Na początku chciałbym zaznaczyć, że przeglądałem forum, bo nie lubię spamować. Mimo, że wątków na temat doboru butów jest naprawdę sporo, to zauważyłem, że to sprawa bardzo indywidualna (o wiele bardziej niż mi się wydawało - jeszcze kilka dni temu myślałem, że są buty tylko na twardą nawierzchnię i w teren).
Kilka lat temu biegałem, ale tylko po trawie. 3 miesiące temu znowu zacząłem, jednak tym razem tylko po twardej nawierzchni (beton, asfalt). Jednocześnie z bólem w kolanach pojawiła się potrzeba poszukania jego przyczyny, no i tak trafiłem tutaj.
Biegam 3 razy w tygodniu po 45 minut. Dwa razy interwały.
Waga: 84kg i spada (docelowo, pod koniec maja ma być 79).
Poniżej zdjęcia stopy, achillesa i buta:



Pytanie tradycyjne, czyli: jaki but, żeby kolana nie cierpiały?
Co do ceny, to nie ukrywam, że cieszyłbym się z jak najtańszej opcji, odpowiedniej do ilości czasu poświęcanego na bieganie. Z pokorą jednak przyjmę wszystkie Wasze uwagi, bo jak pisałem wyżej priorytetem są kolana.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam