeszcze Air Zoom Elite 8, Asics Gel Zaraca 4 i pewnie wiele innych. A może Kalenji Kiprun SD lub MD?
Zakładam w tych butach przebiec 1200-1500 km w 2016 roku i zapewne pod koniec następnego roku zmienić je na kolejne, także nie muszą wytrzymać 2500 km. Dobrze by było, gdyby nie były na wylot dziurawe po roku biegania.
PS. W Pumach miałem przez chwilę problem z rozcięgnem, ale zacząłem wykonywać ćwiczenia na mięśnie nóg, masować rozcięgno i problemy zniknęły całkowicie. Więcej kontuzji związanych typowo z bieganiem nie pamiętam.