Bieganie w deszczu

Awatar użytkownika
mordziak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 08 cze 2010, 23:00
Życiówka na 10k: 00:39:37
Życiówka w maratonie: 03:24:15

Nieprzeczytany post

Jako że w mojej wiosce nastała pora deszczowa, która zapewne potrwa do końca marca, mam bardzo ważne pytanie.
Jak się ubrać, gdy cały dzień pada i nie ma szansy na przebiegnięcie treningu suchą stopą?
Od jakichś trzech tygodni nieprzerwanie u mnie leje i przygotowania do biegu w połowie września szlag trafił z powodu braku motywacji do wyjścia z domu i częstych przeziębień. :grr:

Czy możecie mi polecić jakiś konkretny zestaw odzieży, który używacie w taką pogodę (wszystkie warstwy, łącznie z bielizną, która chyba jest dość istotnym elementem ubioru). Polecacie jakieś ochraniacze na buty, coby te nie przemokły?

Chodzenie na siłownie i bieganie na automatycznej bieżni to dla mnie chyba ostateczność, bo za dużo z tym zachodu.
Obrazek
10k: 39:37; 21k: 1:29:18; 42k: 3:24:15.
PKO
Epaminondas
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 19 sie 2010, 21:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Najlepiej a' la Adam & Ewa... ^^
kamilos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 894
Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
Życiówka na 10k: 42:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Miechów

Nieprzeczytany post

Robisz 2 treningi dziennie? Jeżeli tak to masz spory problem-jeżeli pada.

Ja się ubieram normalnie. Majty-zwykłe, podkoszulek(techniczny albo bawełna) i wiatrówka. Na dół jakieś leginsy ;)
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
Awatar użytkownika
glootech
Wyga
Wyga
Posty: 103
Rejestracja: 25 kwie 2009, 19:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ja mam najtańszą kurtkę Kalenji, pod to koszulkę i krótkie spodenki (chyba, że jest zimno, to legginsy). Bielizny specjalnej nie zakładam. Ochraniaczy na buty nie używam. Innymi słowy, nie ubieram się w jakiś szczególny sposób (poza kurtką), akurat niespecjalnie przeszkadza mi jak trochę zmoknę. Ale z drugiej strony, jeśli łatwo się przeziębiasz, to faktycznie przydałoby sie znaleźć jakiś sensowny strój do biegania w deszczu.
kamilj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 295
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
Życiówka na 10k: 34:40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jak poprzednicy radzę na wierzch dobrą wiatrówkę - żadnych gore-texów nie ma sensu, bo pod nimi się strasznie zapocisz. bardzo dobre na deszcz są wiatrówki z warstwą teflonu na zewnątrz (jak masz na to kasę)
pod spód jednak polecam koszulkę tzw. "termoaktywną" (najlepiej z długim rękawem) - bawełna zwyczajnie chłonie wilgoć, a ubrany w sztuczny materiał masz szansę wysychać na bieżąco.
na dół legginsy lub spodenki
Po krótkim rozgrzaniu, deszcz przestaje przeszkadzać i nie trzeba w ogóle się nim przejmować.
Zaraz po powrocie koniecznie ciepły prysznic i ciepłe picie.

KJ
Awatar użytkownika
lubusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 26 lip 2009, 19:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:20:14
Lokalizacja: lubuskie

Nieprzeczytany post

Po przyjściu dzisiaj przesyłki z napieraj.pl krzyknę z radości DOBSOM R90 !
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

w tych temperaturach wystarczy na górę koszulka techniczna i wiatrówka, spodenki krótkie, na głowę czapeczka, buty nieprzemakalne, i żaden deszcz nie straszny :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
kamilos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 894
Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
Życiówka na 10k: 42:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Miechów

Nieprzeczytany post

Piter, zależy jaki deszcz. Wyszedłem kiedyś na ładną nawałnicę- widoczność przez deszcz spadła do kilkunastu metrów to -dosłownie byłem przemoczony do suchej nitki :bum:

Wodę można było wykręcać z wszystkiego litrami, więc tu by nawet najlepsze buty nie pomogły :hej:
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kamilj pisze:jak poprzednicy radzę na wierzch dobrą wiatrówkę - żadnych gore-texów nie ma sensu, bo pod nimi się strasznie zapocisz. bardzo dobre na deszcz są wiatrówki z warstwą teflonu na zewnątrz (jak masz na to kasę)
pod spód jednak polecam koszulkę tzw. "termoaktywną" (najlepiej z długim rękawem) - bawełna zwyczajnie chłonie wilgoć, a ubrany w sztuczny materiał masz szansę wysychać na bieżąco.
KJ
Niestety każda kurtka typu ortalion, gore-tex itp. powoduje, że człowiek się znacznie bardziej poci niż zwykle... ale jak ktoś ma nadwagę to nawet lepiej... :))
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
mil4mil
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 28 sie 2010, 18:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

piter82 pisze:w tych temperaturach wystarczy na górę koszulka techniczna i wiatrówka, spodenki krótkie, na głowę czapeczka, buty nieprzemakalne, i żaden deszcz nie straszny :-)

piter jakie to buty nie przemakalne?
a najlepiej jak by się jeszcze na zimę nadawały.

pozdrawiam
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

ja tez chetnie sie dowiem bo bieganie w kaloszach raczej nie przejdzie :hahaha:
barca89
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 09 lis 2008, 16:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia

Nieprzeczytany post

A po co kalosze od razu albo buty nieprzemakalne. Ja w lato w solidną ulewę biegałem w zwykłych butach do biegania i nic mi za bardzo nie przemokło...
"Uczyń z każdej przeszkody swoją szansę"

Lance Armstrong
Awatar użytkownika
ja_arek
Wyga
Wyga
Posty: 121
Rejestracja: 08 lip 2010, 00:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Pabianice

Nieprzeczytany post

Są dwie strategie
1) Buty super nieprzemakalne - super, hiper tkaniny, które "nigdy" nie przemakają, w mniemaniu producentów niestety. Z autopsji wiem, że takie buty szybciej lub później przemokną. Jest to wypadkowa długotrwałości ekspozycji na wilgoć lub/oraz zniszczenia materiału izolacyjnego w czasie użytkowania (np przetarcie). Oczywiście one "oddychają" niestety tylko w teorii lub do pewnego stopnia. W praktyce wadą tych butów jest to, że potrafią bardzo skutecznie zaparzyć stopę od środka. Jest to dla niej dużo gorsze niż zmoczenie od zewnątrz, bo wraz z zapoceniem rośnie temperatura cieczy wewnatrz. Czyli gotujemy stopę w realu a nie w przenośni. Minusem jest tez cena. Moim zdaniem jest to zła strategia na bieganie, gdzie stopa pracuje intensywnie.
2) Buty klasy "wpadło-wypadło" - czyli zwykłe siateczkowe treningówki. Ich odporność na przemakanie jest widoczna, czyli na widok rosy/deszczu już są mokre. Nasze stopy oczywiście też. Abstrahując jednak od skrajnie niskich temperatur, w czasie biegu w stopę nie jest nam zimno i jednocześnie nie gotuje się ona dzięki stałej dostawie ożywczej świeżej i chłodnej wody z zewnątrz. Dodatkowo jak już zrobi się wokół sucho to one tez szybko schną (niestety skarpetki są za to wybitnie hydroskopijne). Cena korzystna.

reasumując uważam, że inwestowanie w buty "nieprzemakalne" do biegania nie jest racjonalne. Ale to moje zdanie a RP to piękny i wolny kraj więc jak ktoś ma inne zdanie to mnie to rybka.
jack warski
Wyga
Wyga
Posty: 130
Rejestracja: 27 sie 2010, 21:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: city of the gods

Nieprzeczytany post

Buty klasy "wpadło-wypadło" - czyli zwykłe siateczkowe treningówki. Ich odporność na przemakanie jest widoczna, czyli na widok rosy/deszczu już są mokre.

dobre he he
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kiedyś gdzieś czytałem, że jacyś górale z Meksyku, którzy są mistrzami supermaratonów (w maratonach się nie sprawdzają bo nie potrafią zmieniać tempa biegu, biegną podobno stale w jednym tempie) biegają w sandałach :spoczko:

Co prawda oni raczej nie mogą narzekać na nadmiar deszczu, ale piszę tu o tym gdyż wydaje mi się, że sandał jest dobrą alternatywą dla kalosza :hahaha:
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2010, 21:58 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ