zastanawiam się, czy to był "jednorazowy wybryk" z okazji wiatru, chmur ciężkich od kilku dni wiszących nad Wawą, i jak często mu się to będzie zdarzać. warto więc wydawać kilka ładnych stów na foot poda?
wiem, że zwolennicy tegoż od razu mi napiszą, że powinnam go brać, ale to już

i w sumie na tym kończę, proszę o porady - kupować? nie kupować?
jak działa ten garminowski? dobrze działa? ma ktoś konkretne doświadczenia?