Asics GEL Tarther - TUNING
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12404
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
...czyli jak z minimala zrobić naturala i ciąg dalszy poszukiwań zaginionego żelu.
Bywa, że buty minimalistyczne mylone są z butami do naturalnego biegania. Dlaczego? A no ze względu na pokraczne definicje, które czasem okrakiem stoją na obu kategoriach. Doktor Z. postanowił raz na zawsze odciąć się grubą kreską od minimalizmu, bo drażni go dwulicowość.
Przed naturalizowaniem/Po naturalizowaniu
Wstępne oględziny nie zapowiadały tak głębokiej inwazji podczas operacji. Okazało się jednak, że minimalistyczny plastik usztywniający, wtopiony był w piankę bardzo głęboko. Po usunięciu go, pacjentowi pozostały rozległe blizny ale radość z odzyskanej wolności warta była takiej ceny.
W trakcie uwalniania od minimalizmu:
ASICS GAZEL w pełnej krasie, dedykowany asystentowi od znieczulenia przed, po i w trakcie za-biegu, Mariuszowi Gezeli.
Sama operacja skończyła się sukcesem. Nie do końca jednak Zenek był z niej zadowolony. A to za sprawą żelu, który jak zaginiona Arka, wciąż umyka oczom poszukiwacza. Może następnym razem nóż wbije się wreszcie w upragniony system...
Bywa, że buty minimalistyczne mylone są z butami do naturalnego biegania. Dlaczego? A no ze względu na pokraczne definicje, które czasem okrakiem stoją na obu kategoriach. Doktor Z. postanowił raz na zawsze odciąć się grubą kreską od minimalizmu, bo drażni go dwulicowość.
Przed naturalizowaniem/Po naturalizowaniu
Wstępne oględziny nie zapowiadały tak głębokiej inwazji podczas operacji. Okazało się jednak, że minimalistyczny plastik usztywniający, wtopiony był w piankę bardzo głęboko. Po usunięciu go, pacjentowi pozostały rozległe blizny ale radość z odzyskanej wolności warta była takiej ceny.
W trakcie uwalniania od minimalizmu:
ASICS GAZEL w pełnej krasie, dedykowany asystentowi od znieczulenia przed, po i w trakcie za-biegu, Mariuszowi Gezeli.
Sama operacja skończyła się sukcesem. Nie do końca jednak Zenek był z niej zadowolony. A to za sprawą żelu, który jak zaginiona Arka, wciąż umyka oczom poszukiwacza. Może następnym razem nóż wbije się wreszcie w upragniony system...
Ostatnio zmieniony 10 maja 2012, 10:09 przez yacool, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 584
- Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Kolejna piękna robota doktora Zenona Mariusz nie ma wyjścia - kolejne życiówki muszą padać
Chyba nawet Indiana Jones nie odnalazłby zaginionego GEL-u...
Chyba nawet Indiana Jones nie odnalazłby zaginionego GEL-u...
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
czytałem kiedyś o "pasztecie zająca" który sprzedawany był pod taką nazwą ze względu na to że jeden z technologów żywności który jego recepturę opracowywał miał na nazwisko "zając".yacool pisze:Nie do końca jednak Zenek był z niej zadowolony. A to za sprawą żelu, który jak zaginiona Arka, wciąż umyka oczom poszukiwacza.
mięso w pasztecie było oczywiście w 100% wieprzowe.
może z tym żelem jest podobnie?
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12404
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Pasztet z zająca, w słoiku, został przetestowany przez inspektora jakości towarów rolno-sporzywczych. Testy wykazały, że zawarte w nim mięso zajęcze ma śladowe ilości, więc zakwestionowano jego nazwę. Ale producent wyszedł z potyczki zwycięsko. Znalazł technologa żywności o nazwisku Zając, który stwierdził, że opracował recepturę, nie wstydzi jej się, więc chce nazwać pasztet swoim nazwiskiem. I dalej produkowano pasztet Zająca, dużą literą.
źródło
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Noooo, z tym żelem to jaja są jakieś...
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Od dłuższego już czasu zastanawiam się nad celowością stosowania plastiku usztywniającego but który tak zawzięcie wycinamy. Idea usztywnienia buta nie przemawia do Mnie i jest Moim zdaniem całkowitą bzdurą. Czytałem kiedyś że to w celu odciążenia rozcięgna podeszwowego, tyle że wówczas to rozcięgno pracuje w sposób nienaturalny i wykonuje dodatkowo robotę przezwyciężając plastik. Ciekawi Mnie geneza założenia tam plastiku. Kiedyś pytałem Naczelnego jak był w NY w siedzibie Najka ale Mi nie odpowiedział.
ps. No nareszcie ... widzę że klinika się rozwija ... prawdziwa słonina w karmniku to rarytas na który pozwolić sobie mogą tylko nieliczni.
ps. No nareszcie ... widzę że klinika się rozwija ... prawdziwa słonina w karmniku to rarytas na który pozwolić sobie mogą tylko nieliczni.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
no, jeśli pacjent dra Zenka (czego nikomu nie życzę) zejdzie - to patomorfolog ostatecznie powinien wyjaśnić, czy cierpiał na niewykrytą gelozę, czy też nie;
pzdr
gl
gl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2636
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Żelu nie znalazłeś, bo to, co przeprowadziłeś, to jedynie wiwisekcja na żywym ciele buta. Zrób kiedy prawdziwą sekcję zwłok na umarlaku, to może i żel się znajdzie...yacool pisze: Sama operacja skończyła się sukcesem. Nie do końca jednak Zenek był z niej zadowolony. A to za sprawą żelu, który jak zaginiona Arka, wciąż umyka oczom poszukiwacza. Może następnym razem nóż wbije się wreszcie w upragniony system...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Podejrzewam, że to usztywnienie jest potrzebne ze względu na podniesioną piętę. A pięta musi być podniesiona ze względu na to usztywnienie. W dodatku jedno z drugim świetnie się przez lata sprzedawało, lepiej niż zigzaki ReebokaJurek Kuptel pisze:Od dłuższego już czasu zastanawiam się nad celowością stosowania plastiku usztywniającego but który tak zawzięcie wycinamy. Idea usztywnienia buta nie przemawia do Mnie i jest Moim zdaniem całkowitą bzdurą. Czytałem kiedyś że to w celu odciążenia rozcięgna podeszwowego, tyle że wówczas to rozcięgno pracuje w sposób nienaturalny i wykonuje dodatkowo robotę przezwyciężając plastik. Ciekawi Mnie geneza założenia tam plastiku. Kiedyś pytałem Naczelnego jak był w NY w siedzibie Najka ale Mi nie odpowiedział.
Tutaj (w 5,5 minucie) padło podobne pytanie do Twojego. Odpowiedź dosyć zaskakująca
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas