Czesc,
chciałem zapytać, jako początkujący, jak radzicie sobie w warunkach deszczowo-śniegowych z przemoczeniem obuwia. Sam posiadam lekkie i chyba niezbyt odporne na kontakty z wodą/śniegiem obuwie (jeszcze na szczęście nie miałem okazji wypróbowania ich w takich warunkach). Z uwagi jednak na nieuchronnie zbliżające się słoty proszę o podzielenie się Waszymi sugestiami w tej kwestii. Czy warto kupować dodatkowe buty wodoodporne ? (znowu wydatek )
ostatnia zima nie nalezala do przyjaznych a przebiegalem ja w zwyklych butach do biegania. az tak czesto sie nie wpada po kostki w bloto i snieg. tak naprawde nieprzemakalne sa tylko kalosze a w tych biegac ci nie polecam )
Wszystko jest kwestią komfortu i kompromisu. Myślę, że z powodzeniem wystarczyłyby buty trailowe w okresie jesienno -zimowym. One najczęściej mają zbitą siateczkę, która utrudnia przenikanie wody do środka. Bieganie w nich po 'dużej wodzie' nie jest w zupełności komfortowe, ale jest możliwe. Wadą tutaj jest jednak długi czas wysychania mocno nasiąkniętych wodą butów. Często mają one tyle wody w sobie, że nie są gotowe do używania przez 36 godzin.
Na marginesie, ja używam dwóch par butów wodoodpornych. Lubię w nich biegać kiedy jest mokro, ale tak naprawdę doceniam je kiedy śnieg gwałtownie topnieje i wody w lesie jest tyle, że jest ona wszechobecna. Bieganie w 'normalnych' butach jest wówczas dla mnie obrzydliwe. Nie znoszę chlupiącej wewnątrz buta, zimnej wody, która towarzyszy mi przez cały czas biegu. Jak wczesniej powiedziałem, wszystko jest kwestią komforu i kompromisu ... i budżetu, który możemy przeznaczyć na podnoszenie komfortu i zmniejszenie kompromisów w czasie biegania.
milo filipp ze moge i tu cie znalesc. poslugujecie sie symbolami a czy moge was prosic o podanie marki i symbolu obuwia ktore warte jest uwagi. mam ten san problem co wielu inych. jaki buty na zime. budzet jest.
A moze macie jakies sprawdzone sposoby przyspieszajace suszenie butow a jednoczesnie nie wplywajace na nie destrukcyjnie.
Bo szczerze mowiac ostatnio u mnie codziennie pada i mam problem bo nastepnego dnia buty sa jeszcze mokre a pobiegac by wypadalo.
Chociaz z drugiej strony po 5 minutach biegu po trawniku buty juz sa mokre wiec nie wiem czy warto czekac az wyschnal.
Przemokniête / uprane buty wypycham gazetami. Szczególnie "Rzeczpospolita" do tego siê nadaje, bo papier cienki i ³atwo go zgnie¶æ w kulê. No wiêc wypycham papierem, który natychmiast zaczyna wch³aniaæ wodê z wnêtrza buta. Nastêpnego dnia, gdy wyjmie siê wilgotne gazety, but jest w ¶rodku suchy i ... mo¿na go znowu zmoczyæ na treningu
JOYCAT,
mam nadzieje ze wypychasz buty przeczytanymi numerami tego szacownego dziennika. Zupelnie powaznie to rzeczywiscie rewelacyjna metoda suszenia butow, potwiedzam.
Co do środków impregnujących w aerozolu to kilka wypróbowałam, ale raczej na skórzanych lub skóropodobnych butach na jesień i zimę, a więc mokre pory roku. To pozwala na chodzenie w suchych butach nawet gdy mocno leje. Buty w których poruszałam się podczas mokrego poznańskiego maratonu były zaimpregnowane i razem z kurtką dla żeglarzy wytrzymały. To spodnie padły już na Warszawskiej. Mam też wrażenie że nowe buty potraktowane takim środkiem i potem czasem poprawiane łatwiej dają się czyścić.
Ten ostatnio używany jest z firmy CENTRALIN i nazywa się LEDER TEXTIL ALL IMPRAGNIERER. Widziałam chyba też coś takiego w sklepie z butami Ecco.