witam !
ze akurat niedawno sie zalogowalem na forum a w oczy rzucil mi sie ten watek rzuce propozycje od siebie:
- nogi - tu sprawa jest najprostsza, mozna zalozyc cokolwiek dlugiego, choc oczywiscie dobrze miec przynajmniej 2 pary dlugich spodni, wersja 'zwykla' i gruba (tudziez z windstoperem, tylko z przodu oczywiscie !)
- czapka - j.w. - zwykla czapka z lycry w typie odlo wystarczy w wiekszosci przypadkow - mozna miec 2 sztuki i jedna miec gdzies schowana i ew. zmienic jak juz bedzie mokra

(w ostatecznosci bardzo lekki windstoperek na wysokosci uszu)
- tulow - tu problem jest grubszy - osobiscie biegam po ok 20km po gorcach i zawsze bylo cos nie tak - kilka warstw - zapacalem sie, za goraco, z kolei na zbiegach za zimno, mokro. mozna miec ortalionik na sam zbieg, jest to juz jakas opcja, choc moze nie do konca wygodna. ubrania z windstoperem (z przodu) - probowalem bluzy (za zimno) i kurtke (za cieplo). ale od jakiegos czasu biegam w kurtce z tkaniny polarteca windpro (
http://jmpsport.com.pl/60,46,oferta,windprobluza.htm) i to jest po prostu rewelacja - zalozyc to na termokoszulke albo potowke i mozna biegac od 2-3 do 10 stopni spokojnie. sam pod spod uzywam bardzo cienkiej koszulki z widstoperem z przodu (cieniutkim :P). przy temperaturze od 2 ponizej (prawdopodobnie bedzie przy suchym powietrzu ok spokojnie do -10) zakladam jeszcze bluze rowerowa z dlugim rekawem - windpro REWELACYJNIE oddycha, to jest 1 liga po prostu, tak wiec jeszcze sie nie zapocilem. od wiatru chroni moze nie tak dobrze jak windstoper, ale chyba niewiele gorzej od softshella. do biegania do 2-3 godzin wystarczy (chyba ze ktos biega np na babia gore gdzie wieje kosmicznie i zawsze

)
tak wiec bardzo polecam.
osobiscie kupilem tez (wybaczcie stronniczosc, firma ta jest moim sponsorem w kolarstwie, wiec preferencyjnie moge uzywac ich produktow) wersje z bardziej przewiewnej tkaniny
http://jmpsport.com.pl/60,82,oferta,int ... ameska.htm
i ona rozni sie tym ze oddycha podobnie ale nie 'trzyma na zewnatrz' tak wiatru - mysle ze w terenie plaskim (lasy itp gdzie z definicji nie wieje tak jak w gorach) takie cos moze byc wystarczajacym rozwiazaniem (oczywiscie z zastrzezeniem ze przy minusach jednak jakas warstwa bedzie potrzebna pod to)
na koniec - osobiscie uwazam ze najgorsze co moze byc w zimie to zbytnio sie zapocic - ja sam nie spotkalem sie z zadna membrana ktora jest w stanie wystarczajaco szybko wyciagac wode na zewnatrz - o ile przy treningu do powiedzmy 1h nie ma to znaczenia, to przy kilku godzinach - kolosalne. dlatego ubranie ma tutaj takie znaczenie, osobiscie zaluje ze tyle czasu zajelo mi dojscie do tego :P