kłopot z ubrankiem(od pasa w górę)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
Do biegania noszę bawełniane koszulki i bluzy ,ale mam z tym kłopot:
Co jakiś czas trzeba ja wygotować ,żeby pozbyć się brzydkiego zapachu.,na który zwykłe pranie czasem nie pomaga.
Czy istnieją ubiory z takich tkanin ,które można po prostu wyprać i w których człowiek czuje się tak dobrze jak w bawełnie?
Są w sklepach ubiory polecane do biegania jednak czy aby na pewno te
w moim odczuciu"plastikowe cuda"załatwiają takie problemy?
Co jakiś czas trzeba ja wygotować ,żeby pozbyć się brzydkiego zapachu.,na który zwykłe pranie czasem nie pomaga.
Czy istnieją ubiory z takich tkanin ,które można po prostu wyprać i w których człowiek czuje się tak dobrze jak w bawełnie?
Są w sklepach ubiory polecane do biegania jednak czy aby na pewno te
w moim odczuciu"plastikowe cuda"załatwiają takie problemy?
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1320
- Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02
sprawa jest w sumie dosyć prosta
bawełna jest włóknem naturalnym i przyjaznym dla skóry , ma jednak jedną dużą wadę a mianowicie chłonie wilgoć a w naszym przypadku pot , nie jest to ani miłe ani praktyczne
włókna z , których są zrobione ciuchy do biegania to głównie poliestry, elastany, poliamidy , ich wadą jeśli można tak powiedzieć jest to ,że są to włókna syntetyczne natomiast ich wielka przewaga to umiejętność odprowadzania potu, trwałość, elastyczność no i to ,że wrzucasz do pralki i po pół godzinie masz suche i możesz robić trening
bawełna jest włóknem naturalnym i przyjaznym dla skóry , ma jednak jedną dużą wadę a mianowicie chłonie wilgoć a w naszym przypadku pot , nie jest to ani miłe ani praktyczne
włókna z , których są zrobione ciuchy do biegania to głównie poliestry, elastany, poliamidy , ich wadą jeśli można tak powiedzieć jest to ,że są to włókna syntetyczne natomiast ich wielka przewaga to umiejętność odprowadzania potu, trwałość, elastyczność no i to ,że wrzucasz do pralki i po pół godzinie masz suche i możesz robić trening
Tomek
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Te plastikowe cuda załatwiaja sporo problemów. Choćby to, że w zimie wg mnie znacznie zmniejszają szanse zachorowania na zapalenie płuc itd.gram pisze:Są w sklepach ubiory polecane do biegania jednak czy aby na pewno te
w moim odczuciu"plastikowe cuda"załatwiają takie problemy?
Musisz spróbowac.
Wprawdzie w kwestiach zapachowych jest akurat zazwyczaj gorzej a one sie do gotowania nie nadają.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
W takim razie przyjrzę się ofercie pobliskiego sklepu dla biegaczy
Jednak dla mnie i tak "osiołkowi w żłobie dano... "
Najwyżej kiedyś pozabijam w locie wszystkie ptaszyska w promieniu kilometra,(moja rodzinka i tak trzyma się ode mnie z daleka jak wracam z bieganka.)
Jednak dla mnie i tak "osiołkowi w żłobie dano... "
Najwyżej kiedyś pozabijam w locie wszystkie ptaszyska w promieniu kilometra,(moja rodzinka i tak trzyma się ode mnie z daleka jak wracam z bieganka.)
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
w bawełnie nie biega sie najlepiej, długo to schnie i szybko nasiąka potem, lepiej kupic cos z materiału technicznego lub termoaktywnego 

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
merry nie wierzę.. biegałaś kiedyś w biegowej koszulce i uważasz że bawełna jest lepsza ??
ja przez dobrych kilka miesięcy biegałem w koszulkach z bawełny, nie mówiąc o tym że nadal w takich tańczę... ale gdyby nie to że na tańcach musi mnie dotykać partnerka od tej "zewnętrznej" strony .... to na pewno już dawno przerzucił bym się na syntetyk.
po pierwsze - czujesz się w tym w miarę sucho nawet jak się spocisz jak wieprz,
po drugie - to to jest mokre od zewnątrz... więc koszulka jest chłodna od środka i sprawia przyjemne wrażenie "świeżości"
jasne że jak jest 10 stopni i pada... to w syntetyku jest może trochę chłodno... ale po to też wymyślono "wiatróweczki" i i nne "pierdółeczki" - IMHO podkoszulek ma dostaraczać uczicie komfortu a nie grzać.
ja przez dobrych kilka miesięcy biegałem w koszulkach z bawełny, nie mówiąc o tym że nadal w takich tańczę... ale gdyby nie to że na tańcach musi mnie dotykać partnerka od tej "zewnętrznej" strony .... to na pewno już dawno przerzucił bym się na syntetyk.
po pierwsze - czujesz się w tym w miarę sucho nawet jak się spocisz jak wieprz,
po drugie - to to jest mokre od zewnątrz... więc koszulka jest chłodna od środka i sprawia przyjemne wrażenie "świeżości"
jasne że jak jest 10 stopni i pada... to w syntetyku jest może trochę chłodno... ale po to też wymyślono "wiatróweczki" i i nne "pierdółeczki" - IMHO podkoszulek ma dostaraczać uczicie komfortu a nie grzać.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
merry - przeczytaj sobie to:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=21&id=133
http://bieganie.pl/?show=1&cat=21&id=133
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 309
- Rejestracja: 22 maja 2008, 09:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: WWa
Ja w syntetykach przebiegałem całą zimę, ważne jest wtedy żeby ubierać się warstwowossokolow pisze:jasne że jak jest 10 stopni i pada... to w syntetyku jest może trochę chłodno... ale po to też wymyślono "wiatróweczki" i i nne "pierdółeczki" - IMHO podkoszulek ma dostaraczać uczicie komfortu a nie grzać.
Michał
10km 58'03'' - 2009-10-04 -> 52'01'' - 2009-11-11
Teraz dopiero się zacznie...
10km 58'03'' - 2009-10-04 -> 52'01'' - 2009-11-11
Teraz dopiero się zacznie...
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
- Dzidka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Ja też kiedyś biegałam w bawełnie i "zwykłych" wiatrówkach. Wszystko niby było OK, ale jak zawiałoooo...... to całe zimno z mokrej koszulki przeszywało mnie na wskroś. Od jakiegoś czasu mam kurteczkę kalenji oraz inny "sprzęt" z decathlonu (przystępne ceny). W zimie biegałam w koszulce oddychającej z krótkim rękawem plus kurtka kalenji (ew.dwie koszulki) i jak widziałam biegaczy ubranych w polary, grube kurtki i czapy (ja: buff lub opaska) to zastanawiałam się czy ze mną jest aby coś nie tak, że tak "cieńko" jestem ubrana. Ale po raz pierwszy (a biegam od dobrych kilku lat) w sezonie zimowym nie byłam przeziębiona. Najgorsze jest przegrzanie i mokre plecy. U mnie zawsze prowadziło to do przeziębienia.
Bawełniane trykotki używam do mycia podłogi, ew. do pracy na działce, no chyba, że są wyjątkową pamiątką z jakiegoś biegu, to leżą sobie w szafie i chodzę w nich po domu. Status "koszulki do biegania" już dawno straciły, na rzecz tzw. "plastików".
Ach, jeszcze jedno: nie warto kupować pseudokoszulek sportowych w marketach. Kiedyś kupiłam taką (przecena-okazja, pisało, że biegowa). Krój ładny, damski, ale cóż z tego, kiedy okazała się zwykłym plastikiem, śmierdzącym po treningu. Tak więc "plastik plastikowi" nie równy. Należy zaopatrywać się w sklepach specjalistycznych.
Bawełniane trykotki używam do mycia podłogi, ew. do pracy na działce, no chyba, że są wyjątkową pamiątką z jakiegoś biegu, to leżą sobie w szafie i chodzę w nich po domu. Status "koszulki do biegania" już dawno straciły, na rzecz tzw. "plastików".
Ach, jeszcze jedno: nie warto kupować pseudokoszulek sportowych w marketach. Kiedyś kupiłam taką (przecena-okazja, pisało, że biegowa). Krój ładny, damski, ale cóż z tego, kiedy okazała się zwykłym plastikiem, śmierdzącym po treningu. Tak więc "plastik plastikowi" nie równy. Należy zaopatrywać się w sklepach specjalistycznych.
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl