Poszukuje testu bidonów - w pdf

e200
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 25 lip 2009, 01:00

Nieprzeczytany post

W czerwcowym numerze czasopisma BIEGAM byl test pasow i bidonow do biegania. Myslalem ze nie potrzebuje takiego pasa - wiec gazety nie kupilem. Czy ma ktos moze ten test iu moze zrobic foto lub pdf. Bede wdzieczny. Moze znacie jeszcze jakies inne testy np online.
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Bo wg mnie niepotrzebujesz.
Te bidony lepiej wyglądają niż nadają się do użytku.
Wszystko co masz na pasie zawsze będzie Ci latało. Możliwe opcje to:
- plecak (camelback)
- trzymać butelkę w ręku
- zostawić butelkę gdzieś w krzakach jeśli biegasz na pętli
m47!
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 04 sty 2009, 18:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja na szczęście poleciałem po kosztach i kupiłem kalenji i .... dobrze zrobiłem bo bardziej przeszkadza niż pomaga więc użyłem go może z 3 razy.Adam dobrze radzi chodziaz camel back również bym sobie darował.A w ogóle to jak długie wybiegania robisz ze potrzebujesz pas ?
Awatar użytkownika
run
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 479
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam pas Salomona z trójkatnym bidonem 600 ml. Trójkatny kształt to niezły pomysł - bidon przylega ładnie do biodra. Nic nie obciera, nie lata, jest kieszeń na komórkę/klucze. A jak się naleje połowę to nawet nie czuję, że coś mam. Polecam na biegi powyżej 10 km w te upały.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

plecak z pojemnikiem z rurką jest b pomocny, używam go na dłuższe wybiegania, looknij na allegro
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
e200
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 25 lip 2009, 01:00

Nieprzeczytany post

W moim przypadku wybiegania sa ok 10 km. Przypuszczam ze plecak z rurka oraz duzy bidon nie jest mi potrzebny. Szukam pasa z kilkoma malymi ale odpinanymi "bidonkami"
Awatar użytkownika
pejot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 379
Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
Życiówka na 10k: 00:44:44
Życiówka w maratonie: 3:32:39
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kupiłem wcześniej pas z Decathlonu z przypinanymi na rzepy 4 bidonikami. Teoretycznie swietny pomysl, bo mozna roznicowac ilosc bidonow w stosunku do dystansu, ale podczas biegu trudno dobrze wcelowac rzepem, zeby sie trzymal (a trzeba odrywac rzep, bo sam bidonik nie chce wyjsc z tego trzymadla). Poza tym sam pas jest za gruby, a wbudowana saszetka miesci tyle co nic.
Obecnie, przy biegach ok. 20km uzywam pojedynczego bidonu 500ml (cos w ten desen, mojego nie moge teraz znalezc http://www.decathlon.com.pl/PL/pas-na-1-bidon-28926119/#) i jak sie sie dobrze scisnie pasek to nie lata, zreszta to kwestia przyzwyczajenia, po kilkuset metrach o nim zapominam :) Trzeba tylko uwazac, zeby nie wypic naraz za duzo, bo wtedy pasek cisnie :) Z mojego doswiadczenia moge poradzic, zeby pasek umiescic na wysokosci pepka lub nawet wyzej, a sam bidon lekko przesunac w prawo, wtedy trzyma sie najlepiej.

ps. mialem ten bidon podczas I Półmaratonu Ziemi Puckiej. Jako jeden z niewielu. Okazalo sie, ze organizatorzy wpadli na raczej slaby pomysl i zamiast kubeczkow z napojami byly gabki z woda. Zabawne, bo na pierwszych kilku kilometrach slyszalem "hej, wyrzuc to", a pod koniec "czlowieku, daj sie napic!!!".
m47!
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 04 sty 2009, 18:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pejot pisze: ps. mialem ten bidon podczas I Półmaratonu Ziemi Puckiej. Jako jeden z niewielu. Okazalo sie, ze organizatorzy wpadli na raczej slaby pomysl i zamiast kubeczkow z napojami byly gabki z woda. Zabawne, bo na pierwszych kilku kilometrach slyszalem "hej, wyrzuc to", a pod koniec "czlowieku, daj sie napic!!!".
trzeba było wyżemnąć wodę z gąbki XD
Awatar użytkownika
pejot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 379
Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
Życiówka na 10k: 00:44:44
Życiówka w maratonie: 3:32:39
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

m47! pisze:trzeba było wyżemnąć wodę z gąbki XD
Przecież wiem, że one nie były do jedzenia :) Tyle, że nie jestem amatorem wody z gąbki. Bidon zapewnia bardziej regularne uzupełnianie płynów.
mario36
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 326
Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

ciut z innej beczki

Na filmikach z treningu kenijczykow nie widac by biegali z bidonami pasami Pewnie ze ktos moze im to podac ale czy to nie jest czasem efekt bardziej psychologiczny ? i jak jest granica biegu bez popijania w miare cieply dzien
PS Sam czasem zabieram butelke z woda czy izotonikiem
Awatar użytkownika
run
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 479
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mario - U każdego jest inaczej. Zaraz ktoś powie, że najlepiej bez niczego żeby przyzwyczajać organizm do wysiłku. Zawsze lepiej mieć ze sobą w upał wodę, chociażby to po żeby się nią móc polać ;)
Awatar użytkownika
pejot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 379
Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
Życiówka na 10k: 00:44:44
Życiówka w maratonie: 3:32:39
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mario36 pisze:ciut z innej beczki

Na filmikach z treningu kenijczykow nie widac by biegali z bidonami pasami Pewnie ze ktos moze im to podac ale czy to nie jest czasem efekt bardziej psychologiczny ? i jak jest granica biegu bez popijania w miare cieply dzien
PS Sam czasem zabieram butelke z woda czy izotonikiem
Specjalistą nie jestem, ale z tego co rozumiem, to zawodowcy mają zawsze kogoś kto jedzie obok podczas treningu i ten bidon poda.
Poza tym na filmikach z maratonu widać, że oni nawet nie korzystają ze stref pojenia tylko mają swoje, specjalne stoliki, na którym każdy ma własny bidon.
Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek leciał maraton na sucho.

Dla mnie, amatora, granicę stanowi 10km. Ponad ten dystans zawsze zabieram coś do picia, szczególnie w ciepłe dni.
Marek
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 29 cze 2001, 11:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Włocławek

Nieprzeczytany post

W chlodne dni biegam zawsze bez pica jednak latem na dluzsze wybiegania (takie powyzej 2h) zabieram z soba wode, nie chce ryzykowac ewentualnego odwodnienia.

Uzywam pasa kalenji kupionego w decathlonie. Mozna tez taki dostac na allegro, niestety troche drozej. Bidony trzymaja sie calkiem niezle i jak sie czlowiek przyzwyczai to pas wcale specjalnie nie przeszkadza. Dodatkowy plus to dwie male kieszonki na zasowak gdzie zawsze mozna wlozyc klucze czy telefon.

http://www.decathlon.com.pl/PL/pas-na-2 ... -20809090/
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ