buty, grubas, amortyzacja, stawy

mooxon
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 17 lip 2009, 14:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, właśnie rozpoczynam swoją przygodę z "bieganiem".
Mój priorytet to redukcja masy (tłuszcz przede wszystkim) i wprowadzenie joggingu jako naturalnej czynności życiowej.
Problem polega na tym, że przy swoich 190cm wzrostu ważę niecałe 130kg.
Dodatkowym utrudnieniem są zerwane więzadła krzyżowe.

Wiele się naczytałem o tym jak zaczynać. Racjonalizacja diety już wdrożona. Zacząłem do intensywnego marszu z podbieganiem (truchtem). Jednak mimo ostrożności chciałbym jeszcze zapewnić maksymalną amortyzację dla stawów poprzez dobranie odpowiednich butów. Ogólnie mimo gabarytów swoją sprawność fizyczną oceniam na znośną. Godzina takiego treningu, około 8km i nie padam na pysk, nie mam zakwasów, nie doskwierają mi wszelakie bóle. Jak na początek chyba jest ok.

W tej klasyfikacji butów, której się doszperałem w internecie dominuje podział na buty dla pronatorów lub neutralne itd itp. Rzadko mówi się o butach dla lekkich biegaczy i tych ciężkich. Ja dodatkowo raczej zaliczam się do tych baardzo ciężkich.

Chciałbym was prosić o poradę, jakimi butami powinienem się interesować z punktu widzenia maksymalnej amortyzacji. Nie mam płaskostopia, czyli powinienem chyba mieć buty tzw neutralne. Podczas biegu/marszu najbardziej obciążam piętę, zewnętrzną krawędź stopy, a po treningu najbardziej czuję śródstopie (to nie ból, po prostu czuję, że był trening).

W swojej okolicy niestety brakuje mi tras trawiastych, leśnych itd więc biegam maszeruję po chodnikach, drogach asfaltowych a najczęściej na kostce bauma.

Jeszcze dodatkowym kryterium, które sobie wymyśliłem jest nike+. Z racji posiadania ipoda w przyszłości chciałbym korzystać z tego systemu.

Zwracam się do Was po radę bo nie chcę aby nieodpowiednie buty spowodowały moje zrażenie się do tego sportu.
Z góry dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi.
PKO
elektrod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 505
Rejestracja: 14 kwie 2009, 11:47
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tu masz podział butów ze względu na wagę i rodzaj stopy :
http://bieganie.pl/?cat=20&id=409&show=1
mój blog - viewtopic.php?f=27&t=57879
komentarze - viewtopic.php?f=28&t=57878

PB
5k - 20:09 - 29.03.2025 (parkrun)
10k - 42:35 - 11.11.2024
półmaraton - 1:38:43 - 01.09.2024
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dla mnie to za dużo ważysz na bieganie :lalala: Ale jak już się uparłeś to new balance 1062. Pamiętaj tylko, że jak schudniesz ze 30-40kg powoli rezygnuj z kozackich butów napakowanych systemami.
józef.k
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 18 mar 2009, 09:20

Nieprzeczytany post

kupuj pegasusy nike i w drogę
jaki tam ciężki prawdziwy mężczyzna a nie zasuszony maratończyk
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

józef.k pisze:kupuj pegasusy nike i w drogę
jaki tam ciężki prawdziwy mężczyzna a nie zasuszony maratończyk
:hahaha:

Zdrowiej Ci będzie wsiąść na rower. Prawdziwy mężczyzna - zgadza się, ale jego stawy nie są niezniszczalne. A jeżeli już wolisz ruszać się bez maszyn to zacznij od żywszego marszu. Bo 130kg to naprawdę zdrowa waga. Buty dla Ciebie: Asics Gel Nimbus, Nike Air Pegasus.
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
józef.k
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 18 mar 2009, 09:20

Nieprzeczytany post

rower grozi hemoroidami :hej:
a wszystko zależy jakie jest te 130 kg czy bardzo tłuste czy mięsiste ma 190 cm wzrostu te 130 kilo nie musi być aż tak tragiczne choć cyfra duża :oczko:
mooxon
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 17 lip 2009, 14:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rower był, skutkowało to przypakowaniem nóg. Jakie jest to 130kg? brzuch widoczny, ale mimo tego przy wadze 135kg, przed rozwaleniem kolana były narty (prawie, że wyczynowo), z rowerem się nie rozstawałem, łyżwy zimą ile się dało, a do tego siatkówka, siłownia i sporty walki (które były przyczyna kontuzji kolana). Także masa mięśniowa jest spora a na tym wszystkim tłuszcz.

Dzisiaj zaliczyłem 12km marszo truchtu, poziom zadowolenia: maksymalny, poziom zmęczenia: spory, poziom wszelakich bóli: niski.

Na razie jeszcze w użyciu są jakieś pumy biegowe (miękkie) za 100zł z przeceny. Spisują się, stawy jak na razie w porządku ale na wszelki wypadek cały czas szukam butów. Najbardziej skłaniam się do tych pegasusów (chyba jest wersja wodoodporna, a to też dla mnie ważne).

A co powiecie na nike shox arraw +? paskudnie brzydkie (dresiarstwo pewnie je uwielbia) ale we wszelkich opisach dominuje stwierdzenie, że amortyzacja jest super.

Interesują mnie również lunarglide + ale to chyba jeszcze nie weszło do polski więc pewnie na żaden comment liczyć nie mogę...

Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi :)
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

wysek pisze:Buty dla Ciebie: Asics Gel Nimbus
Również uważam, że Asics Gel Nimbus to świetny wybór. Moim zdaniem mercedes jeśli chodzi o amortyzację. Zresztą jeśli przymierzysz kilka innych butów i ten to poczujesz różnicę. Ja po pierwszym włożeniu nie chciałam zdjąć, a biegnąc czułam się jakbym stawiała stopy w puchu.
Niestety nie jest zbyt ładny, ale Tobie to pewnie nie zrobi takie różnicy jak mnie ;)

Naprawdę świetny but - polecam.
Ostatnio zmieniony 19 lip 2009, 17:13 przez trinity, łącznie zmieniany 1 raz.
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A co powiecie na nike shox arraw +...
Interesują mnie również lunarglide +...

Interesują z wyglądu? Wiesz wogóle czego szukasz? Różnica między tymi butami to jak stąd na księżyć. Różnią się we wszystkim.

Rower był, skutkowało to przypakowaniem nóg.
Jest to niemożliwe przy ujemnym bilansie kalorycznym... chyba, że nie masz dietki to by się zgadzało :bleble:
mooxon
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 17 lip 2009, 14:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zgadza się dietki nie było pochłaniałem wszystko teraz jest inaczej...

co do butów to dlatego pytam bo nie wiem:) nigdy buty mnie nie interesowały a z tych informacji które mogę wyczytać to przy prawie każdym bucie jest wzmianka o cudownej amortyzacji.. stąd ten wątek :) liczę na wasze doświadczenie i wiedzę
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

thomekh pisze: Rower był, skutkowało to przypakowaniem nóg.
Jest to niemożliwe przy ujemnym bilansie kalorycznym... chyba, że nie masz dietki to by się zgadzało :bleble:
Możliwe, możliwe i to bardzo. Odkąd to do rozwoju tkanki mięśniowej podczas jazdy na rowerze potrzebny jest dodatni bilans kaloryczny.
Nawet jeśli bilans ujemny to tłuszczyk się spala, mięśnie się rozwijają, waga stoi w miejscu, a nawet jeśli spada, to nie zmienia faktu, że tkanka mięśniowa przy ujemnym bilansie kalorycznym może się spokojnie rozwijać.
mooxon
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 17 lip 2009, 14:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

doszło do tego ze uda mam podobnego obwodu co pudzianowski... co fajne nie jest bo zaburza moje i tak niezaciekawe proporcje:) wtedy na dietę nie patrzyłem jeździłem ile się da i gdzie się da.
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

trinity nierozwijają się, to o czym mówisz to ubijanie. Mięśnie nie rosną na ujemnym bilansie.
To tak samo jakby amator o słabych nogach pobiegł 2:05 maraton
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Najbardziej skłaniam się do tych pegasusów (chyba jest wersja wodoodporna, a to też dla mnie ważne).
Jest taka wersja - trailowa - http://bieganie.pl/?cat=20&id=909&show=1

----

Rzuć okiem na tą tabelkę - http://bieganie.pl/?cat=20&id=409&show=1

----

Oczywiste, że w każdym sklepie, zwłaszcza internetowym wszystkie buty będą super. Z tym, że rzeczywistość bywa brutalna :)
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

thomekh pisze:trinity nierozwijają się, to o czym mówisz to ubijanie. Mięśnie nie rosną na ujemnym bilansie.
To tak samo jakby amator o słabych nogach pobiegł 2:05 maraton
owszem rozwijają się :) to o czym mówię to jest to o czym mówię, a nie ubijanie...

odniesienia do maratonu nie widzę, nie wiem czemu mięśnie nie mogą się rozwijać dlatego, że słaby amator nie może pobiec maratonu w 2:05 ale podoba mi się taki sposób argumentacji

to więc moim zdanie się rozwijają, bo moje kwiatki na parapecie przyschły od upałów
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ