Witam,
Potrzebuje zakupic buty do biegania, ktore odciaza najmocniej jak to mozliwe moje stawy i dadza mi komfort.
Niestety waze 120kg. Dotychczas biagalem w asics cumulus 12.
Okazalo sie ( robilem testy w sklepie asics ) ze stopa ucieka mi do srodka i potrzebuje biegac z jakims systemem dla pronatorow.
Chcialym poprosic Was o rade jakie buty beda najlepsze pod wzgledem miekosci, sprezystosci na moja wage ?
Zalezy mi zdecydowanie na wygodzie i komforcie.
Pozdrawiam
buty dla osoby wazacej 120KG i pronatora ! pilna pomoc !
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 11 maja 2013, 15:59
- Życiówka na 10k: 00:39:21
- Życiówka w maratonie: 03:01:54
Tutaj masz taką tabelke dla adidasów http://bieganie.pl/?show=1&cat=133&id=1804 ale nie wiem na ile to jest wiarygodne. Tylko czy nie lepiej zamiast butów postarać się zrzucić wagę najpierw??? Przy takim obciążeniu dla stawów i kości bieganie może nie być zdrowe...
pzdr
pzdr
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 07 cze 2013, 14:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziekuje za odpowiedz.
Czy ktos moze jeszcze cos doradzic ? takie forum i tylko jedna odpowiedz....?
Jesli chodzi o bieganie to ja glownie spalam i chudne na wioslarzu w domu, ale bieganie sprawia mi olbrzymia przyjamnosc i chodzi o jakies 2-3km dziennie do czasu 105 kg
Czy ktos moze jeszcze cos doradzic ? takie forum i tylko jedna odpowiedz....?
Jesli chodzi o bieganie to ja glownie spalam i chudne na wioslarzu w domu, ale bieganie sprawia mi olbrzymia przyjamnosc i chodzi o jakies 2-3km dziennie do czasu 105 kg
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Boso, biegaj marszo-biegi, albo same szybkie marsze boso do czasu, jak wagę unormujesz. Dzięki temu stopy będą twoim strażnikiem przed wydłużaniem dystansu, bo za 2-3 tyg. w butach będziesz biegał za daleko jak na możliwości reszty twojego ciała, i gotów sobie krzywdę zrobisz.
Jak masz basen to pływaj również, lub biegaj na basenie w wodzie, wtedy też boso, a bieganie zostaw na razie na boku, za ciężki jesteś (szczere do bólu, wiem, i przepraszam za to, ale lepiej powoli - naprawdę wolno - wchodzić w sport, niż nabawić się kontuzji być może na całe życie).
Jak masz basen to pływaj również, lub biegaj na basenie w wodzie, wtedy też boso, a bieganie zostaw na razie na boku, za ciężki jesteś (szczere do bólu, wiem, i przepraszam za to, ale lepiej powoli - naprawdę wolno - wchodzić w sport, niż nabawić się kontuzji być może na całe życie).