Apple Watch a inne produkty ?
- smutny
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 14:32
- Życiówka na 10k: 48:52
- Życiówka w maratonie: brak
Noszę się z zamiarem zakupu jakiegoś diwajsu który będzie mierzył mi tętno. Obecnie używam iPhone to rejestrowania moich wyników natomiast jestem kompletnie zielony jeżeli chodzi o pulsometry. Idą najprostszą dla mnie drogą zacząłem kombinować czy nie kupić Apple Watch, mogę mieć ten zegarek w cenie na USA czyli 349 $ + State Tax czyli i tak dużo taniej niż z DE czy allegro. Teraz pytanie - jest sens pakować tyle keszu po to, żeby mieć pulsometr czy też lepiej kupić sam pulsometr i jakoś podpiąć to via Bluetooth do iPhone ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak masz ochotę na Apple watch to oczywiście go kup.
Czy jest to najlepsze rozwiązanie/urządzenie do badania pulsu - chyba nie.
Wszystko zależy od potrzeb i celów.
Opaski HR na klatę mają swoje dobre i złe strony, pulsometry optyczne również.
Z IPhonem da się sparować wszystkie urządzenia tego typu które przesyłają dane w systemie Bluetooth 4.
Moim zdaniem warto kupić urządzenie ktore ma możliwość transmisji poprzez BT4 i ant+. Zawsze jest otwarta opcja sparowania z zegarkiem czy komputerkiem który działa w oparciu o ant+ (np. Garmin jeśli mnie pamięć nie myli).
Przykładem opaski na klatę (HR) może być Wahoo X (z serii monitorów pracy serca - strasznie dziwna nazwa) - BT4 i ant+.
Z drugiej strony są optyczne monitory pracy serca, np. Mio - Link, Fuse (oraz ich zegarek z takim dodatkiem), które zakłada się nieco wyżej ponad nadgarstek.
Działają podobnie dokładnie do tych co są na pasie na klatce piersiowej pomijając lekkie opóźnienie wynikające z faktu że urządzenie jest jednak oddalone od serca.
Mam akurat Mio Fuse od jakiegoś czasu. Dotychczas używałem jakiejś starej Sigmy ale się rozwaliła.
Pierwotnie chciałem kupić Wahoo do współpracy z iPhonem (ew. kiedyś z Suunto) ale zdecydowałem się na Mio Fuse gdyż ma wbudowany alarm wibracyjny (tylko ten model), który dyskretnie daje info gdy przekracza się predefiniowany zakres pracy serca. Tego nie ma Wahoo ani inny monitor pracy serca na pasku na klatę (bez zegarka) - tak mi się wydaje przynajmniej.
Mio ma funkcje monitora aktywności ruchowej w ciągu dnia (czy przeszedłeś swoje obowiązkowe 10km), i zegarka, ale tego kompletnie nie używam, bo i po co.
Dla mnie to tylko wygodny monitor pracy serca z wibracją.
Czy jest wart swojej ceny - chyba nie, szczególnie jeśli nie używa się go 24/7.
Choć jeśli nie planujesz zakupu wypasionego zegarkokomputera z gps typu Garmin czy Suunto to Mio kosztuje 1/3 ich ceny
Na pewno jest bardzo wygodny w użytkowaniu.
Pulsometr na klatce piersiowej często mi zjeżdżał szczególnie na rowerowych wielogodzinnych treningach.
Tutaj tego nie ma jeśli dobrze zapniesz pasek na przedramieniu.
Czy jest to najlepsze rozwiązanie/urządzenie do badania pulsu - chyba nie.
Wszystko zależy od potrzeb i celów.
Opaski HR na klatę mają swoje dobre i złe strony, pulsometry optyczne również.
Z IPhonem da się sparować wszystkie urządzenia tego typu które przesyłają dane w systemie Bluetooth 4.
Moim zdaniem warto kupić urządzenie ktore ma możliwość transmisji poprzez BT4 i ant+. Zawsze jest otwarta opcja sparowania z zegarkiem czy komputerkiem który działa w oparciu o ant+ (np. Garmin jeśli mnie pamięć nie myli).
Przykładem opaski na klatę (HR) może być Wahoo X (z serii monitorów pracy serca - strasznie dziwna nazwa) - BT4 i ant+.
Z drugiej strony są optyczne monitory pracy serca, np. Mio - Link, Fuse (oraz ich zegarek z takim dodatkiem), które zakłada się nieco wyżej ponad nadgarstek.
Działają podobnie dokładnie do tych co są na pasie na klatce piersiowej pomijając lekkie opóźnienie wynikające z faktu że urządzenie jest jednak oddalone od serca.
Mam akurat Mio Fuse od jakiegoś czasu. Dotychczas używałem jakiejś starej Sigmy ale się rozwaliła.
Pierwotnie chciałem kupić Wahoo do współpracy z iPhonem (ew. kiedyś z Suunto) ale zdecydowałem się na Mio Fuse gdyż ma wbudowany alarm wibracyjny (tylko ten model), który dyskretnie daje info gdy przekracza się predefiniowany zakres pracy serca. Tego nie ma Wahoo ani inny monitor pracy serca na pasku na klatę (bez zegarka) - tak mi się wydaje przynajmniej.
Mio ma funkcje monitora aktywności ruchowej w ciągu dnia (czy przeszedłeś swoje obowiązkowe 10km), i zegarka, ale tego kompletnie nie używam, bo i po co.
Dla mnie to tylko wygodny monitor pracy serca z wibracją.
Czy jest wart swojej ceny - chyba nie, szczególnie jeśli nie używa się go 24/7.
Choć jeśli nie planujesz zakupu wypasionego zegarkokomputera z gps typu Garmin czy Suunto to Mio kosztuje 1/3 ich ceny

Na pewno jest bardzo wygodny w użytkowaniu.
Pulsometr na klatce piersiowej często mi zjeżdżał szczególnie na rowerowych wielogodzinnych treningach.
Tutaj tego nie ma jeśli dobrze zapniesz pasek na przedramieniu.
- smutny
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 14:32
- Życiówka na 10k: 48:52
- Życiówka w maratonie: brak
Czekam na przesyłke z usa. Zobaczymy ile to jest warte. Chociaż patrząc na ofertę Garmina czy TomToma myślę, że była to lekka przesada w cenie za Apple Watch.Klanger pisze:I co w końcu wybrałeś? Jeśli Apple Watch to jak się spisuje?
- smutny
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 14:32
- Życiówka na 10k: 48:52
- Życiówka w maratonie: brak
Więc posiadam już Apple Watch. Wersja sport, koperta 42mm, biały pasek. Ładuję co drugi dzień póki co ale miałem już jeden bardzo intensywny dzień kiedy bardzo często rozmawiałem przez niego czy sprawdzałem pocztę. Biegowo uważam urządzenie za całkiem udane jeżeli chodzi i sparowanie z aplikacją Endomondo. Biegam amatorsko więc na moje potrzeby jest wystarczający. Załączam zrzuty ekranu jakie są dostępne z poziomu Endomondo. Nie lubię biegać bez muzyki a problematyczne jest dla mnie przełączanie piosenek za pomocą tego pilota który jest dołączony do fabrycznych białych słuchawek Apple ale zegarek świetnie ogarnia ten temat.
Zrzuty z Endomondo:



Zrzut ekranu z playera piosenek:


I menu główne:


Werdykt:
Jeżeli jesteś profesjonalistą lub profesjonalistą nie jest to urządzenie dla ciebie. W tym budżecie (399$) można zakupić inne lepsze urządzenia do działania których nie potrzebujesz telefonu.
Natomiast jeżeli biegasz czysto amatorsko jak ja (10km PB 48:52,5km PB 22:07) i masz nadmiar wolnych środków warto zakupić to urządzenie. Ładne wzornictwo, możliwość odbierania wiadomości tekstowych,poczty czy cała masa innych funkcjonalności które oferuje ten "smart watch" są niewątpliwą zaletą.
Zrzuty z Endomondo:



Zrzut ekranu z playera piosenek:


I menu główne:




Werdykt:
Jeżeli jesteś profesjonalistą lub profesjonalistą nie jest to urządzenie dla ciebie. W tym budżecie (399$) można zakupić inne lepsze urządzenia do działania których nie potrzebujesz telefonu.
Natomiast jeżeli biegasz czysto amatorsko jak ja (10km PB 48:52,5km PB 22:07) i masz nadmiar wolnych środków warto zakupić to urządzenie. Ładne wzornictwo, możliwość odbierania wiadomości tekstowych,poczty czy cała masa innych funkcjonalności które oferuje ten "smart watch" są niewątpliwą zaletą.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 paź 2015, 15:57
- Życiówka na 10k: 40:58
- Życiówka w maratonie: 3:58:34
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Mi już ostatnio nawet paska się nie chce zakładać. Po prostu idę biegać przed siebie nie patrząc na staty.
Najlepszy hotel w Radomiu wspiera sportowców.
- smutny
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 14:32
- Życiówka na 10k: 48:52
- Życiówka w maratonie: brak
Jeden lubi to inny tamto. Jak patrzę na moje wyniki sprzed paru miesięcy a teraz to widzę niesamowite postępy i wiem na czym dalej mam się skupić aby mieć jeszcze lepszą formę.