Buty"przejściowe" między obuwiem amortyzowanym, a minimalnym

Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Svolken pisze:
pit78 pisze:Może ktoś poda inne modele, które mają nieco amorka na przodzie i nadają się na asfalt?
Popatrz na Newtony.
Zauważyłem, że wszystkie startówki, każdej marki są idealne jako przejściówki. Problem w tym, że są drogie i mało kto będzie je kupował w tym celu. Ja się na minimale przeniosłem bezboleśnie bo szybkie treningi i II zakres robiłem w startówkach Type a2 od Saucony, a potem już tylko założyłem Skechersy i pobiegłem Cracovię po niespełnym miesiącu ich używania.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
PKO
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Gife, pozwolę sobie się nie zgodzić. Jednym z wyznaczników obuwia minimalistycznego jest jego spora elastyczność a startówki są z reguly sztywne (w domyśle dynamiczne). Dlatego nie są idealne jako przejściówki.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dużo się gada o sztywności minimali więc dla mnie to pojęcie względne. DLa kogoś, kto i tak trzepie kilometry w żelazkach, przejście na minimale przez startówki daje większą pewność, że technika biegu pozwoli już na bezbolesne bieganie w mini. A przecież tu chodzi też o podeszwę i brak amortyzacji. Nie wyobrażam sobie doradzać komuś biegającemu w żelazkach, wyjście na trening w minimalach na 5 km. Lepiej, niech zrobi trening w startówkach, w których biega aż dojdzie do momentu, że Żelazka odstawi. Kupujesz minimale i masz już technikę gotową (startówki mimo wszystko lepiej o technikę dbają niż żelazka), a i wzmocnione nogi (poprzez mniej amortyzacji w startówkach, bo żelazka przecież totalnie się nie nadają do tego)
Ostatnio zmieniony 22 lis 2012, 11:54 przez Gife, łącznie zmieniany 1 raz.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

no coś ty? które?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:no coś ty? które?
Wszystkie mini od NB są sztywne. Merrelle jeszcze ujdą. Musiałbyś moje Skechersy wziąć w ręce.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

skechersy to nie są dla mnie minimale :) a nb nie są sztywne, przecież je mam :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak widzisz pojęcie mini dla każdego znaczy inaczej :)
Ja NB nie mam, ale macałem i różnice są odczuwalne.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

no ciekawe, ciekawe.

na moje każdy but z serii minimus jest wyraźnie bardziej elastyczny i miękki od zdecydowanej większości startówek :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

No nie, Minimusy z całą pewnością są bardziej miękkie od Merrelli. Ale Gife może mieć rację, początkujący w mini mają zawsze problem z łydkami i achillesem, a nie śródstopiem więc startówka może jakoś do mini przyzwyczajać. Tylko czy jest sens kupowania takiego w sumie dość niewygodnego buta jako przejściowego? To już bardziej do mnie przemawia kupno po prostu buta minimalistycznego i bieganie w nich z początku na zmianę z żelazkami.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I to właśnie jest sednem sprawy przejścia z żelazek na mini. Sztywność i grubość podeszwy.
Żelazka są toporne.
Startówki są sztywne.
Mini są elastyczne ;)

Przechodząc od razu na mini, spotykamy się ze ścianą. Uczenie się biegu od początku, poznawanie nowej techniki, a przecież trzeba to zrobić delikatnie. Ja nie potrafiłbym biegać wybiegań w Żelazkach i szybkich w mini bezboleśnie bo na moim poziomie jest dużo trzepania kilometrów na każdym z tych treningów i stawy mogłyby zwyczajnie powiedzieć STOP.
W startówkach miałem ten problem rozwiązany bo było mniej amortyzacji i mniej toporności, ale nogi były przyzwyczajone i nie musiałem obniżać kilometrażu przez obawy, że mini mi rozwalą nogi ;)
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
pepek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 10 lip 2009, 16:02

Nieprzeczytany post

edek103 pisze: Hej.....mysle zaczynamy popdac w skrajność.....pomyslcie....
Mamy amatora biegania 35-45 lat, z lekką nadwagą, ktory biega od 2-3 lat w butach z dużą amortyzacją....i naczytał sie, że bieganie ze srodstopia jest zdrowsze ( lepsza amortyzacja), naturlane i bardzije efektywne....i co....??:):)
Próbuje biegać w swoich butach z zabudowaną piętą......o dropie 14-18mm....i coś mu nie wychodzi..
Jest sztuczne i na sile wymuszone...... No wiec kupuje minimale te ktore polecacie ( drop zero, i malo amortyzacji)....wychodzi po biegac...i po kilku-kilkunastu biegach ma zapalenie rozściegna podeszwowego, przeciążone achillesy i zmasakrowne dwuglowe łydek......taki scenariusz sprawdzi sie w 95%....
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Podejrzewam, że wiele osób wchodząc na forum i czytając te wszystkie posty "fachowców" o cudownych butach ulega ogólnej euforii i kupuje minimusy. Schody zaczynają się kiedy pobiegają w nich trochę. O skutkach napisałeś powyżej. Przesadziłeś chyba tylko z tym 95%. Ja powiedziałbym, że jest to jakieś 50%. Część osób po kilku biegach rzuca je w kąt i już więcej do nich nie wraca. Część z głową podchodzi do biegania w takich butach rozsądnie dawkując sobie tę przyjemność. Nie wiem ile w tym prawdy, ale są podobno osoby, które z marszu zakładają te buty i biegają jakby się w nich urodzili. Pozostali niestety kończą tak jak to opisałeś. Mimo, że sam biegam w takich butach to nadal twierdzę, że nie są to buty dla wszystkich.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Śmiesznie brzmi oskarżanie ludzi, którym minimusy nie zaszkodziły, tylko za to, że innym zaszkodziły. Biegać trzeba z głową w każdych butach. Jak się dzieje źle to się sprzedaje lub odstawia, jak się biega dobrze, to się biega dalej.
Ja od kwietnia biegam tylko i wyłącznie w mini i SŁOWEM - ZERO kontuzji i zająknięć, gdy w żelazkach miałem problemy z kolanami.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
pepek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 10 lip 2009, 16:02

Nieprzeczytany post

Gife pisze:Śmiesznie brzmi oskarżanie ludzi, którym minimusy nie zaszkodziły, tylko za to, że innym zaszkodziły. Biegać trzeba z głową w każdych butach. Jak się dzieje źle to się sprzedaje lub odstawia, jak się biega dobrze, to się biega dalej.
Ja od kwietnia biegam tylko i wyłącznie w mini i SŁOWEM - ZERO kontuzji i zająknięć, gdy w żelazkach miałem problemy z kolanami.
Gife nie miałem zamiaru nikogo oskarżać i nie wiem gdzie w moim poście to widzisz. Gdybym miał zrobić tak jak piszesz to oskarżałbym też samego siebie, a to już chyba nie miałoby większego sensu.
Awatar użytkownika
ElPaso
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 27 lut 2012, 11:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

edek103 pisze:Mamy amatora biegania 35-45 lat, z lekką nadwagą, ktory biega od 2-3 lat w butach z dużą amortyzacją....i naczytał sie, że bieganie ze srodstopia jest zdrowsze ( lepsza amortyzacja), naturlane i bardzije efektywne....i co....??:):) Próbuje biegać w swoich butach z zabudowaną piętą......o dropie 14-18mm....i coś mu nie wychodzi.. Jest sztuczne i na sile wymuszone...... No wiec kupuje minimale te ktore polecacie ( drop zero, i malo amortyzacji)....wychodzi po biegac...i po kilku-kilkunastu biegach ma zapalenie rozściegna podeszwowego, przeciążone achillesy i zmasakrowne dwuglowe łydek......taki scenariusz sprawdzi sie w 95%....
Raczej nie chodzi o parametry biegacza. Chodzi bardziej o uważność na sygnały z ciała (niektórzy nie chcą albo nie umieją ich słuchać), technikę i umiar w okresie wstępnym. O umiar nie jest łatwo, bo bieganie w butach naturalnych jest bardzo przyjemne. Mając 37 lat i 108kg (wtedy niewielka nadwaga) zacząłem biegać w FiveFingers i żadnej kontuzji. Wyleczyłem za to rozcięgno podeszwowe, którego w zwykłych butach nie mogłem wcześniej wyleczyć przez ponad rok.
nody
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 21 paź 2012, 11:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wyciąłem sobie zenki, potem okazyjnie (jak większość fuksiarzy) kupiłem Merrelle. Zacząłem biegać przede wszystkim w Merrellach - spokojnie, zaczynając od 2-3km na raz. Po kilku tygodniach doszedłem do 25km/tydzień w Merrellach (tak, jestem początkujący - dla mnie to dobry dystans). Biegałem tylko w nich, po lesie z asfaltowym dobiegiem 800m do lasu. Ból? zbijały się jedynie łydki. Niedawno założyłem z ciekawości zenki... Lekko cięte - przede wszystkim pięta, lekko ścięty bieżnik. Czułem jakbym biegał w skarpetach na trampolinie, miękko, amortyzacji w bród (przy moich 47 jeden zenek jest lżejszy o 60gr od Merrella! i waży całe 180gr). A ponieważ ostatnio więcej biegam po mieście to częściej kuszą mnie zenki. I gdybym miał polecić "przejściówki" to skierowałbym do Decathlona, uciąć delikatnie piętę i można śmigać... Te 65zł za zenki to najtańsza inwestycja biegowa jaką można sobie wyobrazić... Po co szukać przejściowej startówki za 200pln?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ