Biegałem kiedyś w Duramo 4M i Duramo 4M TR. I to były całkiem niczego sobie buty. Później przyszła wersja 5M i 5M TR, która nadal była niczego sobie, bo różniła się od "czwórki" kosmetyką.
Niedawno "macałem" w sklepie te "szóśtki". Jak dla mnie: słabe. Strasznie nawalona pianką podeszwa, elastyczność gorzej niż średnia. Do biegania - raczej nie. Do codziennego chodzenia też odradzam, aczkolwiek
http://sklepbiegowy.com/?md=products&id ... uramo-6-m& te mi się podobają kosmicznie.

Jak Ci pasują Duramo, to wyłap wersję 5 albo 4. 5 jest bardzo łatwo dostępna i do tego chyba zawsze za 150 złotych.
Aha, przypominam, że jak lądujesz na pięcie, to te rady mogą się Ciebie kompletnie nie tyczyć, ja odpowiadam z perspektywy śródstopiowca - którym też powinieneś być/zostać, jeśli Ci miłe zdrowie Twoich stawów.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!