Butow terenowych jeszcze nie kupowalem, trekkingu praktycznie tez nie uprawialem dlatego taki temat.
Chodzi mianowicie o to, ze chce kupic buty, ktore sie przydadza do wyjazdu w gory a pozniej bede mogl w nich biegac po lesie.
Chodzenie po gorach bedzie bardzo amatorskie, wiec pomyslalem, ze terenowe buty do biegania dadza rade, co o tym myslicie?
Buty terenowe jako buty do trekkingu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli ci tylko błoto nie straszne, lub tam gdzie się wybierasz nie będzie błota ani śniegu, to fantastyczny pomysł!
Odkąd w ramach wzmacniania mięśni stóp postanowiłem przejść się w trampkach-halówkach do Murowańca, są to moje ulubione buty do chodzenia na lato w Tatry. Mają wszystko co trzeba oprócz membrany: są wygodne, lżejsze od butów trekkingowych, dają znakomite czucie podłoża, mają dobrą przyczepność nawet do mokrych kamieni (takie z żółtą, kauczukową podeszwą). I oczywiście czasy przejść bardzo zmalały
Wiosną zabieram dodatkowo sztywniejsze buty na wypadek przechodzenia po stromych śniegach.
Ps. Z drugiej strony są i tacy, którzy częściej chaszczują po Beskidach, zakładają wysokie buty trekkingowe + stuptuty i nie martwią się błotem (w halówkach błoto jest nie do przejścia).
Jeśli będziesz kupował buty trailowe, to sprawdź jaka jest przyczepność gumy bieżnika do kamieni. Mam np. jeden model NB, w którym nawet na mokrym betonie kilka razy pojechałem.
Odkąd w ramach wzmacniania mięśni stóp postanowiłem przejść się w trampkach-halówkach do Murowańca, są to moje ulubione buty do chodzenia na lato w Tatry. Mają wszystko co trzeba oprócz membrany: są wygodne, lżejsze od butów trekkingowych, dają znakomite czucie podłoża, mają dobrą przyczepność nawet do mokrych kamieni (takie z żółtą, kauczukową podeszwą). I oczywiście czasy przejść bardzo zmalały

Wiosną zabieram dodatkowo sztywniejsze buty na wypadek przechodzenia po stromych śniegach.
Ps. Z drugiej strony są i tacy, którzy częściej chaszczują po Beskidach, zakładają wysokie buty trekkingowe + stuptuty i nie martwią się błotem (w halówkach błoto jest nie do przejścia).
Jeśli będziesz kupował buty trailowe, to sprawdź jaka jest przyczepność gumy bieżnika do kamieni. Mam np. jeden model NB, w którym nawet na mokrym betonie kilka razy pojechałem.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
kilka dni temu poszedłem sobie kawałeczek z papcia, jakieś 80 km, o tu, i jeszcze kawałek dalej, w asfaltowych startówkach (konkretnie kinvarach) i plecakiem 20kg. po lodowcu też
w miedzyczasie uciąłem sobie miłą, dłuższą pogawędkę z kikoma Szwajcarami i Niemcami, na temat: 'po co wszyscy chodzą w wysokich trekkingowych butach?'
właściwie wszystko sprowadza się do dwóch kwestii:
1 stabilność stawu skokowego
2 równowaga
natomiast jeśli nie chcesz sobie zawracać głowy takimi pierdołami - kup wysokie ciężkie buty.
będzie wolno i ciężko ale bezpieczniej.
zdrówko
w miedzyczasie uciąłem sobie miłą, dłuższą pogawędkę z kikoma Szwajcarami i Niemcami, na temat: 'po co wszyscy chodzą w wysokich trekkingowych butach?'
właściwie wszystko sprowadza się do dwóch kwestii:
1 stabilność stawu skokowego
2 równowaga
natomiast jeśli nie chcesz sobie zawracać głowy takimi pierdołami - kup wysokie ciężkie buty.
będzie wolno i ciężko ale bezpieczniej.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja 2 lata temu obleciałem Sierra Nevada w Hiszpani w Inov-8 Flyroc 310. Niestety większość wycieczki była "oblężnicza", tzn cały dobytek na plecach (jedzenie na kilka dni, namiot i inne) i miałem potem problemy z kolanem.
Z dodatkowymi 20-30kg na plecach złapanie równowagi kosztuje znacznie więcej wysiłku, a konsekwencje jej niezłapania mogą być poważniejsze. Jeśli zamierzasz śmigać po górach na lekko to pomysł jest świetny, jeśli na "ciężko" to zastanów się czy twoje nogi są na tyle wyrobione żeby to znieść.
Kulawy pisze o 80km w Kinvarach, ale to jest stary wyjadacz i pewnie na boso też by spokojnie dał radę
Z dodatkowymi 20-30kg na plecach złapanie równowagi kosztuje znacznie więcej wysiłku, a konsekwencje jej niezłapania mogą być poważniejsze. Jeśli zamierzasz śmigać po górach na lekko to pomysł jest świetny, jeśli na "ciężko" to zastanów się czy twoje nogi są na tyle wyrobione żeby to znieść.
Kulawy pisze o 80km w Kinvarach, ale to jest stary wyjadacz i pewnie na boso też by spokojnie dał radę

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pewnie takie są motywacje. Tylko że pierwszy cel nie ma sensu, a drugiego dzięki wysokim butom nie osiągają.kulawy pies pisze:w miedzyczasie uciąłem sobie miłą, dłuższą pogawędkę z kikoma Szwajcarami i Niemcami, na temat: 'po co wszyscy chodzą w wysokich trekkingowych butach?'
właściwie wszystko sprowadza się do dwóch kwestii:
1 stabilność stawu skokowego
2 równowaga
1 stabilność stawu skokowego
Gdyby stabilny (czy raczej w tym przypadku usztywniony) staw skokowy służył nam lepiej niż swobodny, to nie mielibyśmy w tym miejscu stawu lub mielibyśmy staw o znacznie mniejszym zakresie ruchu. Wielu ludzi kupuje wysokie buty bo gdzieś usłyszeli, że ktoś skręcił kostkę chodząc po górach. Potem myślą, że to jakieś wielkie zagrożenie i że będą dużo bardziej bezpieczni usztywniając sobie staw skokowy. W efekcie od co drugiego turysty górskiego (jak nie lepiej) można usłyszeć narzekania na ból kolan, sam wcześniej tak miałem. Pewnie że bolą ich kolana, bo muszą przejąć część funkcji stawu skokowego. Staw skokowy jest zrobiony w taki sposób, żeby niwelować nierówności podłoża we wszystkich kierunkach. Staw kolanowy jest przeznaczony do pracy tylko w jednej płaszczyźnie. Tymczasem po unieruchomieniu stawu skokowego, staw kolanowy jest wykręcany we wszystkie strony a jednocześnie musi pracować pod dużo większym obciążeniem niż zwykle. Bardziej by mnie zdziwiło gdyby nie bolał.
2 równowaga
Równowagę zapewnia właściwe ustawienie pozycji stopy względem podłoża. Dzieje się to w stawie skokowym. Staw kolanowy tego nie zapewni, bo nie ma odpowiedniej ruchomości i znajduje się kilkanaście razy dalej od podłoża niż kostka. Usztywniając kostkę narażamy się na dużo większe ryzyko utraty równowagi. Chodząc w wysokich butach dosyć często wypadałem z równowagi przy schodzeniu z góry. W efekcie schodziłem jako jeden z najwolniejszych i nie wyobrażałem sobie schodzenia bez kijków. Teraz, na tych samych szlakach, kijki wyciągam tylko dla pewności wtedy, gdy mam ochotę sobie zbiec (a na dole i tak się okazuje, że były zbędne)

Twarde buty są dobre w górach w sytuacji, gdy podczas chodzenia trzeba je wbijać w śnieg. Moim zdaniem popularność wysokich, sztywnych butów wzięła się z tego, że ludzie nie zastanawiają się nad sensem ich używania. Oglądają zdjęcia z wypraw, widzą sprzęt bardziej doświadczonych znajomych i dochodzą do przekonania, że skoro sztywne buty sprawdzają się na lodowcu, to w niższych górach zapewnią im zapas bezpieczeństwa. Nie zastanawiają się, jakie są wady użytkowania tego typu obuwia. A jak już w takich chodzą, to boją się spróbować czegoś lekkiego.
Ciekawy tekst o obuwiu, także górskim.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- javai
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1439
- Rejestracja: 17 lis 2009, 15:50
- Życiówka na 10k: 0:49:29
- Życiówka w maratonie: brak
Ja tak właśnie zrobiłem i w tym roku dwa tygodnie temu po Beskidzie Śląskim chodziłem w New Balance MT110.
Dobra przyczepność, lekkie, cienka podeszwa, przewiewne. Chodziłem też z plecakiem, robiłem za wielbłąda dla 4 osobowej rodzinki.
I nie trzeba było nic dodatkowego kupować.
Mój syn śmigał w Nike Free i zawsze pierwszy dochodził do celu.
Dobra przyczepność, lekkie, cienka podeszwa, przewiewne. Chodziłem też z plecakiem, robiłem za wielbłąda dla 4 osobowej rodzinki.
I nie trzeba było nic dodatkowego kupować.
Mój syn śmigał w Nike Free i zawsze pierwszy dochodził do celu.
Po co ja biegam?
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Na szlaku i tak znajdzie się zawsze ktoś kto Ci powie, że po górach nie chodzi się w "Adidaskach"! 
Poza tym myślę, że w szosowych dasz radę!

Poza tym myślę, że w szosowych dasz radę!