No i mam znowu duży problem z butami... Od bardzo długiego czasu nie mogę trafić na te odpowiednie a przed tygodniem podczas wizyty u ortopedy dowiedziałem się że bieganie w zwykłych adidasach w przypadku mojej stopy odpada... Problemy zaczęły się wraz z początkiem roku, najpierw biegałem w jakiś oryginalnych Adidasach, ale od początku niespecjalnie się w nich czułem (mimo wszystko przebiegłem w nich ok.600km), następnie były Asicsy Blackhawk, myślałem że to będzie to, ale znowu było pudło... Lekko ponad 200km przebiegnięte a tak jak nie pasowały na początku tak nie przypasowały już do końca, miałem wrażenie że są one strasznie sztywne, ciężkie, i nie trzymają dobrze lewej stopy. Oprócz tego miałem odczucie że tył buta drażni mi podczas biegu achillesy. No i na sam koniec znajdując się w sytuacji bez wyjścia postawiłem na Reeboki w których na co dzień używałem do zwykłego chodzenia. Momentami sprawiały wrażenie że jest ok, ale często po dłuższym biegu odzywała się kostka, do tego zaczęło mnie boleć miejsce gdzie zaczyna się duży paluch... W końcu wylądowałem u ortopedy i okazało się że przeciążyłem oba stawy skokowe i zaczął się stan zapalny... Mam teraz 4 tygodnie przerwy od biegania i chciałbym wreszcie znaleźć odpowiednie buty, tylko im więcej szukam tym coraz większy mętlik mam w głowie...
Tak jak w temacie okazało się że mam wysokie podbicie stopy, poza tym wydaje mi się że jestem supinatorem, choć tu pewności nie mam, ale raczej pronacja w przypadku wysokiego podbicia chyba odpada. Biegam tygodniowo 40-55km po asfalcie, ważę 57-58kg przy 170cm wzrostu. Byłem dziś coś porozglądać się za butami, ale sam nie wiem co będzie najlepsze. Trochę kasy buty kosztują a boję się trochę że znowu mogę spudłować w ich wyborze... Nie widziałem żadnych butów które byłyby tylko dla supinatorów, większość jest dla osób z neutralną stopą i supinacją i zastanawiam się czy takie będą odpowiednie?
Wysokie podbicie stopy. Jakie buty?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Rapacinho
Będą dobre. Ale to w Twoim przypadku nie jest ważne.
Ty jesteś poprostu fizycznie bardzo, bardzo słaby.
Nie da się dobrze biegać jeśli nie dbasz o formę.
Używając samochodowych analogii - jeśli nie ma oleju to zatrzesz silnik, nie ważne jak wypasione opony kupisz.
Skup sie na sobie - a nie na butach.
Zrób wszystko - żeby być mocnym.
Jesteś młody gość i jak rozumiem sprawny i zdrowy (poza kontuzjami) ale jak zobaczyłem zdjęcie jak biegniesz to od razu mi się rzuciło w oczy - "co za kaleka". Sorry.
Spójrz na ćwiczenia stabilności ogólnej, ćwiczenia na nogi, ćwiczenia Sebastiana Coe. Dodaj przebieżki (ale ładnie biegane, atakuj, pracuj nogą).
Jak masz możliwość to znajdź stadion z dobrą trawą i tam pobiegaj sobie, najlepiej boso, zrób trochę przyśpieszeń.
Całe ciało masz usztywnione, wypuść ręce, pracuj nimi (znajdź sobie podbieg i tam trenuj).
Będą dobre. Ale to w Twoim przypadku nie jest ważne.
Ty jesteś poprostu fizycznie bardzo, bardzo słaby.
Nie da się dobrze biegać jeśli nie dbasz o formę.
Używając samochodowych analogii - jeśli nie ma oleju to zatrzesz silnik, nie ważne jak wypasione opony kupisz.
Skup sie na sobie - a nie na butach.
Zrób wszystko - żeby być mocnym.
Jesteś młody gość i jak rozumiem sprawny i zdrowy (poza kontuzjami) ale jak zobaczyłem zdjęcie jak biegniesz to od razu mi się rzuciło w oczy - "co za kaleka". Sorry.
Spójrz na ćwiczenia stabilności ogólnej, ćwiczenia na nogi, ćwiczenia Sebastiana Coe. Dodaj przebieżki (ale ładnie biegane, atakuj, pracuj nogą).
Jak masz możliwość to znajdź stadion z dobrą trawą i tam pobiegaj sobie, najlepiej boso, zrób trochę przyśpieszeń.
Całe ciało masz usztywnione, wypuść ręce, pracuj nimi (znajdź sobie podbieg i tam trenuj).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Nie sądziłem że aż tak źle jest z moim bieganiem..., choć wiedziałem że moja technika biegu piękna nie jest
Co do tego czy jestem słaby fizycznie to sam nie wiem. Ja się tak nie czuję, jeśli chodzi natomiast o ćwiczenia to praktycznie od 1,5 roku 6 razy w tygodniu robię sobie gimnastykę rozciągającą, a do tego 2 razy w tygodniu gimnastykę siłową z książki Skarżyńskiego, choć ostatnio jeśli chodzi o GS to różnie z tym bywało, ale mimo wszystko w dalszym ciągu było to w miarę systematyczne.
