To może znowu trochę od innej strony (jak ze wzmacnianiem versus nieprzeszkadzaniem): może nie tyle poprawiają w sensie wywołują dobry ruch tylko poprawiają poprzez to, że nie zezwalają tak łatwo na (dobitnie i wyraźnie wypunktowują i karzą) ruch ewidentnie zły? Oprócz takich kwestii jak poczucie lekkości czy spontanicznie szybsza kadencja, cieniutka podeszwa czy jej brak sprawia, że inaczej układamy ciało niż w podeszwie grubej. Nie wiem, czy mam to nazwać fazą biegu, ale - mówiąc obrazowo i niefachowo - bieg jest inny. Ja jestem w sumie w tych sprawach wciąż nowicjuszem ale też to czuję, a poświadczają też, jak widzę, osoby bardzo obyte z mini czy bosakiem.yacool pisze:Czucie podłoża jest jedną z głównych cech obuwia minimalistycznego, o ile nie główną.[...] W moim odczuciu nadużyciem będzie jednak przypisywanie im cech poprawiających ruch biegowy. Czy nasilony sygnał od stopy lądującej jest w stanie zmienić fazę biegu lub choćby wpłynąć na koordynację i tonus reszty członów?
Tak, ja też jestem pod wrażeniem wyniku Jacka, nawet z poprawką, że boso raczej biegnie się lekko i żwawo w porównaniu z jakimiś kajdanami
