Komentarz do artykułu Puma Faas Trail 250 - TEST
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Puma Faas Trail 250 - TEST
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Najciekawsza moim zdaniem w tym bucie jest cholewka... przynajmniej dla mnie, niestety w recenzji zabrakło takich informacji jak jest z przewiewnością cholewki, czy jest odporna na zachlapanie czy wręcz odwrotnie woda przelatuje przez nią jak przez sito. Dalej nic nie wiadomo, jak bucik znosi uderzenie czubkiem o wystający korzeń/kamień. Nic nie ma o tym jak się but zachowuje na zbiegach, szczególnie na błocie. Nie chcę być uszczypliwy ale po przeczytaniu tej recenzji nie mogę pozbyć się wrażenie, że autor nie za bardzo miał do czynienia do tej pory z butami terenowymi 
Tak czy owak, na pierwszy rzut oka, widać, że bucik jest bardzo fajny i na parkowych alejkach na 110% poradzi... natomiast jak sobie poradzi w trudniejszym terenie, to mam nadzieje dowiemy się od autora w post scriptum po Biegu Rzeźnika... mam nadzieję
Edit: dodam tylko, że cholewka jest w tych butach akurat dla mnie najciekawsza, gdyż mam Faas 300 i zgrupsza się orientuję jak zachowuje się podeszwa/pianka w tych butach. (Faas 250, Faas 300 i Faas 250 Trail zbudowano w oparciu o tę samą podeszwę... z tym, że w Trail jest, co oczywiste, bardziej agresywny bieżnik.

Tak czy owak, na pierwszy rzut oka, widać, że bucik jest bardzo fajny i na parkowych alejkach na 110% poradzi... natomiast jak sobie poradzi w trudniejszym terenie, to mam nadzieje dowiemy się od autora w post scriptum po Biegu Rzeźnika... mam nadzieję

Edit: dodam tylko, że cholewka jest w tych butach akurat dla mnie najciekawsza, gdyż mam Faas 300 i zgrupsza się orientuję jak zachowuje się podeszwa/pianka w tych butach. (Faas 250, Faas 300 i Faas 250 Trail zbudowano w oparciu o tę samą podeszwę... z tym, że w Trail jest, co oczywiste, bardziej agresywny bieżnik.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2012, 10:10 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- mariachi30
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 15 kwie 2009, 21:36
- Życiówka na 10k: 0:43:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:17
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A przymierzaliście się do Brooksów Pure Grit albo NB Minimus MT10GY?
Te dwa modele pierwsze przyszły mi na myśl o bieganiu minimalistycznym w terenie... Nie spełniły waszych oczekiwań, czy byliście od razu nastawieni na Faasy, po doświadczeniach z 500-kami?
Te dwa modele pierwsze przyszły mi na myśl o bieganiu minimalistycznym w terenie... Nie spełniły waszych oczekiwań, czy byliście od razu nastawieni na Faasy, po doświadczeniach z 500-kami?
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Adam też biegnie w Faasach?Wszystko zaczęło się od tego, że Kuba z Adamem wymyślili sobie, że pobiegną w Biegu Rzeźnika... Trzeba było znaleźć odpowiednie buty, które z jednej strony spełnią moje kryteria, z drugiej będą odpowiednim wyborem na tak wymagający bieg.
- ErgoJanek
- Stary Wyga
- Posty: 196
- Rejestracja: 24 lut 2010, 14:36
- Życiówka na 10k: 38:52
- Życiówka w maratonie: 3h28
Też długo kombinowałem z butami na Rzeźnika. Moje kryteria to:
=> waga <300g (wg. katalogowego rozmiaru),
=> spadek pięta palce 6mm lub mniej,
=> dobry bieżnik na bieszczadzkie błoto (referencją dla mnie była podeszwa Inov-8 RocLite).
Też rozważałem Faasy trailowe, ale spadek mają większy niż mój docelowy. No i ciekawi mnie jak sprawdzi się bieżnik w gęstym błocie.
Z powodu bieżnika Pure Grity też mi nie do końca pasowały, ja zdecydowałbym się pobiec w nich tylko jakby nie było deszczu.
Ostatecznie wybrałem Saucony Peregrine (wersja 1). Ciut za szerokie na moją stopę, ale poza tym sprawdzają się bardzo dobrze. Nie wiem jeszcze jak będzie na bardzo błotnistym zbiegu, bo podeszwa pod piętą ma chyba dość zapychający się bieżnik...
Natomiast Inov-8 RocLite 285 (lżejszy brat bardzo popularnej na Rzeźniku 295tki), ma gumowy otok, który źle się zgina na mojej stopie...
Jak się w życiu przymierzyło tak tyle butów to trochę się wybrzydza zanim się znajdzie idealny but do swoich potrzeb.
Ciekawe co Adam wybrał...
=> waga <300g (wg. katalogowego rozmiaru),
=> spadek pięta palce 6mm lub mniej,
=> dobry bieżnik na bieszczadzkie błoto (referencją dla mnie była podeszwa Inov-8 RocLite).
Też rozważałem Faasy trailowe, ale spadek mają większy niż mój docelowy. No i ciekawi mnie jak sprawdzi się bieżnik w gęstym błocie.
Z powodu bieżnika Pure Grity też mi nie do końca pasowały, ja zdecydowałbym się pobiec w nich tylko jakby nie było deszczu.
Ostatecznie wybrałem Saucony Peregrine (wersja 1). Ciut za szerokie na moją stopę, ale poza tym sprawdzają się bardzo dobrze. Nie wiem jeszcze jak będzie na bardzo błotnistym zbiegu, bo podeszwa pod piętą ma chyba dość zapychający się bieżnik...
Natomiast Inov-8 RocLite 285 (lżejszy brat bardzo popularnej na Rzeźniku 295tki), ma gumowy otok, który źle się zgina na mojej stopie...
Jak się w życiu przymierzyło tak tyle butów to trochę się wybrzydza zanim się znajdzie idealny but do swoich potrzeb.
Ciekawe co Adam wybrał...

Pzdr,
Janek
Janek
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
A Kisio a dlaczego tak sądzisz? Jeśli się mylę to wyjaśnij różnicę PROSZĘ. Bo przedstawiona przez ciebie argumentacja, opiera się li tylko wyłącznie na twoim przekonaniu i jako taka nie poddaje się weryfikacji.
W mojej ocenie Faas 250 od Faas 300 różni się tylko i wyłącznie cholewką, stąd różnica w wadze. Nie mam Faas 250 Trail, ale po oględzinach metodą organo-leptyczną w sklepiebiegacza, nie stwierdziłem aby podeszwa poza wzorkiem wiele się różniła od Faas 300. Stąd mój myślę, że logiczny wniosek, że Faas 250 Trail nie różni się znacznie jeśli chodzi o podeszwę od Faas 250.


ps. A Kisio człowiek który został testerem, a gratuluję.
W mojej ocenie Faas 250 od Faas 300 różni się tylko i wyłącznie cholewką, stąd różnica w wadze. Nie mam Faas 250 Trail, ale po oględzinach metodą organo-leptyczną w sklepiebiegacza, nie stwierdziłem aby podeszwa poza wzorkiem wiele się różniła od Faas 300. Stąd mój myślę, że logiczny wniosek, że Faas 250 Trail nie różni się znacznie jeśli chodzi o podeszwę od Faas 250.


ps. A Kisio człowiek który został testerem, a gratuluję.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 22 maja 2012, 13:38
- Życiówka na 10k: 40
Zdecydowanie polecam te buty http://arekwalenda.pl/2012/05/11/asics-gel-trabuco-14/ . Już trzy razy biegłem Rzeźnika i nigdy mnie nie zawiodły. Co prawda biegłem w starszym modelu, jednak technologicznie dużo się nie zmieniło. Wszystkim życzę powodzenia w tegorocznym Rzeźniku...

- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
zoltar> nie wiem jak Ci to przekazać słowami bo to bardzo subiektywne odczucie. Widzę, że ten kawałek pianki jest taki sam (w 300 zresztą też) ale wystarczy założyć jedną i drugą parę, żeby zobaczyć, że to dwa zupełnie inne światy. Może różnicę powoduje to co jest 'doklejone' na samym spodzie podeszwy. W 250 jest to dość twarda i sztywna guma (chodzi wszak o dobrą przyczepność na asfalcie), w wersji trailowej ta guma wydaje się dość miękka. Jeśli dołożyć do tego 'kolce' to już robi nam się z tego całkiem gruba warstwa amortyzacji. Mam podobne wrażenie jak Qba, czuć, że jest się 'wysoko'. Są wyraźnie bardziej miękkie od wersji normalnej. W zwykłych 250 czujesz się za to blisko podłoża, sztywniej, bardziej płasko.
Do tego dochodzą jeszcze różnice w cholewce - w obu modelach jest zupełnie inna. Ale widzisz.. to bardzo trudno oddać słowami, jak będziesz miał okazję przymierz jedne i drugie.
Na pewno napiszę jakiś dłuższy tekst porównujący oba modele ale chcę je najpierw uczciwie przeciorać, postartować w obu, sprawdzić w różnych warunkach (lekki deszcz i trochę błotka na razie trafiłem np. tylko raz).
Do tego dochodzą jeszcze różnice w cholewce - w obu modelach jest zupełnie inna. Ale widzisz.. to bardzo trudno oddać słowami, jak będziesz miał okazję przymierz jedne i drugie.
Na pewno napiszę jakiś dłuższy tekst porównujący oba modele ale chcę je najpierw uczciwie przeciorać, postartować w obu, sprawdzić w różnych warunkach (lekki deszcz i trochę błotka na razie trafiłem np. tylko raz).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
mariachi, mam MT10 i w perspektywie biegu rzeźnika zapewniają zbyt małą ochronę przed ostrymi kamieniami oraz zbyt małą amortyzację na zbiegi.
zoltar, gdybyś odłożył na bok uszczypliwość, łatwiej byłoby tobie wychwycić informacje, które są zawarte w tekście implicite. piszę o 5h wybieganiu, podczas którego nie było mi w butach gorąco a po którym nie miałem pęcherzy - to znaczy, że cholewka jest przewiewna.
piszę też, że but jest wzmocniony, szczególnie w przedniej części wokół palców - gdyby ta ochrona nie działała, nie wspominałbym o niej. jeżeli potrzebujesz takiej informacji wprost - w przypadkowym uderzeniu podczas biegu o wystający korzeń, nierówne płyty chodnika, kamienie oraz podczas świadomego kopania w co popadnie, ochrona palców działała bardzo dobrze, nic nie czułem.
nie pisałem o zachowaniu buta podczas deszczu ponieważ w takich okolicznościach go nie testowałem.
Bogil, Nie wiem czy Adam wie w czym biegnie ale raczej nie w Faasach.
Janek, podeszwa Faasów nie zapycha się piachem za bardzo, choć nie biegałem w dużym błocie. Dla mnie Peregriny są zdecydowanie zbyt sztywne.
arek, trabuco to jednak inna filozofia buta
zoltar, gdybyś odłożył na bok uszczypliwość, łatwiej byłoby tobie wychwycić informacje, które są zawarte w tekście implicite. piszę o 5h wybieganiu, podczas którego nie było mi w butach gorąco a po którym nie miałem pęcherzy - to znaczy, że cholewka jest przewiewna.
piszę też, że but jest wzmocniony, szczególnie w przedniej części wokół palców - gdyby ta ochrona nie działała, nie wspominałbym o niej. jeżeli potrzebujesz takiej informacji wprost - w przypadkowym uderzeniu podczas biegu o wystający korzeń, nierówne płyty chodnika, kamienie oraz podczas świadomego kopania w co popadnie, ochrona palców działała bardzo dobrze, nic nie czułem.
nie pisałem o zachowaniu buta podczas deszczu ponieważ w takich okolicznościach go nie testowałem.
Bogil, Nie wiem czy Adam wie w czym biegnie ale raczej nie w Faasach.
Janek, podeszwa Faasów nie zapycha się piachem za bardzo, choć nie biegałem w dużym błocie. Dla mnie Peregriny są zdecydowanie zbyt sztywne.
arek, trabuco to jednak inna filozofia buta

- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Taka logika jakoś mnie nie przekonuje, może po prostu mam zbyt mało "wychwytny" umysł (starość nie radość), ale ja oczekuję od recenzji konkretów sformułowanych explicite a nie kalamburów do rozwiązania.Qba Krause pisze:zoltar, gdybyś odłożył na bok uszczypliwość, łatwiej byłoby tobie wychwycić informacje, które są zawarte w tekście implicite. piszę o 5h wybieganiu, podczas którego nie było mi w butach gorąco a po którym nie miałem pęcherzy - to znaczy, że cholewka jest przewiewna.
Przepraszam jeśli cię uraziłem, ale rzekłem to co rzekłem. Możesz przyjąć krytykę, lub nie.
Czytałem twoją recenzję dwa razy i niestety moje uwagi uważam za słuszne.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
zoltar, krytykę przyjmuję i za nią dziękuję. na pewno następnym razem postaram się podać informacje explicite, rozumiem że potrzebujesz (i pewnie inni również) informacji podanych w bardziej bezpośredni sposób. tym niemniej uważam, że twoje uszczypliwości są wynikiem różnicy naszych zdań z innych okazji bardziej niż faktycznych niedostatków testu.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Tak naprawdę poczułeś się urażony tylko jednym zdaniem:

Ale sam powiedz, czy to nie jest prawdapo przeczytaniu tej recenzji nie mogę pozbyć się wrażenie, że autor nie za bardzo miał do czynienia do tej pory z butami terenowymi

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
nie, nie jest. naprawdę chcesz kontynuować tę dyskusję?
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli to nie jest prawda, to na prawdę nie potrafię sobie wytłumaczyć dlaczego w tej recenzji zabrakło kilku istotnych informacji o których pisałem wyżej...
No cóż nobody's perfect.
ps.
Qba wyluzuj, jakiś strasznie wrażliwy jesteś.
A tak swoją drogą zawsze lepiej dyskutować niż się napierd... nieprawdaż


No cóż nobody's perfect.
ps.
Qba wyluzuj, jakiś strasznie wrażliwy jesteś.
A tak swoją drogą zawsze lepiej dyskutować niż się napierd... nieprawdaż


Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.