Ja od niedawna mam oryginał, i nigdy wcześniej nie miałem z tym styczności , więc nie wiem jak podróba ,ale na oryginale , też osadza się troszkę lód ,ale przecież cudów nie ma , tak musi być. Pobiegłem przy temperaturze poniżej -14 stopni, 40 minut w jedną stronę i zrobiłem chwilę odpoczynku. Zdjąłem buff'a ,zeby sobie to cudo obejrzeć i był cały mokry,a w niektórych miejscach oblodzony, ale przy takim parowaniu ze mnie , takiej ilości wydychanej pary i takim mrozie ,chyba musi się oblodzić. Fakt ,ze ponowne założenie "mokrej szmatki" jest strasznie nieprzyjemne na takim mrozie ,ale to nauczka ,zeby go nie zdejmować

.
Chyba się skuszę na któreś z wyżej wymienionych "podrób",z czystej ciekawości. Jak okażą się równie dobre , to super, a jak nie to bedzie do pracy

.
Pozdro!