Adidas Duramo 4M vs Joma Marathon r-4000
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie znam Jomy, ale gwarantuję, że Duramo 4M to ŚWIETNY but w swojej cenie. Posiadałem wersję trail, aktualnie posiadam asfaltówkę. Ma ona swój styl, choć posiada pewną porcję amortyzacji, nie jest butem misiowatym, w którym biegnie się, jak w kisielu. Wręcz przeciwnie - Duramo potrafią zaskoczyć dynamiką, ale tylko, jeśli MY jako biegacze potrafimy ją stworzyć - na szczęście Adidasy nie posiadają żadnych systemów w stylu poprawiających wybicie o 26%, odciążających czworogłowy uda o 2%, pozwalających przyśpieszyć do 10km/h o 0,01s szybciej, wspomagających rozcięgno podeszwowe o 11 promili itd. To kawał buta, który prezentuje tradycyjne podejście w najlepszym tego słowa znaczeniu - nie idzie w stronę naturalnego biegania, nie udaje, że jest minimalistyczny, a mimo to jest odchudzony, pozbawiony zbędnych technologii. Biega się w nim po prostu przyjemnie.
Są, oczywiście wady - amortyzacja siadająca już po ok. 600 km, czasem wkurzające sznurówki. Można się też przyczepić do niewybitnej przepuszczalności powietrza (którą da się odczuć jedynie latem). Nie oczekujmy jednak cudów od buta za 150* złotych, który i tak w swojej klasie cenowej powala. No i czarna wersja, IMO, jest na swój sposób elegancka!
*w Decathlonie widziałem go nawet za 100 złotych!
Są, oczywiście wady - amortyzacja siadająca już po ok. 600 km, czasem wkurzające sznurówki. Można się też przyczepić do niewybitnej przepuszczalności powietrza (którą da się odczuć jedynie latem). Nie oczekujmy jednak cudów od buta za 150* złotych, który i tak w swojej klasie cenowej powala. No i czarna wersja, IMO, jest na swój sposób elegancka!
*w Decathlonie widziałem go nawet za 100 złotych!
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3668
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Nie biegałem w duramo, ale raczej od razu widać co to za kapeć.
Jomy 4000 będę na pewno bardziej dynamiczne, lżejsze, przewiewniejsze i o mniejszym dropie. Czyli same plusy. Ale warto by było je przymierzyć, bo może się okazać, że będą dla Ciebie "zbyt startowe" jak na codzienne treningi.
Jomy 4000 będę na pewno bardziej dynamiczne, lżejsze, przewiewniejsze i o mniejszym dropie. Czyli same plusy. Ale warto by było je przymierzyć, bo może się okazać, że będą dla Ciebie "zbyt startowe" jak na codzienne treningi.
Cudów nie oczekiwałbym nawet po wydaniu 700zł za buty.Można się też przyczepić do niewybitnej przepuszczalności powietrza (którą da się odczuć jedynie latem). Nie oczekujmy jednak cudów od buta za 150* złotych, który i tak w swojej klasie cenowej powala.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 15 sty 2010, 21:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Płock
Troszke zle porownanie ,,,, to jednak inne buty. To jakby porownywac rodzinne kombi z lekkim samochodem sportowym. Pewnie każdy ma zalety ale co innego bedziemy oceniac ..... Moim zdaniem jomy sa rownie dobre jak inne buty nie wyrywajac portfela. Duramo porownalbym raczej z jakims modelem bardzoej amoryzowaych. np carrerami. Przebiegłem w tych jomach Maraton w Poznaniu i jestem bardzo zadowolony .... jeden malenki odcisk bez znaczenia.
-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 08 lut 2012, 11:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Lepszym wyborem wydaje się być Joma, planuję w tym roku przebiec pierwszy maraton i chciałbym zakupić odpowiednie buty,które się do tego się nadadzą. Z drugiej strony jest to mój drugi sezon biegania, a pierwszy, w którym biorę udział w imprezach biegowych i nie chciałbym na razie inwestować w buty z wyższej półki
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Często Duramo są mylone z mocno amortyzowanymi butami, przez ich wygląd. Powiem tyle - amortyzacji IMO jest mniej niż w Pumach Faas 500, które z kolei przecież nie są poduszkowcami. Duramo to jest but klasyczny, ale lekki, dość dynamiczny. Mnie w Jomie odrzuca już na pierwszy rzut oka w cholerę najróżniejszych technologii - po co się do takiego świństwa przyzwyczajać, kiedy tak naprawdę każdemu biegaczowi POWINNA wystarczyć lekka/średnia amortyzacja i lekkość buta? Zaczynając od obuwia z mnóstwem technologii, później ciężej będzie nam z nich zrezygnować, mimo że to właśnie ich brak nadaje butowi prawdziwej dynamiki!
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 617
- Rejestracja: 11 sty 2012, 19:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: mazowsze
Akurat joma marathon r4000 to buty bardzo proste. Maja liste jakis technologii, ale tak naprawde to buty bardzo proste, i nie posiadaja nie wiadomo jakich cudow. Widac i czuc to od razu przy pierwszym kontakcie z nimi.
Jedyna wada marathonow jaka ja widze, to to ze bardzo latwo sie brudza. Jesli komus zalezy na wygladzie to niech nie zbacza z asfaltu i to suchego inaczej po kilku razach buty beda strasznie brudne.
Jedyna wada marathonow jaka ja widze, to to ze bardzo latwo sie brudza. Jesli komus zalezy na wygladzie to niech nie zbacza z asfaltu i to suchego inaczej po kilku razach buty beda strasznie brudne.
-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 08 lut 2012, 11:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Co do technologii znajdujących się w butach to im droższe tym jest ich niby więcej, każdy z producentów ma własne nazwy na to co mają każde buty. Podejrzewam, że nawet ekideny 50 mogłyby być zareklamowane jako buty w których jest full technologi, a to pianka EVAcoś tam, a to podeszwa z super trwałej gumy, przewiewna siateczka i super sznurówki itp itd
Nie dążę do minimalizmu ale chciałbym trochę więcej amortyzacji na dłuższych dystansach po twardych nawierzchniach. Już zdecydowałem się na zakup butów i odbiłem w zupełnie w inna stronę od zadanego pytanie w temacie i czekam już na pumy faas 500
Nie dążę do minimalizmu ale chciałbym trochę więcej amortyzacji na dłuższych dystansach po twardych nawierzchniach. Już zdecydowałem się na zakup butów i odbiłem w zupełnie w inna stronę od zadanego pytanie w temacie i czekam już na pumy faas 500
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
jeśli kupujesz v1 to kup większe o pół numeru niż zwykle np. ja noszę wkładkę 28 cm czyli u pumy 9,5UK, a pińcetki są ciasne z przodu i mają strasznie grubaśną cholewkę. 28 były za małe a 0,5 (10UK) numerka większe były w sam raz (podczas gdy faas 300 w rozmiarze 9,5 są ok)
niestety nawet w ramach jednego producenta znajomość długości wkładki bywa niewystarczająca.
niestety nawet w ramach jednego producenta znajomość długości wkładki bywa niewystarczająca.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu