Jestem duża (powiedzmy szczerze zdecydowanie za duża) ale chce coś z tym zrobić. Chcę biegać. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że na początku będzie to niezdrowe choćby ze względu na stawy i będę musiała zadowolić się marszami ew. marszobiegami.
Jednak wydaje mi się, że prawdziwym problemem będzie dla mnie dobór buty. Po pierwsze ze względu na cenę. Po drugie nawet teraz kiedy będę głownie maszerować chciałabym mieć buty do biegania, bo ja nerwus jestem i pewnie nie raz mnie poniesie i zacznę biec, co przy moim ciężarze i byle jakich butach może okazać się katastrofą.
Więc konkrety.....waże w okolicach 100kg....


Wiadomo cena jest ogromnym problemem....i wiadomo ze kalenji są najtańsze....tylko nie wiem czy w ogóle przy mojej wadze warto bawić się w coś takiego. Obawiam się tylko, że na coś dużo drożeszego nie będzie mnie stać, i skończy na tym, ze będę biegać w tenisówkach!!! OMG

Więc jeżeli ktoś mógłby coś konkretnego w tej sytuacji doradzić to byłabym bardzo wdzięczna.
Z informacji dodatkowych to po obserwacji starych byle jakich butów mogę stwierdzić że moja stopa jest raczej supinująca lub neutralna, ale napewno nie pronująca. No i jeszcze jedno....nie wiem jak to się ma do mojej wagi i obciązenia stawów, ale zawsze biagałam i biagam na palcach tzn. moja pięta nigdy nie dotyka podłoża, toteż po biegu na bieżni zawsze bolały mnie te " poduszeczki"

Chyba tyle....temat trudny....i cięzki....
Pozdrawiam.
P.