Cześć. Szukam dla siebie lekkich butów startowych.
Ważę ok. 55kg. Biegam 10km w okolicach 40minut.
Tygodniowe przebiegi mam około 50-60km.
Do tej pory biegałem w Brooks Cascadia i Brooks Ghost, ale chciałem się przerzucić na coś <200g.
Czy warto bezkrytycznie schodzić w dół z wagą butów ? (przy mojej masie amortyzacja nie odgrywa takiej roli jak przy osobach dwukrotnie cięższych)
Czy możecie polecić jakieś konkretne obuwie?
Czy przy wyjątkowo lekkich butach obowiązkiem jest bieganie "ze śródstopia" ?
Dzięki! Bartek