Zbyt mała amoryzacja
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 07 maja 2014, 15:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
2 miesiące temu kupiłem Pumy Faas 300 v2 i przez jakiś miesiąc nie było problemu z bieganiem aż zacząłem odczuwać lekki ból po wewnętrznej stronie stopy między kostką a achillesem i dodatkowo pojawiło się lekkie uczucie dyskomfortu w miejscu gdzie stopa łączy się piszczelem. Biegam tygodniowo ok 15km i ważę 86kg przy 185cm wzrostu. Trasa po której biegam składa się w 50% z chodnika i asfaltu a w pozostałych 50% jest to leśna ścieżka, która nie jest zbyt równa. Zastanawiam się czy moje bóle mogą być spowodowane zbyt słabą amortyzacją w butach lub zbyt mocnym ich sznurowanie, co Wy o tym sądzicie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
A czy oprocz kupna butow zainteresowales sie bardziej tematem jak biegac w takich butach czy po prostu miales taki kaprys ?jacu pisze:2 miesiące temu kupiłem Pumy Faas 300 v2 i przez jakiś miesiąc nie było problemu z bieganiem aż zacząłem odczuwać lekki ból po wewnętrznej stronie stopy między kostką a achillesem i dodatkowo pojawiło się lekkie uczucie dyskomfortu w miejscu gdzie stopa łączy się piszczelem. Biegam tygodniowo ok 15km i ważę 86kg przy 185cm wzrostu. Trasa po której biegam składa się w 50% z chodnika i asfaltu a w pozostałych 50% jest to leśna ścieżka, która nie jest zbyt równa. Zastanawiam się czy moje bóle mogą być spowodowane zbyt słabą amortyzacją w butach lub zbyt mocnym ich sznurowanie, co Wy o tym sądzicie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Koledze chodziło zapewne o bieganie poprawną techniką, w której to amortyzacją zajmuje się nie podeszwa buta, ale własne (odpowiednio zaadaptowane i wzmocnione) mięśnie, kości, ścięgna i więzadła. Podeszwa chroni przed urazami, zimnem (to akurat mały i tylko sezonowy problem dla biegaczy) i zapewnia ew. trakcję na śliskim. Nawet gruba nie ma szans dobrze poradzić sobie sama (bez udziału ciała) z dużymi siłami występującymi w biegu. Jest tu dużo materiałów na ten temat.
Kupno butów na cieńszej podeszwie i bieganie w sposób nieodpowiedni (albo bez odpowiedniej adaptacji układu ruchu do nowych wyzwań) może być przyczyną problemów, a nie "zbyt mała amortyzacja" buta (stąd zapewne kąśliwa uwaga Kolegi o zwalaniu winy na Vibrama - czyli podeszwy). Nie wiem, dlaczego u Ciebie wystąpiły one po 2 miesiącach, może to po prostu nawarstwiające się z czasem przeciążenie? Bo 2 miesiące to może być za mało na ww. adaptację.
Kupno butów na cieńszej podeszwie i bieganie w sposób nieodpowiedni (albo bez odpowiedniej adaptacji układu ruchu do nowych wyzwań) może być przyczyną problemów, a nie "zbyt mała amortyzacja" buta (stąd zapewne kąśliwa uwaga Kolegi o zwalaniu winy na Vibrama - czyli podeszwy). Nie wiem, dlaczego u Ciebie wystąpiły one po 2 miesiącach, może to po prostu nawarstwiające się z czasem przeciążenie? Bo 2 miesiące to może być za mało na ww. adaptację.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 07 maja 2014, 15:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
czyli buty z większą amortyzacją (Faas 500) powinny pomóc mi wzmocnić aparat ruchu?hassy pisze:Koledze chodziło zapewne o bieganie poprawną techniką, w której to amortyzacją zajmuje się nie podeszwa buta, ale własne (odpowiednio zaadaptowane i wzmocnione0 mięśnie, kości, ścięgna i więzadła. Jest tu dużo materiałów na ten temat. Kupno butów na cieńszej podeszwie i bieganie w sposób nieodpowiedni (albo bez odpowiedniej adaptacji układu ruchu do nowych wyzwań) może być przyczyną problemów. Nie wiem, dlaczego u Ciebie wystąpiły one po 2 miesiącach, może to po prostu nawarstwiające się z czasem przeciążenie? Bo 2 miesiące to może być za mało na ww. adaptację.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie, dokładnie odwrotnie. Poczytaj artykuły/wątki o obuwiu minimalistycznym czy bieganiu boso. Nie sugeruję w ten sposób abyś miał biegać boso albo w mini, ale tam znajdziesz wyjaśnienie o co chodzi. Gruba słonina stwarza złudne poczucie bezpieczeństwa, przykrywa błędy (bo nie masz sygnału - ból, dyskomfort - że coś robisz źle)... choć częściowo masz rację, w butach na poduchach musisz się bardziej napracować (energia wytracana na ugniatanie pianki), więc jeśli o to chodzi... 
Przeczytaj też o potrzebie stopniowej adaptacji, żeby sobie na własne życzenie kuku nie zrobić (a potem "zwalać winę na Vibrama"
)
P.S. Tajemniczo brzmiący kod o zwalaniu na Vibrama znajdziesz tu w artykule/wątku o firmie Vibram co przegrała w sądzie i płaci klientom.

Przeczytaj też o potrzebie stopniowej adaptacji, żeby sobie na własne życzenie kuku nie zrobić (a potem "zwalać winę na Vibrama"

P.S. Tajemniczo brzmiący kod o zwalaniu na Vibrama znajdziesz tu w artykule/wątku o firmie Vibram co przegrała w sądzie i płaci klientom.
- 502340
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tworóg Mały
Amortyzacja w butach do biegania związana jest z wagą biegacza. Ciężsi biegacze zwykle winni kupować buty z większą amortyzacją. Tak radzi Mizuno czy Asics. Takie są również moje doświadczenia z ostatnich 15 lat biegania (wtedy kupiłem pierwsze buty z amortyzacją). Kupienie butów z dobrą amortyzacją Asics nimbus 15 i do tego twardych wkładek (dałem się namówić sprzedawcy) za 180 zł spowodowało po tygodniu bóle obu kolan. Leczyłem je biegając wyłącznie na bieżni i bez feralnych wkładek. Nie lekceważyłbym amortyzacji w butach, zwłaszcza jeśli chce się biegać wiele lat i bez kontuzji. Oczywiście rekordowych wyników w takich butach nie ma szans zrobić, ale nie o to w treningu chodzi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
powyższy post to za przeproszeniem totalna bzdura, która wynika tylko i wyłącznie z faktu złej techniki. poprawna technika, sprawny aparat ruchu pozwala zrezygnować z protezy, jaką jest amortyzacja w bucie, ponieważ doskonale działaja naturalne struktury ciała amortyzujące dużo lepiej niż jakikolwiek system.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
A potrafisz to udowodnić?Qba Krause pisze:powyższy post to za przeproszeniem totalna bzdura

Ostatnio zmieniony 23 maja 2014, 21:09 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Qba Krause pisze:powyższy post to za przeproszeniem totalna bzdura, która wynika tylko i wyłącznie z faktu złej techniki. poprawna technika, sprawny aparat ruchu pozwala zrezygnować z protezy, jaką jest amortyzacja w bucie, ponieważ doskonale działaja naturalne struktury ciała amortyzujące dużo lepiej niż jakikolwiek system.
w samochodzie są opony (nazwijmy może je "asicsowymi systemami" oraz zawieszenie (resory, amory;); jedno i drugie powinno być sprawne, abyśmy nie stracili zębów na progu zwalniającym;)
miękka nawierzchnia, łuk stopy, ugięte kolano itd - wszystko jest ważne; jednak im więcej elementów tłumiących - tym lepiej - oczywista oczywistość
jedyne, co mnie jeszcze dziwi - że mi się jeszcze chce tu o tym pisać:)
wg obecnego stanu wiedzy: chrząstka stawowa praktycznie się nie regeneruje; pora to w końcu zrozumieć.
pzdr
gl
gl
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
A dla mnie nie jest to takie oczywiste. Jeśli ktoś biega na piętę to i owszem mogę się z tym zgodzić, ale jeśli ktoś biega z palców to już nie jest to takie pewne, że zacytuję specjalistę "Energia, która przy lądowaniu z pięty musi być wytłumiona w podeszwie buta aby nie przenosiła się nadmiernie wyżej, przy lądowaniu na śródstopiu zostaje przejęta przez naturalne taśmy mięśniowo-ścięgniste".gl pisze:jednak im więcej elementów tłumiących - tym lepiej

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.