
Tak swoją drogą to jest jakaś sprzeczność:
http://katalogbiegowy.pl/wave-sayonara- ... cification
http://www.runnersworld.com/shoe/mizuno ... ara-2-mens
Według katalogu biegowego Sayonary mają drop 11m. Komu wierzyć?
O widzisz, właśnie o taką opinię mi chodziło, bo nie potrafiłem sobie wyobrazić czy te 0,4mm to jest duża różnica czy mała a nie chciałem sobie problemów narobić. A czy te GEL LYTE będę mógł potraktować jako startówki na maraton?krzys1001 pisze:9,7 czy 11 mm droopu to według mnie żadna różnica. Jeśli faktycznie lądujesz na śródstopiu i masz mocne łydki kup coś z mniejszym droopem.
Tu masz całkiem niezłe buty http://www.sklepbiegacza.pl/buty/meskie ... l-lyte33_3. Nie sugeruj się opisem, że są dla biegaczy do 70 kg.Ja ważę 85 kg, trochę biegałem w tych butach. Amortyzacji mają napchane dość sporo a jak biegasz ze śródstopia to i tak ona nie jest dla Ciebie priorytetem.
Dlaczego uważasz, że je szybko zużyje?wysek pisze:Moim zdaniem, przy Twojej masie szybko zużyjesz te buty. Ridery z pewnością wytrzymają więcej. Jeżeli zależy Ci na względnie niskim dropie i amortyzacji to polecam buty Saucony.
Tutaj masz test Saucony Ride 7
krzys1001 pisze:Dlaczego uważasz, że je szybko zużyje?wysek pisze:Moim zdaniem, przy Twojej masie szybko zużyjesz te buty. Ridery z pewnością wytrzymają więcej. Jeżeli zależy Ci na względnie niskim dropie i amortyzacji to polecam buty Saucony.
Tutaj masz test Saucony Ride 7
Dlatego.Ważę 100kg więc masa spora (chociaż leci wyraźnie w dół, już niedługo dobijam do 95)
To, że u cięższego zawodnika siły działające na but są istotnie większe niż u lekkiego. 30kg różnicy to nie jest pryszcz, do tego podczas biegu ulega zwielokrotnieniu. Do tego pomnóż wszystko przez ilość kroków.krzys1001 pisze:Dalej nie rozumiem co to ma się do zużywania tych butów.
No ale co myślisz, że buty które według producenta są przeznaczone dla użytkownika o większęj wadze są z lepszych materiałów zrobione, lepiej są zrobione czy co?marek84 pisze:To, że u cięższego zawodnika siły działające na but są istotnie większe niż u lekkiego. 30kg różnicy to nie jest pryszcz, do tego podczas biegu ulega zwielokrotnieniu. Do tego pomnóż wszystko przez ilość kroków.krzys1001 pisze:Dalej nie rozumiem co to ma się do zużywania tych butów.
Ale przecież - w kontekście Twoich zarzutów - dlaczego startówki są mniej wytrzymałe? Z gorszych materiałów zrobione? Dlaczego oczywistym jest, że renomowana startówka wytrzyma krócej niż renomowana treningówka, ale już biorąc jednego buta i dwóch mocno różnych biegaczy (bo 30kg to nie jest mało) powinno wytrzymać tyle samo?krzys1001 pisze:Oczywistym jest jest, że startówki są mniej wytrzymalsze niż zwykłe treningowe buty, więc ten argument ma się nijak do wytrzymałości butów o których toczy się dyskusja.
Wolniej, ale zawsze bo jednak tę piętę dostawia. Po drugie - cięższy ubije szybciej - proste. To samo z podeszwą - szybciej zedrze (bo w każdym kroku/odbiciu działają większe siły etc)krzys1001 pisze:No i lądując na śródstopiu automatycznie amortyzacja wolniej się ubija.
No ale co to ma dowieść? To są dwa różne buty z różnych półek, do tego testował je jeden określony zawodnik w jakichś warunkach. Do tego subiektywne odczucia, bo nie masz zmierzonego kilometrażu jednego i drugiego buta do momentu rozwalenia się + warunków w jakich w nich biegasz.krzys1001 pisze:Co do trzeciego też się nie zgodzę. Posiadam nike vomero i wcale według mnie nie są solidniej zrobione niż np nike free które też posiadam i sporo w nich nabiegałem. Myślę, że vomero nawet nie wytrzymałyby tego przebiegu co free.