W sobotê by³am i w Decathlonie, i w Giacomelli. Decathlon - zgadzam siê z Adamem - do bani. Giacomelli jeszcze gorszy: w ca³ym wielkim sklepie obs³uga w liczbie 3 (s³ownie trzech osób) + ochroniarz skupi³a siê przy kasach, rega³y z butami pozostawiaj±c na pastwê losu i zdezorientowanych klientów. Co ciekawe, na ka¿dym z rega³ów napis "Lewy but podaje sprzedawca".
Wysz³am stamt±d nic nie za³atwiwszy. Niestety wyfiokowane panieny przy kasie zareagowa³y dosyæ agresywnie, gdy zwróci³am im uwagê na sk±po¶æ obs³ugi w odleg³ych od kasy czê¶ciach sklepu - wiêc chyba nigdy wiêcej moja noga w sklepie Giacomelli nie postanie.
Buty kupi³am w sklepie Studio Sport na Broniewskiego. Asicsy za 200 PLN. Piêæ gwiazdek za fachow±, kompetentn± i bardzo mi³± obs³ugê.
