Jakie są najwytrzymalsze buty terenowe?

Awatar użytkownika
rusolis
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 268
Rejestracja: 15 cze 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

Poszukuję butów do letniego trekingu. Ze względu na dobrą oddychalność i wygodę najlepsze będą chyba buty do biegania w terenie. Ponieważ trasa jest długa, ok 2 tyś kilometrów, potrzebuję dosyć pancerne buty, o ile w ogóle istnieją takie co wytrzymają taki dystans. Głównie chodzi o wzmocnienia z przodu i z boku, tam gdzie tradycyjne buty trekingowe mają gumowy otok.

Czy są jakieś buty trailowe, które uchodzą za bardzo wytrzymałe?
PKO
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja z takich solidnych (ale wciąż biegowych) terenówek kojarzę Salomona. Tu fragment ich strony z butami do "trail running":
http://www.salomon.com/pl/range/trail-r ... twear.html

Osobiście lubię turystyki Merrella, choć u nich trudniej o buty do biegania nadające się do trekkingu. Ich oferta jest mniej hybrydowa, mają albo biegówki, albo trekingowe:
http://www.merrell.com/US/en/Men-Footwe ... MultiSport

Moje obecne myślenie jest podobne jak Twoje. Bieganie (obecnie ukierunkowane na bardziej minimalistyczne) spowodowało, że także w kategorii turystyka odchodzę od klasycznych wysokich turystycznych ciężkich sztywniaków i zaczynam stosować buty biegowe do turystycznych celów. W lekkim trekingu MSZ sprawdzają się dobrze buty z pół-cholewką (do kostki). Uwalniają staw skokowy, ale lepiej Cię chronią przed mokrym czy piachem niż płytkie pod kostkę. Tylko szkopuł, jak w takich trekingowcach trafić na model rzeczywiście lekki i elastyczny w podeszwie. I ja pewnie wybrałbym coś z membraną. Co innego trening biegowy z mokrymi stopami a co innego długa wędrówka.
Awatar użytkownika
herson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1681
Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)

Nieprzeczytany post

Salomony do łażenia są w porządku ( w moim przypadku SC2 ), ale nie można o nich powiedzieć, że są trwałe, a na pewno nie na 2k km. Wierzchnia siatka ma tendencje do wycierania i przerywania się w miejscu zginania stopy. W tym samym miejscu poniżej z boku, w obu butach, po kilku dniach średnio intensywnego łażenia po Tatrach, materiał pozaginał się do tego stopnia, że popękało szycie....

Moim zdaniem, lepsze i trwalsze wydają się La Sportiva. Używać nie miałem okazji, ale w rękach, sprawiają wrażenie naprawdę solidnych.
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

inov8 są trwalsze od salomonów.
wprawdzie model flyroc padł po ok 400km biegu (a miał to być bardzo wytrzymały but, pechowo trafił na testy w wyjątkowo mokry rok, praktycznie ani raz nie biegły suche)
roclite po ok 500 km siadła pianka wykrzywiając nieładnie i niebezpiecznie stópkę, ale cholewka bez uszczerbku
kolejny roclite pracuje więc na opinię pierwszego ;)
no ja butów w trasie nie oszczędzam

jest też trekingowy model roclite, jednak producent daje wytrzymałość podeszwy na ok 1000km
cats do not go for a walk to get somewhere, but to explore
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Myśle, że na 2tyś km będzie ciężko znaleźć buty. Ale jak będziesz się rozglądał to pomacaj te, wyglądają pancernie:

http://www.salewa.pl/buty/techniczne-podej-ciowe
Awatar użytkownika
rusolis
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 268
Rejestracja: 15 cze 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

No, 2 tyś pewnie żaden but nie da rady, ale dobrze by było gdybym przeszedł całość na 2 parach. Jeśli przeciętne buty trailowe padają po 500km, to faktycznie może być ciężko. Są jeszcze, tak jak piszecie, podejściówki, ale już nie tak wygodne, dłużej schną i też nie wiem ile pociągną.

Brooks Cascadie 7 znalazłem za 360zł, czy to byłby dobry zakup?
heniekk
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 07 gru 2011, 19:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Katarina pisze:inov8 są trwalsze od salomonów.
wprawdzie model flyroc padł po ok 400km biegu (a miał to być bardzo wytrzymały but, pechowo trafił na testy w wyjątkowo mokry rok, praktycznie ani raz nie biegły suche)
roclite po ok 500 km siadła pianka wykrzywiając nieładnie i niebezpiecznie stópkę, ale cholewka bez uszczerbku
400, 500 km ?! Ojj ostro dajecie :) 1500 to u mnie norma dla buta powiedzmy 350g+. Minimalistom w okolicach 200g mozna wybaczyć krótszy żywot. Ale 500km to niecałe 2 m-ce biegania... aż strach mnożyć x6 i liczyć roczny koszt samych kapci.
Awatar użytkownika
rusolis
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 268
Rejestracja: 15 cze 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

1500 to już niezły wynik, może coś polecisz? :hejhej:
Awatar użytkownika
Adam Ko.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
Życiówka na 10k: 43:15
Życiówka w maratonie: 3:58:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

rusolis pisze:No, 2 tyś pewnie żaden but nie da rady, ale dobrze by było gdybym przeszedł całość na 2 parach. Jeśli przeciętne buty trailowe padają po 500km, to faktycznie może być ciężko. Są jeszcze, tak jak piszecie, podejściówki, ale już nie tak wygodne, dłużej schną i też nie wiem ile pociągną.

Brooks Cascadie 7 znalazłem za 360zł, czy to byłby dobry zakup?
W Cascadiach 5 zrobiłem koło 1200 km i nic widocznego gołym okiem im nie było, w wersji 6. koło tysiąca i też są ok. Znaczna część po śniegu lub w śniegu w różnym stanie roztopienia.
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461

Blog treningowy
Obrazek
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

heniekk pisze:
Katarina pisze:inov8 są trwalsze od salomonów.
wprawdzie model flyroc padł po ok 400km biegu (a miał to być bardzo wytrzymały but, pechowo trafił na testy w wyjątkowo mokry rok, praktycznie ani raz nie biegły suche)
roclite po ok 500 km siadła pianka wykrzywiając nieładnie i niebezpiecznie stópkę, ale cholewka bez uszczerbku
400, 500 km ?! Ojj ostro dajecie :) 1500 to u mnie norma dla buta powiedzmy 350g+. Minimalistom w okolicach 200g mozna wybaczyć krótszy żywot. Ale 500km to niecałe 2 m-ce biegania... aż strach mnożyć x6 i liczyć roczny koszt samych kapci.
bo to kmy tylko w terenie specjalnym: góry, kamienie, korzenie, błoto. warunki ekstremalne. nie na co dzień. stąd takie 500km to nawet więcej niż sezon może być. na łatwiejszy teren mam np salomony crossmax (zgodnie z przeznaczeniem ;) door2trail) albo asfaltówki. i w ten sposób salomony przeżywają u mnie ponad 1000km, asfaltówki 2500. ale nie powiem, że są trwalsze od inov8, bo w adekwatnym terenie byłby koniec w okolicach 200, max 300km :bleble:
cats do not go for a walk to get somewhere, but to explore
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rusolis, ale Ty się w końcu wybierasz na trekking (wędrówka piesza urozmaiconym terenem z lżejszym lub cięższym plecakiem), czy planujesz przebiegnięcie się np. z Warszawy do Barcelony? Bo sporo wypowiedzi dotyczy fajnych butów biegowych i ich przebiegu/trwałości w bieganiu (treningi w terenie, jak się domyślam).

Jeśli to bieganie albo lajtowy trekking i teren nie będzie bardzo wymagający (typu kamienna pustynia, górskie szlaki, na przełaj po tundrze czy tajdze) to solidniejsze biegowe trailówki mogą być fajne. Ale jeśli to trekking w sensie Trekking przez duże T to wg mnie wprawdzie wciąż warto, jeśli się ma mocne nogi, zachować lekkość obuwia i nie brać sztywniaków z cholewą ponad kostkę, ale także warto pokusić się o model z membraną i trochę solidniej skonstruowany - nie tylko podeszwa, ale też ochronne ranty z boku itp. bo je zedrzesz o kamienie czy chaszcze. Tylko jak to pogodzić z lekkością i elastycznością... mało jest takich modeli.
Awatar użytkownika
rusolis
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 268
Rejestracja: 15 cze 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

To będzie typowy treking typu beskidzkiego, z plecakiem ok 15kg. Skał, kamieni i krzaków za dużo nie będzie, ale błota owszem. Niskie buty z membraną moim zdaniem nie mają sensu, bo schną długo, a górą i tak się prędzej czy później naleje. Stawiam na oddychalność i dobre skarpetki. Jakiś but z solidnym otokiem gumowym i siatką wyżej byłby najlepszy. Buty biegowe są dla mnie wygodniejsze do chodzenia od trekingów/podejściowych.
heniekk
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 07 gru 2011, 19:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sprawdź pierwszą wersję NB 610. Jak na buty biegowe mają wysoki profil podeszwy - powinno to zapewnić niezłą ochronę przed umiarkowanym błotem. Nie biegałem w nich, ale spotkałem w necie sporo opinii ludzi, którzy używają ich właśnie na górskie wędrówki/biegi.

Na konkretne błocko najlepszy angol. Innov8, Walsh (spirit react), i taka znajdźka za 25Ł - More Mile ( http://www.startfitness.co.uk/product.a ... P_ID=47910 )
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rusolis pisze:To będzie typowy treking typu beskidzkiego, z plecakiem ok 15kg. Skał, kamieni i krzaków za dużo nie będzie, ale błota owszem. Niskie buty z membraną moim zdaniem nie mają sensu, bo schną długo, a górą i tak się prędzej czy później naleje. Stawiam na oddychalność i dobre skarpetki. Jakiś but z solidnym otokiem gumowym i siatką wyżej byłby najlepszy. Buty biegowe są dla mnie wygodniejsze do chodzenia od trekingów/podejściowych.
Widziałem wczoraj tego typu Merrelle w Decathlonie. Mięsista, choć zadziwiająco elastyczna podeszwa z bieżnikiem, nienajgorszy ciężar, bez membrany, poniżej kostki, z siatką powyżej... ale jeśli nastawiasz się na to, że buty będą przemakały i szybko schły (bo do tego chyba zmierzasz?) to tamte mogą też nie podpasować pod względem schnięcia, bo tych gąbczastych wyściółek jest tam sporo (zapiętek od środka, pod siatką, wkładka...) i na bank będą trzymać wodę. Chyba (nie jestem pewien) były to te, w Deca za mniejszą kasę niż sugerowana dystrybutora, którą widzisz na stronie:

http://www.merrell.pl/index.php?id=592

Widzę to tak:

1) lekkie, przewiewne, przeznaczone z założenia do przemoknięcia ale szybkoschnące i masz mocne nogi (stabilizacja stawu skokowego na nierównościach z plecakiem, za to lepsze czucie i trzymanie się podłoża, balans...): jakieś minimale na wibramie i z cienkim wierzchem (Merrell Mix Master? Trail Glove? Któryś z terenowych NB Minimusów MT coś tam?). One mają często te podeszwy trochę pozaginane na krawędziach dla ochrony. Długie dzienne etapy z dodatkowymi kilogramami na plecach sugerują, żeby nie wybrać bardzo cienkiej podeszwy, bo sobie stopy poobijasz. Alternatywa: trekingowe sandały z zasłoniętym i chronionym gumą czubem. Po płaskim sprawdzają się też (a autopsji mówię) Crocsy, ale po zboczach latają za bardzo na nogach i ten zapiętowy pasek nietrudno urwać;

2) mają nie przemakać - z membraną powyżej, a przynajmnie do kostki (fakt, do płytkich naleci jak do wanny). Cięższe i mniej wygodne i nie chcesz takich :)

3) cała reszta to wersje pośrednie, które trochę (ale nigdy do końca) nie spełnią Twoich oczekiwań. Albo odporniejsze na pogodę ale toporniejsze, albo lekkie ale przemokliwe i nie wysychające tak szybko. Ja, szukając rozsądnego kompromisu poszedłem w te z membraną do kostki. Ale niełatwo wśród nich znaleźć model lekki i elastyczny. Wiele solidniejszych biegowych też Ci nie będzie szybko wysychać, bo sporo wyściółek mają. Działają jak gąbka, woda się tam trzyma, zaczynają masakrycznie śmierdzieć... a kto powiedział, że zawsze będą warunki do ich szybkiego wysuszenia?
Awatar użytkownika
rusolis
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 268
Rejestracja: 15 cze 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

Hmm, sandały to jest pomysł. Znalazłem coś takiego:
http://www.salomon.com/pl/product/techamphibian-3.html
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ