Hej, jestem nowy na forum:) biegam rekreacyjnie, głównie dla przyjemności i relaksu; chodzę boso kiedy się tylko da

a ostatnio zapaliłem się ideą biegania naturalnego (tzn. zbliżonego do jak najbardziej naturalnego).
Dzisiaj przyszedł czas na ten pierwszy raz:) no i wypadło na (ryczącą) pięćdziesiątkę Ekiden... głównie dlatego, że wyglądało to na bezpieczną zabawę - w tym miejscu wielkie dzięki za dostępne wskazówki
yacool (podziwiam warsztat doktora Zenka - czas już na habilitację, tyle materiału już zebranego, a profesura to formalność). Żywota dokonały 2letnie Asicsy, no trochę im pomogłem, bo jak tu nie spróbować zanurzyć ostrze - niestety jak na pierwszy raz było zbyt głęboko... ostatnio dopadła mnie jeszcze kontuzja kolana - tydzień biegania z głowy- więc czas na zmiany...
Niedzielne popołudnie, słońce, powiew wiatru... więc do roboty. Nie było łatwo, ale się chyba udało. Wygoda jak w kapciach:) Testy w terenie za kilka dni, na razie stygną blizny po odsłoniętych otworach (tu ciekawa rzecz - każdy but posiadał inną ich ilość i konfigurację

) do tej pory zdążę jeszcze trochę więcej poczytać na forum co dalej

pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.