Dzięki Wam dowiedziałem się, że supinuję. Niestety wcześniej wydałem ponad 400 zł. na niewłaściwe buty, które doprowadziły mnie prawie na skraj załamania. Myślalem ,że nabawiłem się jakiejś paskudnej kontuzji i zacząłem grzebać w internecie szukając lekarzy. Na szczęście trafiłem na to forum i przeczytałem o podobnym problemie. Ktoś tam napisał, że powodem takich dolegliwości mogą być buty. Wygrzebałem swoje stare nike, poszedłem na trening i o mało się nie rozpłakałem ze szczęścia i wściekłości jednocześnie. ZERO BÓLU. Po pięciu miesiacach unikania treningów znów pokochałem bieganie.
Ale butki i tak trzeba kupić, więc jeżeli kogoś wzruszyła moja historia

kilka uwag o mnie: wiek 26, waga 85, wzrost 186. biegam rekreacyjnie od 10 lat. 2/3 treningi tyg. niestety po betonie ok 5-6km/tren. mój ulubiony dystans to 3000m. zyciówka 11.03. ale mam nadzieje na poprawę.
Z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam wszystkich forumowiczów.