Buty do biegania po asflacie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 wrz 2013, 17:06
- Życiówka na 10k: 1:03:00
- Życiówka w maratonie: brak
Witam wszystkich!
Wzrost 181cm
Waga 77kg
stopa neutralna
Proszę o pomoc. Jestem początkującym biegaczem. Zacząłem biegać w lipcu, przebiegłem już ok 150km, max 10km jednorazowo. Niestety, biegam tylko po chodnikach lub asfalcie(częściej po chodnikach). Jeśli tylko mogę biegnę po trawie,ale mało jej. Pod koniec sierpnia pojechałem do Zakopca i pojawił się problem. Zaczęło boleć mnie lewe kolano (przy schodzeniu, pewnie staw kolanowy). Zrobiłem 2 tyg przerwy i problem zniknął. Teraz wznowiłem treningi i przebiegłem 2x4km. Było ok. Dzisiaj grałem na orliku i już czuję kolano. Jutro idę do lekarza. Zobaczymy co powie. Jednak już teraz myślę o zmianie butów.
Problemem jest na pewno nawierzchnia i styl biegania. Zanim zaczęło boleć nie zwracałem na to uwagi. Teraz staram się biegać na śródstopiu,ale grając w piłkę nie zwracam na to uwagi i boli staw kolanowy.
Biegam w Adidas Stabil (takie niebieskie do siatkówki). Mają system adiPrene-coś pod piętą. Myślałem,że to wystarczy...
Dzisiaj byłem przymierzyć w Decathlonie Ekideny 200 i Elioruny. Bardziej przemawiają do mnie Ekideny-tańsze i chyba lepsze na chodnik. Zupełnie inne niż moje Adidas Stabil. Interesuje mnie cena do 300-350zł. Kolor i wzór nie ma znaczenia.
A Wy co byście polecili?
Pozdrawiam
Wzrost 181cm
Waga 77kg
stopa neutralna
Proszę o pomoc. Jestem początkującym biegaczem. Zacząłem biegać w lipcu, przebiegłem już ok 150km, max 10km jednorazowo. Niestety, biegam tylko po chodnikach lub asfalcie(częściej po chodnikach). Jeśli tylko mogę biegnę po trawie,ale mało jej. Pod koniec sierpnia pojechałem do Zakopca i pojawił się problem. Zaczęło boleć mnie lewe kolano (przy schodzeniu, pewnie staw kolanowy). Zrobiłem 2 tyg przerwy i problem zniknął. Teraz wznowiłem treningi i przebiegłem 2x4km. Było ok. Dzisiaj grałem na orliku i już czuję kolano. Jutro idę do lekarza. Zobaczymy co powie. Jednak już teraz myślę o zmianie butów.
Problemem jest na pewno nawierzchnia i styl biegania. Zanim zaczęło boleć nie zwracałem na to uwagi. Teraz staram się biegać na śródstopiu,ale grając w piłkę nie zwracam na to uwagi i boli staw kolanowy.
Biegam w Adidas Stabil (takie niebieskie do siatkówki). Mają system adiPrene-coś pod piętą. Myślałem,że to wystarczy...
Dzisiaj byłem przymierzyć w Decathlonie Ekideny 200 i Elioruny. Bardziej przemawiają do mnie Ekideny-tańsze i chyba lepsze na chodnik. Zupełnie inne niż moje Adidas Stabil. Interesuje mnie cena do 300-350zł. Kolor i wzór nie ma znaczenia.
A Wy co byście polecili?
Pozdrawiam
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Mizuno Weve Rider 16- dobra amortyzacja, biegalem w nich(inny nr.13) na poczatku
no i jeszcze biegam. 12 i 13 to chyba byly najbardziej udane modele od Mizuno,
ale 16 podtrzymuje dobra tradycje . Troche drogie , ale na poczatek wlasnie trzeba
miec dobre buty
no i jeszcze biegam. 12 i 13 to chyba byly najbardziej udane modele od Mizuno,
ale 16 podtrzymuje dobra tradycje . Troche drogie , ale na poczatek wlasnie trzeba
miec dobre buty

- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tylko że Kinvara to jest wymagające obuwie, raczej lżejsze i raczej mniej amortyzowane, raczej startowe niż treningowe.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 309
- Rejestracja: 22 mar 2013, 16:47
- Życiówka na 10k: 45,44
- Życiówka w maratonie: brak
Nie wiem co wy z tym startowym obuwiem. Producent nic takiego nie wskazuje.
Są lekkie, są bardzo mocno amortyzowane, jak dla kogoś kto chce biegać na śródstopie.
Dla stukających piętą oczywiście amortyzacji może być za mało.
Ale dla pozostałych wręcz może się wydawać, ze za dużo.
A z pięty też się w nich da jechać jak potrzeba, ja potrzebowałem na mocnych zbiegach i super się sprawdziły.
Są lekkie, są bardzo mocno amortyzowane, jak dla kogoś kto chce biegać na śródstopie.
Dla stukających piętą oczywiście amortyzacji może być za mało.
Ale dla pozostałych wręcz może się wydawać, ze za dużo.
A z pięty też się w nich da jechać jak potrzeba, ja potrzebowałem na mocnych zbiegach i super się sprawdziły.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Trochę inaczej bym rozłożył akcenty: jeśli nie masz zdiagnozowanych problemów ortopedycznych, głównym problemem jest styl biegania (i/lub ew. jeszcze niewystarczająco zaadaptowany/wzmocniony aparat ruchu), zaś typ nawierzchni może bardziej bezlitośnie to obnażać/pogłębiać. Owszem, ja też uważam, że bieganie "na śródstopiu" jest krokiem w dobrą stronę. I czas (cierpliwość, systematyczność, umiarkowanie).damianoso pisze: Problemem jest na pewno nawierzchnia i styl biegania. Zanim zaczęło boleć nie zwracałem na to uwagi. Teraz staram się biegać na śródstopiu,
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 wrz 2013, 17:06
- Życiówka na 10k: 1:03:00
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję za odpowiedzi i wskazówki.
@adam1adam: Spodobały mi się te Wave Ridery. Czy to o takie chodzi?
http://allegro.pl/buty-do-biegania-mizu ... 36359.html
@adam1adam: Spodobały mi się te Wave Ridery. Czy to o takie chodzi?
http://allegro.pl/buty-do-biegania-mizu ... 36359.html
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 309
- Rejestracja: 22 mar 2013, 16:47
- Życiówka na 10k: 45,44
- Życiówka w maratonie: brak
No to musisz się zastanowić na czym Ci zależy i co chcesz osiągnąć. W tych butach nie nauczysz się biegać na śródstopie - mają drop na poziomie 13mm. Jak zależy Ci na bieganiu z lądowaniem na śródstopie to drop 4-6mm to max.
To co napisał hassy to sedno problemu. Przede wszystkim należy pracować nad techniką.
Ja też miałem problemy z kolanami i postanowiłem przestawić się na śródstopie, co było w moim przypadku strzałem w dziesiątkę.
Tyle, że ja poszedłem po bandzie, kupiłem buty z zerowym dropem i całkowicie pozbawione amortyzacji (NB MT00). Uczyłem się w nich biegać przez zimę. Pomimo, że miałem za sobą już 10km w 45 min, półmaratony itp. to dosłownie uczyłem się biegać, na zasadzie plan od zera do pięciu kilometrów. Na wiosnę przeleciałem w nich półmaraton warszawski. Dodam, że adaptację przechodziłem na kostce betonowej. Buty z większą amortyzacją kupiłem jak byłem gotowy do startów na dłuższych, bardziej wymagających dystansach (B7D, maraton).
Jaką wybierzesz ścieżkę, czy z zupełnymi zerówkami czy powolną adaptację z butami bardziej amortyzowanymi, to musi być twój świadomy wybór poparty zapoznaniem się z opracowaniami na ten temat. Najpierw poczytaj, potem przemyśl, następnie wybierz a na końcu kupuj.
Powodzenia
To co napisał hassy to sedno problemu. Przede wszystkim należy pracować nad techniką.
Ja też miałem problemy z kolanami i postanowiłem przestawić się na śródstopie, co było w moim przypadku strzałem w dziesiątkę.
Tyle, że ja poszedłem po bandzie, kupiłem buty z zerowym dropem i całkowicie pozbawione amortyzacji (NB MT00). Uczyłem się w nich biegać przez zimę. Pomimo, że miałem za sobą już 10km w 45 min, półmaratony itp. to dosłownie uczyłem się biegać, na zasadzie plan od zera do pięciu kilometrów. Na wiosnę przeleciałem w nich półmaraton warszawski. Dodam, że adaptację przechodziłem na kostce betonowej. Buty z większą amortyzacją kupiłem jak byłem gotowy do startów na dłuższych, bardziej wymagających dystansach (B7D, maraton).
Jaką wybierzesz ścieżkę, czy z zupełnymi zerówkami czy powolną adaptację z butami bardziej amortyzowanymi, to musi być twój świadomy wybór poparty zapoznaniem się z opracowaniami na ten temat. Najpierw poczytaj, potem przemyśl, następnie wybierz a na końcu kupuj.
Powodzenia
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O ile wiem to, co opisuje u siebie Markus to jest właśnie odpowiednia droga (od razu do zera i "powrót do korzeni"). Moja była nieco inna, bo nie od razu wiedziałem, czego chcęmarkus02 pisze: Tyle, że ja poszedłem po bandzie, kupiłem buty z zerowym dropem i całkowicie pozbawione amortyzacji (NB MT00). Uczyłem się w nich biegać przez zimę. Pomimo, że miałem za sobą już 10km w 45 min, półmaratony itp. to dosłownie uczyłem się biegać, na zasadzie plan od zera do pięciu kilometrów. Na wiosnę przeleciałem w nich półmaraton warszawski. Dodam, że adaptację przechodziłem na kostce betonowej. Buty z większą amortyzacją kupiłem jak byłem gotowy do startów na dłuższych, bardziej wymagających dystansach (B7D, maraton).
Najpierw poczytaj, potem przemyśl, następnie wybierz a na końcu kupuj.

Co do końcowych rad Przedmówcy: jeśli nie gonią Cię terminy, osiągi, szybkie ambicje i szczytne aspiracje to możesz zrobić to, co on: pójść po bandzie (byle ostrożnie) i w trakcie nabywania doświadczenia ocenić już dużo trafniej i po "rozpoznaniu bojem" (a nie teoretyzując na forum) na własny rachunek i potrzeby z czym Ci po drodze i czego chcesz. W międzyczasie poczytaj, przemyśl, wybierz (nie konkretny model, ale zawężoną grupę) i kupuj - przymierzając! (bo buty mają nie tylko spełniać piękne kryteria, ale mają być też po prostu i prozaicznie wygodne).
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 wrz 2013, 17:06
- Życiówka na 10k: 1:03:00
- Życiówka w maratonie: brak
Super, dzięki panowie za opinie. Rzeczywiście markus02 masz rację. Jest to nawet logiczne przecież. Tak też zrobię. Będzie plan "od zera".
A jeszcze pytanie tylko, czy te buty Saucony to są buty, które będą pasowały do tego opisu?
np takie http://allegro.pl/saucony-kinvara-2-run ... 62270.html ??
Tak właśnie chcę zrobić hassy, poszukać jakiejś grupy obuwia, z której będę mógł wybrać. Dlatego czytałem i byłem ekideny i elioruny przymierzyć. Cieszę, się,że jednak tu napisałem i poleciliście mi zacząć od zera z mniejszą amortyzacją:)
A jeszcze jedna rzecz, czy np jest sens te Wave Ridery kupować,żeby na nich nauczyć się biegać na śródstopiu? Takie trochę "przezorny zawsze ubezpieczony". Tzn zawsze lepsza amortyzacja w końcu. Czy to jednak bez sensu bo za dużo tej amortyzacji jak napisałeś??
A jeszcze pytanie tylko, czy te buty Saucony to są buty, które będą pasowały do tego opisu?
np takie http://allegro.pl/saucony-kinvara-2-run ... 62270.html ??
Tak właśnie chcę zrobić hassy, poszukać jakiejś grupy obuwia, z której będę mógł wybrać. Dlatego czytałem i byłem ekideny i elioruny przymierzyć. Cieszę, się,że jednak tu napisałem i poleciliście mi zacząć od zera z mniejszą amortyzacją:)
A jeszcze jedna rzecz, czy np jest sens te Wave Ridery kupować,żeby na nich nauczyć się biegać na śródstopiu? Takie trochę "przezorny zawsze ubezpieczony". Tzn zawsze lepsza amortyzacja w końcu. Czy to jednak bez sensu bo za dużo tej amortyzacji jak napisałeś??
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przezorny i ubezpieczony będziesz MSZ nie wtedy, kiedy kupisz buty z za dużą (na wszelki wypadek) amortyzacją (bo to Cię chyba nie nauczy tego, co ma/mogłoby) tylko wtedy, jeśli będziesz stopniowo, cierpliwie i ostrożnie zwiększał obciążenia treningowe (czas, dystans, częstotliwość treningu) i pilnował techniki/stylu.
Dla moich stóp Kinvary 2 miały coś nie teges w noskach (wąskawe?) - ale to ja. Nie teoretyzuj, idź i pomacaj (ręką, stopą) w realu
Dla moich stóp Kinvary 2 miały coś nie teges w noskach (wąskawe?) - ale to ja. Nie teoretyzuj, idź i pomacaj (ręką, stopą) w realu
