Jaki rozmiar obuwia jest prawidłowy?
-
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 09 lut 2009, 08:41
Witam. W końcu nie wiem jaki powinnam kupić rozmiar obuwia. Może i były podobne tematy, jednak niestety nie mam czasu buszować długo po forum. Jeżeli zechcielibyście wypowiedzieć się jakie wy nosicie rozmiary butów do biegania w stosunku do rozmiaru ,,normalnych'' butów, byłabym wdzięczna. Ja noszę normalnie 39, o ile większe powinny być moje buty do biegania? Czy 1/2 numeru czy jeden numer większe? Pozdrawiam serdecznie .
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja mam duży problem z tym w jakim rozmiarze buta powinienem biegać. Najlepiej biegało mi się w Adidasach, które miały rozmiar 41 i 1/3 czyli były dla stopy o długości 26cm. Następnie miałem Asicsy, rozmiar 41,5 (26cm) i miałem wrażenie że są za duże... Zmierzyłem sobie wczoraj popołudniu obie stopy. Obrysowałem je i wyszyło: prawa 25,3-25,4cm, lewa 25,2-25,3cm, jednak nie jestem pewny czy to oddaje rzeczywistą długość stopy, bo obrysowując stopę mamy ślad tylko tego co styka się z kartką. W związku z tym według mnie stopa może rzeczywiście być o te 2mm większa. Buty biegowe powinny mieć te 0,5cm luzu czyli z tego wynika że powinienem kupić sobie o rozmiarze 26cm. Mierzyłem dzisiaj Nike Pegasus o takim właśnie rozmiarze i nie jestem pewny czy jest on dobry... Znowu mam wrażenie że jest ciut za duży, a niestety nie było rozmiaru 25,5cm więc nie mogłem sprawdzić jak czułbym się w mniejszych butach. Jak to w końcu jest z tymi rozmiarami? Czy jak jest napisane na bucie 26cm, to on ma w środku dokładnie taką długość czy może jednak jest odrobinę większy? A tak poza tym czy Nike Pegasus będą odpowiednie dla lekkiego supinatora, bo słyszałem że te buty są głównie dla ciężkich biegaczy... Ech już mnie bardziej męczy ten wybór butów niż przebiegnięcie maratonu... 

-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 27 lip 2008, 21:03
Moim zdaniem długość buta to nie wszystko. Są różne stopy i różne buty. Wysokie podbicie, niskie, wąskie, szerokie .... Dlatego buta chyba najlepiej przymierzyć. W książce, którą czytałem jest napisane o zasadzie "kciuka". Tyle powinno być miejsca przed palcami. Wiem, wiem, ilu ekspertów tyle teorii 

[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=13698]Trochę o mnie[/url]
- sredniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 359
- Rejestracja: 21 mar 2008, 12:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zabrze
- Kontakt:
najlepiej zmierzyć sobie stopę i dodać 0,5cm. Ale jeżeli masz okazję przymierzyć to po prostu kup takie które Cię nie cisną. W sklepie specjalistycznym powinni Ci doradzić nie tylko co do rozmiaru.
run your way
www.sklepbiegacza.pl - polecam
www.sklepbiegacza.pl - polecam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Coś według mnie te rozmiary butów są pochrzanione... Dzisiaj zrobiłem sobie kolejny dzień poszukiwań, w sklepie zmierzyłem sobie dla pewności swoje stopy i wyszło tak jak mi wychodziło w domu, czyli lewa stopa trochę krótsza od prawej, ale obie mają ponad 25cm (w tym prawa prawie 25,5cm). No to zacząłem przymiarki, mierzyłem buty na Asicsa i Nike, najpierw w rozmiarach po 26cm i miałem wrażenie że są za duże... Gdy wkładałem kciuk za piętę to cały czas miałem jeszcze lekki luz w bucie, poza tym przy zginaniu gdy miałem je na nodze, but się marszczył z przodu. Z numerem 26cm Asicsa miałem już doświadczenie (zresztą mam takie buty nadal w domu) i wiem że są one dla mnie za duże mimo tego że według tych wszystkich obliczeń w takich powinienem biegać. Następnie szukałem dalej, buty po 25cm, myślę sobie że będzie problem by do nich nogę włożyć, bo przecież moja stopa jest dłuższa, a co się okazało? Okazało się że czuję się w nich bardzo dobrze... Jest w nich trochę luzu, i tak samo było przy tym rozmiarze jeśli chodzi o Asicsy jak i o Nike... Niestety w sklepie nie było rozmiarów 25,5cm więc nie mogłem sprawdzić jak to by wyglądało w nich. Jednak w dalszym ciągu nie wiem czy 25cm będzie odpowiednie do biegania, o ile do chodzenia pewnie byłyby idealne to czy nadadzą się do biegania to nie wiem...
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ja zauważyłam, że buty moje biegowe mają zupełnie inne rozmiary, niż buty codzienne. Noszę rozmiar 37, w porywach 38, a obie pary biegowych butów, które mam, to rozmiar 39,5!
A luzu w obu mam tyle, żeby przy bieganiu nie przybijać palcem buta ale też go nie zgubić po drodze. Myślę, że to jakieś 0,5 rozmiaru zapasu.
A luzu w obu mam tyle, żeby przy bieganiu nie przybijać palcem buta ale też go nie zgubić po drodze. Myślę, że to jakieś 0,5 rozmiaru zapasu.
o
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja już dawno zapomniałem w jakich butach (w jakich rozmiarach) chodziłem. Chyba 44. A biegam w 45, 45 1/3 a nawet 46. Ale są też tacy (głównie zawodnicy wyczynowi) którzy chcą mieć ciasny but bo wtedy lepiej "czują" nawierzchnię. To tak jak we wspinaczce - też szuka sie raczej za ciasnych butów. Ale ja nie polecam.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4243
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
a ja tutaj będę polemizował-do wyczynowców mi daleko -ale biegam w butach praktycznie dokładnie dobranych do stopy-pół numeru luzu -i nie mam praktycznie problemów ze stopami /paznokciami.Adam Klein pisze:Ja już dawno zapomniałem w jakich butach (w jakich rozmiarach) chodziłem. Chyba 44. A biegam w 45, 45 1/3 a nawet 46. Ale są też tacy (głównie zawodnicy wyczynowi) którzy chcą mieć ciasny but bo wtedy lepiej "czują" nawierzchnię. To tak jak we wspinaczce - też szuka sie raczej za ciasnych butów. Ale ja nie polecam.
Więc niestety co dla jednego dobre dla drugiego wprost przeciwnie.
Niestety zostaje metoda empiryczna -najbardziej droga i czasami też bolesna

komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Oczywiście - z doborem butów o to chodzi, że nie ma jednego wzorca, każdy musi przejść swoją drogę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
cichy70 pisze:a ja tutaj będę polemizował-do wyczynowców mi daleko -ale biegam w butach praktycznie dokładnie dobranych do stopy-pół numeru luzu -i nie mam praktycznie problemów ze stopami /paznokciami.Adam Klein pisze:Ja już dawno zapomniałem w jakich butach (w jakich rozmiarach) chodziłem. Chyba 44. A biegam w 45, 45 1/3 a nawet 46. Ale są też tacy (głównie zawodnicy wyczynowi) którzy chcą mieć ciasny but bo wtedy lepiej "czują" nawierzchnię. To tak jak we wspinaczce - też szuka sie raczej za ciasnych butów. Ale ja nie polecam.
Więc niestety co dla jednego dobre dla drugiego wprost przeciwnie.
Niestety zostaje metoda empiryczna -najbardziej droga i czasami też bolesna
dokładnie - buty to bardzo indywidualna sprawa - jeden lubi jak mu noga lata i ma 3 numery luzu w palcach a drugi (ja) lubi buty dopasowane

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ale jak to jest z tym co jest napisane na języku buta? Jeśli jest tam napisany rozmiar np.25cm, to znaczy że w środku jest dokładnie 25cm długości czy znaczy to że to jest but dla osoby ze stopą o długości 25cm i uwzględnia już te 0,5cm i w rzeczywistości długość buta ma 25,5cm? No bo jeśli tam jest równe 25cm, to nie wiem jakim cudem moja stopa zmieściła się do Asicsów i Nike... Przecież stopę mam ok.25,3-25,5cm i gdyby w środku było rzeczywiście 25cm to nie ma cudów bym się zmieścił, a do tego był lekki luz... Buty na których jest napisany rozmiar 26cm są według mnie za duże i do tego gdy stanę na palcach to się zginają z przodu... 25,5cm tak jak pisałem nie miałem okazji przymierzyć bo nie mieli takiego rozmiaru w sklepie. Chciałbym w końcu trafić z butami bo ostatnio to nie za bardzo mi się udawało a teraz nie ma miejsca na pomyłkę. Jeśli kupię za małe to będzie kaplica, do za dużych można zawsze jeszcze włożyć wkładkę, ale nie wiem czy jest sens kupować rozmiar 26cm jeśli ja czuję że są za duże. Biegałem przez 200km w Asicsach o takim właśnie rozmiarze i cały czas zle się w nich czułem... Ech... Wybór butów jest gorszy niż samo bieganie... 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
Moim zdaniem, te centrymetry to jest długość wkładki, czyli tej części wyściełającej but, którą można wyjąć. Tak mi się wydaje, głowy nie dam...
Różnice w odczuwaniu rozmiaru wynikają z tego, że niektóre buty są szersze, inne węższe, a do tego są modele "wyższe" w palcach i "niższe". Jak część wokół palców ("nosek" buta) jest bardziej dopasowana, niska, to masz wrażenie, że but jest mniejszy.
Ja mam rozmiar zwykłego obuwia 39 lub 40, a z Adidasów zawsze najbardziej pasują 41 i 1/3. To jest właściwie ten jedyny idealny rozmiar // krój buta, co do którego od pierwszej przymiarki nigdy nie mam wątpliwości. Inne dobierałam do tej pory wg rozmiaru 26 cm, ewentualnie 26,5, jak ostatnie Asicsy.
Różnice w odczuwaniu rozmiaru wynikają z tego, że niektóre buty są szersze, inne węższe, a do tego są modele "wyższe" w palcach i "niższe". Jak część wokół palców ("nosek" buta) jest bardziej dopasowana, niska, to masz wrażenie, że but jest mniejszy.
Ja mam rozmiar zwykłego obuwia 39 lub 40, a z Adidasów zawsze najbardziej pasują 41 i 1/3. To jest właściwie ten jedyny idealny rozmiar // krój buta, co do którego od pierwszej przymiarki nigdy nie mam wątpliwości. Inne dobierałam do tej pory wg rozmiaru 26 cm, ewentualnie 26,5, jak ostatnie Asicsy.