
Buty z ...... przebiegiem a maraton?
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 30 sty 2008, 23:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Józefów
Pytanie do doswiadczonych maratonczykow. Czy w butach z przebiegiem okolo 400 km bezpiecznie jest startowac? Pytam bo zostala mi jedna para nog i stawow
. Wiem ze wszystko zalezy od wytrzymalosci kazdego z nas i sily, jeden przebiegnie a drugi zlapie powazna katuzje ;-(.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
jakie to buty?MichalPL pisze:Pytanie do doswiadczonych maratonczykow. Czy w butach z przebiegiem okolo 400 km bezpiecznie jest startowac? Pytam bo zostala mi jedna para nog i stawow. Wiem ze wszystko zalezy od wytrzymalosci kazdego z nas i sily, jeden przebiegnie a drugi zlapie powazna katuzje ;-(.
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Co masz na myśli pisząc - co się z nimi działo i w jakim są stanie?marsowa pisze:Zależy od tego co się z nimi działo i w jakim są stanie.wysek pisze:Zdecydowanie możesz. 400km dla tych bucików to nie jest dużo.MichalPL pisze:Mizuno Rider 12
Przy normalnym ludzkim użytkowaniu 400km dla butów to jest pikuś
Chyba, że masz na myśli podtapianie, skakanie po rozżarzonych węglach i podpalanie

Może łatwiej by nam było gdyby założyciel tematu napisał ile waży i co w tych butach robił.
Dla niektórych 400km to nawet nie jest miesiąc biegania .
- marsowa
- Wyga
- Posty: 118
- Rejestracja: 06 mar 2008, 22:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: krk
No właśnie miałem na myśli nadzwyczajne historie. Mało kto kupuje buty na 400 km, chyba, że chodzi o startówki i jakiegoś nadzwyczajnego konesera. Jak pomyśleć, że po dwóch miesiącach biegania miałbym znowu się zastanawiać jakie, szukać, przymierzać... Chociaż jak ktoś się ściaga, to może potrzebuje.