Czołówka dla biegacza

Dzikun
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 17 gru 2015, 15:09
Życiówka na 10k: 10:15
Życiówka w maratonie: może kiedy

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:Taka masę da się wytrzymać. Z bateriami litowymi wyjdzie niewiele więcej od Nao.
A czy te czasy świecenia to w trybie ze stabilizacją? Jest w niej stabilizacja napięcia? W opisie na stronie producenta nie potrafię znaleźć.
Ja mam zapakowane 4 x Eneloop Pro, które są cięższe niż zwykłe białe. Naprawdę całość tak się rozkłada na głowie, że nie sprawia mi żadnego kłopotu. Jedyny moment kiedy ją czuję, to podczas rozgrzewki kiedy to wykonuję ruchy głową celem rozruszania karku.
Tak, latarka posiada elektroniczną stabilizację napięcia. Nie dopuściłem co prawda jeszcze do takiego rozładowania ogniw aby zgasła a też nie ładuję ich po każdym użyciu. Latarka cały czas emituje taką samą ilość światła.

Fragment specyfikacji ze strony http://www.fenix-store.com/fenix-hp40h- ... -headlamp/

Specifications

- Utilizes one Cree XP-E2 LED and one Cree XP-G2 R5 LED with a lifespan of 50,000 hours
Red Light Output:
- High: 150 Lumens (Ni-MH Battery - 4 hours; Alkaline Battery - 3 hours 45 min.)
- Mid: 75 Lumens (Ni-MH Battery - 8 hours; Alkaline Battery - 7 hours)
- Low: 25 Lumens (Ni-MH Lumens - 37 hours 30 min.; Alkaline Battery - 40 hours)
White Light Output:
- Turbo: 450 Lumens (Ni-MH Battery - 3 hours; Alkaline Battery - 2 hours 45 min.)
- High: 180 Lumens (Ni-MH Battery - 6 hours 45 min.; Alkaline Battery - 6 hours 30 min.)
- Mid: 65 Lumens (Ni-MH Battery - 21 hours 45 min.; Alkaline Battery - 30 hours)
- Low: 8 Lumens (Ni-MH Battery - 140 hours; Alkaline Battery - 160 hours)
- SOS: 180 Lumens
Beam Distance:
- Red LED: 344 feet Maximum
- White LED: 360 feet Maximum

- Army green faceplate to easily blend in wooded, brushy, or grassy areas
- Separate battery case to provide a perfect fore-aft balance. (CABLE IS NOT LONG ENOUGH TO CARRY ON BELT OR INSIDE OF COAT POCKET)
- Two dedicated light sources with individual control systems
- Digitally-regulated output maintains constant brightness
- Intelligent memory circuit, automatically enters previous brightness level when turned on again
- Lockout function - prevents the light from accidental activation
- Remote battery case shifts weight from head to belt or pack and protects runtimes in cold conditions
- 60-degree tilt mechanism
- Rugged aluminum chassis to shed heat and impact
- Reverse polarity protection guards against improper battery installation
- Made from durable aluminum alloy and performance plastic
- Toughened ultra-clear glass lens with anti-reflective coating
- IPX-6 water resistant rating. Protects against heavy splash and rain

Pozdrawiam,
Dzikun.
PKO
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoro ze stabilizacją, to wydaje się bardzo interesującą opcją.
Ps.: nie rób żadnych krążeń głową, bo sobie kręgosłup szyjny zepsujesz.
Dzikun
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 17 gru 2015, 15:09
Życiówka na 10k: 10:15
Życiówka w maratonie: może kiedy

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:Skoro ze stabilizacją, to wydaje się bardzo interesującą opcją.
Ps.: nie rób żadnych krążeń głową, bo sobie kręgosłup szyjny zepsujesz.
Na pewno latareczka wykracza trochę poza branżę biegową typowo. Ale ponieważ tak jak mówisz opcja jest interesująca postanowiłem się podzielić swoim odczuciem z innymi biegaczami. Może komuś się przyda. Jeżeli ktoś ma takie samo zamiłowanie do leśnych stworów tak jak ja to powinien ją rozważyć.

A z tym kręgosłupem Kangoor5 to mówisz poważnie? Wiem, że to nie ten wątek ale krótko możesz mnie uświadomić. Jako że moja wiedza jest jeszcze uboga (choć sukcesywnie staram się ją wzbogać) każda rada jest dla mnie cenna, zwłaszcza to dotycząca zdrowia. Dzięki z góry.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Poważnie. Nie powinno robić się czegoś takiego, o czym przy okazji jakiejś rozmowy uświadomili mnie fizjoterapeuci. Najprostsze wytłumaczenie: stawy w kręgosłupie nie są przystosowane do działania na zasadzie przegubu kulowego i robiąc to, co pokazane, narażamy krążki międzykręgowe i utrzymujące je wiązadła na zbyt duże obciążenia. Ruchy głową przód/tył i lewa/prawa można robić (może nie tak szybko), ale nie krążenia. Zdrowemu kręgosłupowi nie szkodzą też krążenia bioder czy skręto-skłony (tu pewnie nie jesteśmy w stanie doprowadzić do takich ekstremalnych położeń jak w przypadku szyi), ale z głową trzeba ostrożniej.
Awatar użytkownika
lama71
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 353
Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
Życiówka na 10k: 52,22
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

Dzikun pisze: Może komuś się przyda. Jeżeli ktoś ma takie samo zamiłowanie do leśnych stworów tak jak ja to powinien ją rozważyć.
No mi się nieco przydały te informacje, bo podobnie jak Ty lubię las a z racji pracy zdarza mi się biegać w nocy.
I - jedno małe ale do całości. Zgadzam się, że można natknąć się na zwierzęta jak się biegnie. WIdać wtedy najpierw oczy które świecą w nocy. Ale jak napisałeś, białe światło je - może nie tyle odstrasza co nie podchodzą. A co do czerwonego - jak tak jest że go nie widzą, to nie polecam z tym biegać. Zdarzyło mi się wleźć na dziki. Z ich powodu nie biegam wcześnie rano. Wieczorem trudniej je spotkać, nie wyłażą jeszcze, ale jak już wyjdą, wolę żeby się z daleka trzymały.
Zdarzało mi się często z samego rana biegać, szczególnie od wiosny do jesieni. 4-5 rano, żaden problem, jeszcze było szaro, ale te zwierze wyłaziły na te same ścieżki, którymi biegałem. Nigdy nic mi się nie stało, ale e spotkania powodowały często "przyspieszone spocenie" ;)
No... to moje 3 grosze.
Dzikun
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 17 gru 2015, 15:09
Życiówka na 10k: 10:15
Życiówka w maratonie: może kiedy

Nieprzeczytany post

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Przede wszystkim dużo zdrowia, aby spokojnie można było spokojnie cieszyć się swoim biegowym hobby.
Kangoor5 pisze:Poważnie. Nie powinno robić się czegoś takiego, o czym przy okazji jakiejś rozmowy uświadomili mnie fizjoterapeuci. Najprostsze wytłumaczenie: stawy w kręgosłupie nie są przystosowane do działania na zasadzie przegubu kulowego i robiąc to, co pokazane, narażamy krążki międzykręgowe i utrzymujące je wiązadła na zbyt duże obciążenia. Ruchy głową przód/tył i lewa/prawa można robić (może nie tak szybko), ale nie krążenia. Zdrowemu kręgosłupowi nie szkodzą też krążenia bioder czy skręto-skłony (tu pewnie nie jesteśmy w stanie doprowadzić do takich ekstremalnych położeń jak w przypadku szyi), ale z głową trzeba ostrożniej.
Kangoor5, dziękuję za informacje. Wezmę sobie do serca Twoją radę i zaprzestanego tego.
lama71 pisze:
Dzikun pisze: Może komuś się przyda. Jeżeli ktoś ma takie samo zamiłowanie do leśnych stworów tak jak ja to powinien ją rozważyć.
No mi się nieco przydały te informacje, bo podobnie jak Ty lubię las a z racji pracy zdarza mi się biegać w nocy.
I - jedno małe ale do całości. Zgadzam się, że można natknąć się na zwierzęta jak się biegnie. WIdać wtedy najpierw oczy które świecą w nocy. Ale jak napisałeś, białe światło je - może nie tyle odstrasza co nie podchodzą. A co do czerwonego - jak tak jest że go nie widzą, to nie polecam z tym biegać. Zdarzyło mi się wleźć na dziki. Z ich powodu nie biegam wcześnie rano. Wieczorem trudniej je spotkać, nie wyłażą jeszcze, ale jak już wyjdą, wolę żeby się z daleka trzymały.
Zdarzało mi się często z samego rana biegać, szczególnie od wiosny do jesieni. 4-5 rano, żaden problem, jeszcze było szaro, ale te zwierze wyłaziły na te same ścieżki, którymi biegałem. Nigdy nic mi się nie stało, ale e spotkania powodowały często "przyspieszone spocenie" ;)
No... to moje 3 grosze.
lama71, ostatnio biegnąc trafiłem na małą wataszkę dzików, 8 sztuk. Moja biegowa droga prowadzi przez środek pola kukurydzy. Dziki obgryzały kolby stojąc na tej drodze. Widziałem je już z daleka, właśnie ze względu na oczy. Jeszcze zanim zobaczyłem sylwetki, wiedziałem że to dziki. Ponieważ byłem sam (często biegam z kolegą) postanowiłem dotruchtać do nich po cichu aby przyjrzeć im się z bliska.
Dziki mają wyjątkowo wyczulone zmysły (chociaż od momentu jak na nie trafiłeś pewnie myślisz inaczej). Do tego stopnia, że nawet z czerwonym światłem, poruszając się po cichu nie dało mi się podejść na tyle blisko jak bym chciał. Zwyczajnie mnie zwietrzyły i uciekły. Naprawdę sporo się szlajam po kniei z aparatem i ciężko jest je podejść na odległość dobrego kadru obiektywem 400mm.
Mi tylko raz w życiu udało mi się przypadkowo wejść w wysokiej trawie na śpiące dziki. Nie wiem, kto się bardziej przestraszył, ja czy one :hej:.

Podsumowując bo to przecież nie wątek o dzikach... Nie ma co przed nimi tak za bardzo ostrzegać, tak samo jak przed wilkami. Na pewno same z siebie krzywdy nikomu z biegaczy nie zrobią. Zakładając oczywiście, że nikt dziczej mamie nie będzie chciał dzieciaków odebrać. Wtedy może się wkurzyć.

Moja czołówka nadal spisuje się świetnie. Dziś byłem na nocnym leśnym spacerze. Nadal uważam, że nie ma lepszej opcji jeżeli chodzi chodzi o biegacza będącego przy okazji miłośnikiem przyrody, trochę pokręconym tak jak ja :usmiech:.

I zazdroszczę możliwości biegania o tak wczesnych godzinach. Bieg polnymi i leśnymi drogami przy wschodzącym słońcu i porannej rosie musi być niesamowity. Kiedy muszę wstać o takiej porze mój organizm z reguły jeszcze przez dwie godziny śpi.


Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Odstawiłem Mactronic Epic KLIK i kupiłem Mactronic Phantom KLIK

Jest moc :bum: Wykonanie phantoma dużo lepsze niż poprzednika, uczą się. Światło bez porównania. Waga, hmmm, mówili że będzie ciężko ale nie jest źle. Jak ktoś wcześniej biegał z latarką która ma zasobnik z tyłu głowy to będzie przyzwyczajony. Ja po jednym treningu jestem zadowolony, takie pierwsze pozytywne wrażenie ;)
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 595
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wcale mnie nie dziwi Twoje zadowolenie :-). Ja na początku się przeraziłem a po 10 minutach zapomniałem, że ją mam na głowie. W istocie moc jest z tą latarką.
Awatar użytkownika
herson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1681
Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)

Nieprzeczytany post

Jakiś czas temu, podczas remontu domu, pracownicy zgubili mi kupioną w Decathlonie Onnight 410 ( swoją drogą, za 100zł 120lumenów, niska waga i akumulator ładowalny przez USB - lepszej opcji chyba nie ma ). Długo nie mogłem się zdecydować, a dodatkowym utrudnieniem było fakt, że szukałem tylko tych gdzie nie muszę bawić się z akumulatorkami.
Stanęło na Silva Trail Speed Elite, która warta jest każdej wydanej złotówki, tym bardziej, że w zestawie jest m.in. mocowanie na kask rowerowy, co mnie osobiście bardzo odpowiada.
Miałem okazję porównać także Led Lenser H7R2 z Silva Trail Runner II USB i pomimo swoich "tylko" 150 lumenów, ta druga jest równie dobrym wyborem.
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

kuczi pisze:Odstawiłem Mactronic Epic KLIK i kupiłem Mactronic Phantom KLIK

Jest moc :bum: Wykonanie phantoma dużo lepsze niż poprzednika, uczą się. Światło bez porównania. Waga, hmmm, mówili że będzie ciężko ale nie jest źle. Jak ktoś wcześniej biegał z latarką która ma zasobnik z tyłu głowy to będzie przyzwyczajony. Ja po jednym treningu jestem zadowolony, takie pierwsze pozytywne wrażenie ;)
No trzeba im oddać, że nie stoją w miejscu...500lm, 4h świecenia...na treningi idealna...Ja mam max 250lm i czuję się komfortowo, 500lm to wypas....No i 200pln...rozsądnie za taką moc....
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

P@weł pisze:
kuczi pisze:Odstawiłem Mactronic Epic KLIK i kupiłem Mactronic Phantom KLIK

Jest moc :bum: Wykonanie phantoma dużo lepsze niż poprzednika, uczą się. Światło bez porównania. Waga, hmmm, mówili że będzie ciężko ale nie jest źle. Jak ktoś wcześniej biegał z latarką która ma zasobnik z tyłu głowy to będzie przyzwyczajony. Ja po jednym treningu jestem zadowolony, takie pierwsze pozytywne wrażenie ;)
No trzeba im oddać, że nie stoją w miejscu...500lm, 4h świecenia...na treningi idealna...Ja mam max 250lm i czuję się komfortowo, 500lm to wypas....No i 200pln...rozsądnie za taką moc....
W sumie to 500 lm + 70 lm a zapłaciłem 180 zł ;)
Biegam na jednej diodzie 250 lm ( rozproszone światło ) i jest wystarczająco.
Vault Dweller
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 07 sie 2015, 18:19
Życiówka na 10k: 39:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam pytanie do posiadaczy czołówek innych niż Onninight 410 z decathlonu - słabnie świecenie na dużym mrozie ?
Co prawda nie sprawdzałem żadnym miernikiem natężenia światła, ale odnoszę wrażenie, że moja latarka przy dużych mrozach świeci słabiej. Normalnie chyba ma 160 lumenów z tego co pamiętam i mi to wystarcza, ale jak teraz były te większe mrozy to tak mi się zdawało że jest mała różnica między trybem słabym i mocniejszym.
40+ na karku
Strava
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Nie dawno kupiłem taką lampę frontalna, jest dobra, lekka i świeci mocno, ale brakuje mi jeszcze mocniejszego światła. 120 luminexów jest nie wystarczające.
http://www.decathlon.be/lampe-frontale- ... 22582.html

Zastanawiam się nad tymi:
http://www.decathlon.be/lampe-frontale- ... 02305.html
http://www.decathlon.be/lampe-frontale- ... 76292.html
http://www.decathlon.be/lampe-frontale- ... 49484.html
http://www.decathlon.be/lampe-frontale- ... 02305.html
http://www.decathlon.be/frontale-petzl- ... 61253.html
http://www.decathlon.be/lampe-frontale- ... 27505.html

Chodzi aby była ładowana przez micro usb, na maksymalnej mocy świeciła w miarę długo, aby nie ładować zbyt często, oraz była mocna.

Dzisiaj z rana biegałem z tą lampą co napisałem, sprawdziłem stan akumulatora 3h, a po 1h40 się wyłączyła i strach mnie ogarnął, a trening musiał biec. Zawsze biegam na pełnej mocy, aby było wszystko mi oświetlone pod nogami, kąt oświetlenia też jest ważny. Z tyłu czerwone światło może być, ale nie koniecznie. Dobre by było np na rower.

Macie może własne doświadczenia o tym sprzęcie i moglibyście coś napisać.


// połączyłem wątki - kuczi
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

viewtopic.php?f=41&t=24577&start=525

Mactronic Phantom :taktak:
TYLKO ŻE - zasilanie 4 x AA, jeśli pasuje Ci tylko i wyłącznie wbudowane aku to odpada. Wtedy te dwie ostatnie z petzla do wyboru.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ