triathlon- jeszcze o sprzecie

Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Od czasu do czasu na Forum pojawiaja sie pytania dotyczace triathlonu, potrzebnego sprzetu itp. Pomyslalem wiec ze moze cos na ten temat napisze. Byc moze zacheci to pare osob do sprobowania wziecia udzialu w tej dyscyplinie. Wg mnie triathlon bardzo dobrze laczy sie z czystym bieganiem, plywanie i rower stanowia doskonaly trening uzupelniajacy oraz przynosza dobra odmiane w gorace letnie dni gdy ktos zaczyna byc troche znuzony “ubijaniem asfaltu” w upale.
Od razu chce zaznaczyc ze triathlonem, wlasnie jako przyjemna odmiana od wylacznie biegania zajmuje sie dopiero przez trzy sezony wiec z gory prosze naszych doswiadczonych forumowiczow (tria, Ryszard i innych) o komentarz i skorygowanie ewentualnych bledow. Na razie napisze troche o sprzecie, jesli bedzie zainteresowanie to pozniej o samych zawodach.
Triathlon sklada sie z trzech konkurencji- plywania, jazdy na rowerze i biegu rozgrywanych jedna po drugiej. Najbardziej popularne dystanse to: sprint 500m/20km/5km, olimpijski 1.5/40/10, pol Ironman 1.9/90/21 i Ironman 3.8/180/42. Oczywiscie spotyka sie tez rozne warianty wyzej wymienionych.
Plywanie.
Oprocz kostiumu kapielowego moga byc przydatne dwie rzeczy: gogle i pianka. O piance Ryszard pisal dosc obszernie na Forum (ten wlasnie post zainspirowal mnie do napisania tego artykulu), wiec niewiele jest do dodania. Moze tylko ze pianka jest nieobowiazkowa, a wrecz bywa czasem zabroniona przez organizatorow gdy zawody odbywaja sie na cieplych wodach. Jak sie orientuje max dozwolona grubosc pianki wynosi 3mm, wiec pianki uzywane do nurkowania (z reguly 5 mm) sa nielegalne.
Gogle- mozna bez ale specjalnie przy plywaniu w morzu oczy moga byc podraznione. Na rynku jest mnostwo modeli, nie powinno byc wiekszych trudnosci z doborem. Przy zakupie nalezy zastosowac prosty test- gogle przycisniete do oczu (bez paska wokol glowy) powinny sie przyssac i utrzymac same na twarzy. Dla tych, ktorzy jak ja maja taki uklad kosci twarzy ze zwykle gogle ciekna (przymierzalem chyba juz wszystkie modele na rynku) polecam gogle Seal produkcji USA. Sa dostepne od okolo dwoch lat, wygladaja jak nie jak tradycyjne ale jak bardzo plaska maska do nurkowania (nos jest odkryty) i maja szeroka silikonowa uszczelke. Przysysaja sie tak ze oczy wylaza z orbit.
Rower.
O tym mozna by napisac ksiazke. Skoncentruje sie wiec tylko na kilku wg mnie najwazniejszych punktach. Przede wszystkim w triathlonie mozna uzywac kazdego ksztaltu ramy, nie tylko klasycznej zlozonej z dwoch trojkatow. I kazdy typ roweru- szosowy, gorski, turystyczny jest dozwolony. Nie ma wiec sensu wydawac pieniedzy na rower szosowy, aby tylko sprobowac triathlonu. Sam widzialem kilkakrotnie na zawodach ludzi jadacych na damce z przymocowanym koszykiem na zakupy. Jednak jesli polubimy triathlon i zdecydujemy sie wydac pieniadze na rower szosowy to zalaczam kilka porad. Przede wszystkim wielkosc roweru. Tu jest dobrze zwrocic sie do fachowego sklepu o dobranie wielkosci. Pomiaru dokonuje sie od glowki kosci biodrowej do ziemi, wielkosc ramy wyznacza sie z tabeli. Na ramie wielkosc ta jest mierzona wzdluz rury siodelka od osi poziomej rury do osi pedalow. Przy coraz bardziej popularnych ostatnio ramach Compact, gdzie pozioma rura jest wlasciwie ukosna wyznacza sie teoretyczna pozioma linie przeciecia tejze z rura siodelka. Ramy sa budowane z roznych materialow, placi sie za lekkosc. Najbardziej popularne to Chro-moly (stal chromowo molibdenowa), aluminium i wlokna weglowe. Nie znaqczy jednak ze rama np. aluminiowa jest zawsze lzejsza od stalowej, aby osiagnac odpowiednia wytrzymalosc scianki ramy aluminiowej musza byc odpowiednio grubsze.
Jak wspomnialem, modeli ram, kol, siodelek, kierownic jest masa. Jednak chcialbym tu zwrocic uwage na cztery elementy, na ktore wedlug mnie warto jest wydac pieniadze nawet przy zakupie modelu podstawowego.
1. Przerzutka, a wlasciwie jej dzwignie. Historycznie dzwignie przerzutki byly umieszczone na rurze ramy, przelozenie dobieralo sie na wyczucie, przesuwajac manetke. Usprawnieniem tego systemu bylo tzw indeksowanie, gdzie kazde polozenie dzwigni mialo zapadke, przesuwalo sie manetke od klikniecia do kliniecia. Jednak te dwa systemy nie umywaja sie do, dostepnego od polowy lat 90tych, systemu STI (Shimano Total Integration) gdzie dzwignie przerzutki sa zintegrowane z hamulcami. Zmiana biegow odbywa sie przez przesuniecie dzwigni hamulca w bok (na wiekszy tryb). Zmiana na mniejszy tryb odbywa sie poprzez przesuniecie w bok dodatkowej dzwigienki umieszczonej miedzy dzwignia hamulca a kierownica, hamowanie normalnie przez pociagniecie obu dzwigni do siebie. Podstawowy model Shimano- Sora (8 biegow) ma mniejsza dzwigienke umieszczona na podstawie dzwigni hamulcow, operuje sie ja kciukiemSTI umozliwia zmiane biegow bez odrywania rak od kierownicy, np stojac na pedalach przy jezdzie pod gore. Wg mnie warte kazdych pieniedzy, raz poprobowawszy tego systemu nie chce sie nawet myslec o innym.
2. Pedaly i buty. Buty kolarskie, ze sztywna podeszwa nie powoduja strat energii na odksztalcanie podeszwy, caly moment jest przenoszony na pedal. Jesli ktos chce jezdzic w butach do biegania to powinien stosowac tradycyjne zapinane noski. Umozliwiaja one pedalowanie nie tylko przez naciskanie ale takze i przez ciagniecie nogi do gory. Przy butach kolarskich lepszym rozwiazaniem sa tzw pedaly clipless. Pedal jest skonstruownay na wzor wiazan narciarskich. Na podeszwie buta jest przymocowany plastikowy klocek (cleat- niestety nie znam polskiej fachowej nazwy), ktory poprzez nacisniecie stopy w dol zaskakuje w wiazanie. Uwalnianie odbywa sie przez przekrecenie stopy w bok (tu uwaga- przekrecac piete na zewnatrz!- raz przekrecilem do srodka i pieta zostala zlapana miedzy szprychy a rame, na szczescie skonczylo sie tylko na obtartym Achillesie). System ten jest duzo wygodniejszy i bezpieczniejszy niz noski, np dojezdzajac do skrzyzowania nie trzeba sie pochylac na obie strony aby reka rozluznic wiazanie noska, jeden ruch stopy i noga jest uwolniona.
3. Tzw. aero-bars lub tri-bars. Przedluzenia kierownicy wzdluz osi podluznej roweru umozliwiajace jazde w aerodynamicznej pozycji z lokciami opartymi na wspornikach na rurze kierownicy. Niekonieczne, ale umozliwiaja nie tylko aerodynamiczna pozycje ale takze i odmiane od jazdy z rekami na kierownicy lub na dzwigniach hamulcow. Odmiana jest wazna bo przy dlugich jazdach d... boli nie mowiac o plecach i karku.
4. Komputer- bardzo przydatny. Powinien miec przynajmniej nastepujace funkcje: predkosc, dlugosc jazdy, calkowity przebieg, srednia predkosc. Z reguly dodatkowo sie spotyka stoper, max predkosc, zegarek a czasem kadencje (predkosc obrotow pedalow) i przelozenie (np. Shimano Flight Deck).

Bieganie- o sprzecie zamilcze, przeciez kazdy z nas jest ekspertem od biegania. Jedyna innowacja sa elastyczne sznurowadla umozliwiajace szybkie wsuniecie stopy w zasznurowany uprzednio but poprzez odciagniecie jezyka.

   
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
PKO
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Dzięki Lezan. Często startujesz? W Polsce niestety dyscyplina nie jest zbyt popularna, a środowisko sprawia wrażenie hermetycznego. Zaledwie parę zawodów na dystansach sprinterskich, trochę duatlonów.
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Staram sie robic 4-5 triathlonow w sezonie. Mamy w miateczku maly klub, zawody (sprint) sa w sezonie w kazda pierwsza niedziele miesiaca, w zimie robimy duathlony. Mamy porozumienie z miejscowymi koszarami i mozemy korzystac z ich basenu oraz wewnetrznych drog- bardzo bezpieczne, ruch jest prawie zaden. Z reguly robie tez z jedna impreze z plywaniem na otwartym akwenie. Za cztery tygodnie czeka mnie moj pierwszy dluzszy, olimpijski dystans. Na klubowych zawodach mamy z reguly ok. 20 osob i drugie tyle dzieciakow zaliczajacych polowe normalnego dystansu, wieksze- jakby okregowe zawody przyciagaja  z reguly 100-300 osob o roznych mozliwosciach tak ze nawet ja nie wylaze z wody ostatni. W sumie zainteresowanie dyscyplina jest przyzwoite choc nie takie jak bieganiem.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
Awatar użytkownika
tria
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 19 gru 2001, 21:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice śl.

Nieprzeczytany post

lezan,
jakieś namiary na Ciebie można dostać?
Ostatnio prawie mnie nie ma na forum, więc najlepiej na Tria@skrzynka.pl
Tria
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ