Rośnie rynek dedykowanych urządzeń do monitorowania treningu
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Stale rośnie rynek dedykowanych urządzeń do treningu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Rynek smartfonów i urządzeń typu fitness to pomimo, że trochę zachodzą na siebie, jednak inne rynki. Smartfony mają zwykle znacznie mniejsze możliwości niż urządzenia dedykowane do treningu. Po za tym, podczas treningu spoglądamy na wskazania urządzenia. Nie bardzo wiem jak bym miał to robić przy użyciu smartfona. Próbowałem kiedyś z IPHONEM, kompletna porażka. Po tym jak pokazał odpowiednio, że biegnę z prędkością 32/h i następnie 64/h dałem sobie spokój. Urządzenie ciężkie, trudniej śledzić wskazani, itd.
Rynek smartfonów jest zagrożeniem przede wszystkim dla urządzeń dedykowanych do samochodów. Wielu moich znajomych korzysta z takiej opcji i nie koniecznie musi to być smartfon.
Rynek smartfonów jest zagrożeniem przede wszystkim dla urządzeń dedykowanych do samochodów. Wielu moich znajomych korzysta z takiej opcji i nie koniecznie musi to być smartfon.
- hugra
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 12:28
- Życiówka na 10k: 43:40 Bieg Niepodleś
- Życiówka w maratonie: 4:07:51
- Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna
Witam.
Rozumiem, że profesjonalny biegacz kupi sobie zegarek z gps slużący głównie do treningow i monitujacy wszystkie dokonania treningowe. Większość amatorow korzysta jednak z telefonów,ponieważ zdobycie ich jest bardzo proste no i zostaje jeszcze wgranie odpowiedniego programu.Obecnie korzystam z wildfire s .Biegam z runkeeperem i jestem zadowolony z mozliwości jakie daje mi ten program.Jeśli chodzi o wygode faktycznie nie jest aż tak poręczny jak zegarek i często muszę się wpatrywać uważnie w ekran aby zobaczyć moja średnią prędkość, czas czy kilometraż, jednak można się do tego przyzwyczaic.
Rozumiem, że profesjonalny biegacz kupi sobie zegarek z gps slużący głównie do treningow i monitujacy wszystkie dokonania treningowe. Większość amatorow korzysta jednak z telefonów,ponieważ zdobycie ich jest bardzo proste no i zostaje jeszcze wgranie odpowiedniego programu.Obecnie korzystam z wildfire s .Biegam z runkeeperem i jestem zadowolony z mozliwości jakie daje mi ten program.Jeśli chodzi o wygode faktycznie nie jest aż tak poręczny jak zegarek i często muszę się wpatrywać uważnie w ekran aby zobaczyć moja średnią prędkość, czas czy kilometraż, jednak można się do tego przyzwyczaic.
5km--19:56, 10km--43:40 , 21.097km--1:40:36 ,42.195km--4:07:51
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
E, tam, zaraz profesjonalny biegacz. Osobiście, nie mam znajomego który by korzystał z telefonu chociaż wiem, że sporo tak robi. Rozumiem jednak, że osoby zaczynające przygodę z bieganiem nie muszą tego od razu robić z wypasionym Garminem za 2000, skoro mają smartfona z aplikacją. Jeżeli jednak ktoś w treningu opiera się na tętnie to trudno mu będzie zrobić trening z telefonem. Oczywiście, korzystanie z telefonu podczas szybkiego biegu to mordęga
- mariachi30
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 15 kwie 2009, 21:36
- Życiówka na 10k: 0:43:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:17
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ja jestem odmiennego zdania - wydaje mi się, że smartfony będą w coraz większym stopniu wypierać oddzielne urządzenia fitness. Aplikacje na smartfony są coraz ciekawsze, coraz dokładniejsze (w niektórych modelach pomiar GPS jest już naprawdę dokładny), oferują coraz więcej opcji (od planów treningowych i wirtualnego trenera po funkcje społecznościowe) i co moim zdaniem najważniejsze - są darmowe. Wystarczy mieć smartfona. W obecnej chwili największym mankamentem aplikacji telefonicznych jest brak pomiaru tętna na poziomie zbliżonym do potentatów urządzeń fitness (Polar, Garmin, Suunto). Są robione różne próby (chociażby miCoach Connect), ale na razie w powijakach.
Tyle, że nie oszukujmy się, przeciętnym biegaczom - użytkownikom smartfonów pomiar tętna nie jest wcale tak bardzo potrzebny (to raczej zabawa dla zaawansowanych amatorów) - ważniejsze dla nich są pomiary czasu, odległości, kalorii i mapki GPS, które można wrzucić na fejsbuka. Zresztą nawet b, zaawansowane treningi można robić na podstawie tempa, a nie tętna (choć to bardzo pomocny wskaźnik).
Co do rozmiarów smartfonów to faktycznie są coraz większe, ale równocześnie są one coraz lżejsze. Nikomu, kto przyzwyczaił się do biegania np. z bidonem nie powinien przeszkadzać ten dodatkowy ciężar.
Natomiast wskazania i informacje o tempie/odległości/czasie/kaloriach etc. są najczęściej podawane do słuchawki. Nie każdy musi to lubić, nie każdy tak biega, ale znowu przewaga smartfona wychodzi we wszechstronności - w jednym urządzeniu masz odtwarzacz mp3, gpsa i aplikację biegową. Jeżeli ktoś biega z muzyką (a patrząc po miejskich biegaczach - większość), to smartfon może się sprawdzić.
Oczywiście każdy ma własne podejście, osobiste upodobania i przyzwyczajenia, ale - biorąc powyższe pod uwagę - sądzę, że rynek smartfonów będzie pożerał urządzenia fitness, spychając je w niszę dla zawodowców i ambitnych amatorów. To tylko kwestia czasu.
Howgh!
Tyle, że nie oszukujmy się, przeciętnym biegaczom - użytkownikom smartfonów pomiar tętna nie jest wcale tak bardzo potrzebny (to raczej zabawa dla zaawansowanych amatorów) - ważniejsze dla nich są pomiary czasu, odległości, kalorii i mapki GPS, które można wrzucić na fejsbuka. Zresztą nawet b, zaawansowane treningi można robić na podstawie tempa, a nie tętna (choć to bardzo pomocny wskaźnik).
Co do rozmiarów smartfonów to faktycznie są coraz większe, ale równocześnie są one coraz lżejsze. Nikomu, kto przyzwyczaił się do biegania np. z bidonem nie powinien przeszkadzać ten dodatkowy ciężar.

Oczywiście każdy ma własne podejście, osobiste upodobania i przyzwyczajenia, ale - biorąc powyższe pod uwagę - sądzę, że rynek smartfonów będzie pożerał urządzenia fitness, spychając je w niszę dla zawodowców i ambitnych amatorów. To tylko kwestia czasu.
Howgh!

- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
kluczem sukcesu rynkowego urządzeń technicznych jest znalezienie odpowiedniej równowagi między prostota obsługi a funkcjonalnością i między zaletami uniwersalności a specjalizacji.mariachi30 pisze: sądzę, że rynek smartfonów będzie pożerał urządzenia fitness, spychając je w niszę dla zawodowców i ambitnych amatorów.
smatrfony - moim zdaniem - poszły w uniwersalności zbyt daleko, tracąc wiele z funkcjonalności.
można na nich czytać, ale każdy, kto robi to w dużych ilościach wybierze e-ink.
można słuchać muzyki, ale obsługa dedykowanych odtwarzaczy jest bardziej naturalna
można w nich przeglądać www, choć w tabletach i laptopach widac je lepiej
można nimi robić zdjęcia, choć każdy komu bardziej zależy na możliwościach aparatu wybierze normalną cyfrówkę
można z nimi biegać, choć kontrola aktualnych wskaźników biegu, lub ręczne przełączanie opcji (interwały) jest niewygodne
w zasadzie dla większości konsumentów uniwersalne funkcje w smartfonach stanowia opcje zapasowe.
korzysta się z nich, gdy nie ma dostępu do tych podstawowych (tzn. urządzeń dedykowanych)
nie widze powodu, dla którego z bieganiem miałoby być inaczej
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Mariachi, dyskusja stanie się ciekawa i na wiele pod stron. Pytanie które mi się nasuwa, to to,...ilu biegaczy staje się mniej lub bardziej ambitnymi amatorami,... ?
Ja mam doświadczenia z IPHONA. Wagowo, to straszny kloc. Jest dedykowana opaska na ramię ale z opaską musisz zabazować na komunikatach głosowych. W przypadku tego telefony pozostaje Ci korzystać z butów NIKE i przestarzałej metody pomiaru kroku. W przypadku GPS brak komunikatów głosowych. No, chyba że jest jakaś aplikacja której nie znam a która podaje bieżce tempo z pomiaru GPS na słuchawki.
Ja mam doświadczenia z IPHONA. Wagowo, to straszny kloc. Jest dedykowana opaska na ramię ale z opaską musisz zabazować na komunikatach głosowych. W przypadku tego telefony pozostaje Ci korzystać z butów NIKE i przestarzałej metody pomiaru kroku. W przypadku GPS brak komunikatów głosowych. No, chyba że jest jakaś aplikacja której nie znam a która podaje bieżce tempo z pomiaru GPS na słuchawki.
- artur_totalfit
- Wyga
- Posty: 140
- Rejestracja: 23 sty 2009, 18:31
- Życiówka na 10k: 39.20
- Życiówka w maratonie: 3.20
- Lokalizacja: konstancin jeziorna
- Kontakt:
@Mariachi:
KLUCZOWE DLA POCZATKUJACEGO BIEGACZA JEST WLASNIE TETNO !!! - MONITOROWANIE TETNA ...tzn zeby nie przekraczac pewnego poziomu (szkoda tutaj miejsca na to jakiego - duzo o tym m.in. na bieganie.pl)
i tego nie opsiagniesz zadnym smartfonem
po drugie - waga i porecznosc
PS
za miesiac timex wchodzi na rynek z urzadzeniem z GPSem (bez tetna) za ok 500-600PLN
KLUCZOWE DLA POCZATKUJACEGO BIEGACZA JEST WLASNIE TETNO !!! - MONITOROWANIE TETNA ...tzn zeby nie przekraczac pewnego poziomu (szkoda tutaj miejsca na to jakiego - duzo o tym m.in. na bieganie.pl)
i tego nie opsiagniesz zadnym smartfonem
po drugie - waga i porecznosc
PS
za miesiac timex wchodzi na rynek z urzadzeniem z GPSem (bez tetna) za ok 500-600PLN
artur
----------------------------
Sport GURU
największy sklep stacjonarny dla biegaczy i triathlonistów w Warszawie (Gocław, Meissnera 1/3 róg Fieldorfa)
sportGURU.pl
sklep.sportGURU.pl
----------------------------
Sport GURU
największy sklep stacjonarny dla biegaczy i triathlonistów w Warszawie (Gocław, Meissnera 1/3 róg Fieldorfa)
sportGURU.pl
sklep.sportGURU.pl
- mariachi30
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 15 kwie 2009, 21:36
- Życiówka na 10k: 0:43:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:17
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
f.lamer: oczywiście zgadzam się z Tobą, że uniwersalność smartfonów idzie w parze z upraszczaniem wielu funkcji oraz miniaturyzacją. Ale właśnie akurat bieganie jest jedną z tych dziedzin, w których bardzo liczymy się z wagą i ilością wiezionego ze sobą sprzętu. Większość biegaczy mając do wyboru zabranie ze sobą na długie wybieganie osobnego telefonu, odtwarzacza mp3, osobnego gpsa, lustrzanki cyfrowej i kompletu obiektywów ALBO smartfona - wybierze to drugie (nawet kosztem funkcjonalności). Tym bardziej, że pierwszy zestaw kosztuje pewnie jakąś dziesięciokrotność drugiego. 
Ryszard N. pewnie, że spora ilość biegaczy z czasem staje się coraz ambitniejsza. I wtedy szuka już rozwiązań zaawansowanych. Ale naprawdę w ostatnim roku aplikacje mobilne zrobiły IMHO ogromny postęp. System Nike+ z sensorem ruchu w bucie to już przestarzałe rozwiązanie. Większość najpopularniejszych aplikacji w chwili obecnej podaje bieżące tempo/kilometry/czas/kalorie z pomiaru GPS do słuchawki za pomocą komunikatów głosowych (chociaż często - i to jest mankament - po angielsku). Robią tak dla przykładu aplikacje takie jak: Endomondo, RunGPS, SportsTracker, miCoach. W tej ostatniej aplikacji (z której sam korzystam na Androidzie) możesz również zdefiniować strefy tempa i jeśli ustawisz sobie interwały to głos do słuchawki będzie Ci mówił w której jesteś strefie i każe przyspieszyć lub zwolnić, jeżeli z niej wypadniesz. RunGPS i Endomondo umożliwia podłączenie pulsometru Polara poprzez bloetooth.
Ja wcale nie jestem jakimś wielkim orędownikiem aplikacji smartfonowych, sam długo korzystałem ze starego pulsometru Polara (RS200), moi zaprzyjaźnieni biegacze korzystają z Garminów i bardzo sobie chwalą. Urządzenia te mają oczywiste przewagi. Ale widząc zwiększającą się popularność smartfonów, dynamiczny rozwój aplikacji mobilnych, znając przestrzeń ich możliwości (zerknijcie proszę choćby tu: https://play.google.com/store/apps/deta ... .pro&hl=pl) i biorąc pod uwagę aspekt ekonomiczny wydaje mi się, że będą zyskiwać przewagę.
Pozdrawiam!

Ryszard N. pewnie, że spora ilość biegaczy z czasem staje się coraz ambitniejsza. I wtedy szuka już rozwiązań zaawansowanych. Ale naprawdę w ostatnim roku aplikacje mobilne zrobiły IMHO ogromny postęp. System Nike+ z sensorem ruchu w bucie to już przestarzałe rozwiązanie. Większość najpopularniejszych aplikacji w chwili obecnej podaje bieżące tempo/kilometry/czas/kalorie z pomiaru GPS do słuchawki za pomocą komunikatów głosowych (chociaż często - i to jest mankament - po angielsku). Robią tak dla przykładu aplikacje takie jak: Endomondo, RunGPS, SportsTracker, miCoach. W tej ostatniej aplikacji (z której sam korzystam na Androidzie) możesz również zdefiniować strefy tempa i jeśli ustawisz sobie interwały to głos do słuchawki będzie Ci mówił w której jesteś strefie i każe przyspieszyć lub zwolnić, jeżeli z niej wypadniesz. RunGPS i Endomondo umożliwia podłączenie pulsometru Polara poprzez bloetooth.
Ja wcale nie jestem jakimś wielkim orędownikiem aplikacji smartfonowych, sam długo korzystałem ze starego pulsometru Polara (RS200), moi zaprzyjaźnieni biegacze korzystają z Garminów i bardzo sobie chwalą. Urządzenia te mają oczywiste przewagi. Ale widząc zwiększającą się popularność smartfonów, dynamiczny rozwój aplikacji mobilnych, znając przestrzeń ich możliwości (zerknijcie proszę choćby tu: https://play.google.com/store/apps/deta ... .pro&hl=pl) i biorąc pod uwagę aspekt ekonomiczny wydaje mi się, że będą zyskiwać przewagę.
Pozdrawiam!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
artur - przecież Nokia i iPhone współpracują z paskami polara.
Na szczęście ta nisza się tez powiększa. Nisza osób trenujących a nie tylko biegających.
Ale patrząc na rozwój aplikacji to tylko kwestia chwili, że pojawią się takie, które będą miały sporo ułatwień także do treningu.
Zwłaszcza iPhone jest trudny do pobicia jeśli już ktoś go ma.
Dostęp do iTunes daje niesamowite możliwości dla osób, które lubią muzykę i które są oczywiście gotowe zapłacić to 1 Euro za piosenkę.
Ja się właściwie z mariachim częściowo zgadzam.mariachi30 pisze:rynek smartfonów będzie pożerał urządzenia fitness, spychając je w niszę dla zawodowców i ambitnych amatorów.
Na szczęście ta nisza się tez powiększa. Nisza osób trenujących a nie tylko biegających.
Ale patrząc na rozwój aplikacji to tylko kwestia chwili, że pojawią się takie, które będą miały sporo ułatwień także do treningu.
Zwłaszcza iPhone jest trudny do pobicia jeśli już ktoś go ma.
Dostęp do iTunes daje niesamowite możliwości dla osób, które lubią muzykę i które są oczywiście gotowe zapłacić to 1 Euro za piosenkę.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
no ba!mariachi30 pisze: Ale właśnie akurat bieganie jest jedną z tych dziedzin, w których bardzo liczymy się z wagą i ilością wiezionego ze sobą sprzętu.
garmin forerunner 305 (jeden z cięższych gpsów) - 77 gram
sansa clip 8 GB- 24 gram
razem - wygodnie rozmieszczone, łatwo dostępne 101 gramów
samsung galaxy s III - 133 gramy które albo będą telepać się przy pasku, albo będą trudno dostepne przy ramieniu
lustrzankę pominąłem, bo zbyt rzadko robię zdjęcia na treningach
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Adam, zainspirowałeś mnie i ponownie wypróbuje IPHONA. Ostatnio pokazywał, że biegam 64/km/h ale to może dot. Krótkiego odcinka ? Obecnie jest nowe oprogramowanie, mam pasek Polara tak więc, zrobię test. Zastanawiam się tylko czy do połączenia tych dwóCh rzeczy nie jest potrzebny jakiś program.
- lapka88
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
Adamie chciałbym tylko zauważyć, że wykres uwzględnia ostatnie 5 lat i widać na nim to co przy praktycznie każdej spółce. W momencie kryzysu który rozpoczął się na przełomie 2008-2009 odnotowano ogromny spadek. Natomiast od momentu uspokojenia(początek 2009r.) Garmin co prawda pomału, ale odrabia poniesione straty
Chyba jednak nie jest aż tak źle 


- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Masz rację. Mimo to, smartfony to jest zagrożenie dla tego rynku, zwłaszcza samochodowego, a to jest dla Garmina chyba główny business.
Tak samo jak dla wszelkich urządzeń mp3 - w samym apple spada sprzedaż iPodów.
Tak samo jak dla wszelkich urządzeń mp3 - w samym apple spada sprzedaż iPodów.
- lapka88
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1193
- Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
- Życiówka na 10k: 00:47:14
- Życiówka w maratonie: 04:10:12
- Lokalizacja: Gdańsk
Może Garmin się częściowo przekwalifikuje i zacznie produkować również telefony z nawigacją 
Mało realne ale niewątpliwie pomogłoby zwiększyć zyski(o ile owe telefony by się przyjęły).

Mało realne ale niewątpliwie pomogłoby zwiększyć zyski(o ile owe telefony by się przyjęły).