Trwałe buty do klepania kilometrów.

szczympek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 10 maja 2021, 15:39
Życiówka na 10k: 39:45
Życiówka w maratonie: 3:29:55

Nieprzeczytany post

Novablasty 3 właśnie przekroczyły u mnie 2000km. Ciagle wygodne, podeszwa nie wygląda na bardzo zdartą, dynamika już nie ta, ale do klepania jeszcze posłużą.
On Cloudmonster mają 1550km i dalej mega wygodne i miękkie.
Brooks Ghost 15 po 1600km ciągle spoko choć nie używam ich już do biegania, ale chodzenia po mieście.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Niesamowite! A ile ważysz?

Moje 65 kg zawsze ugniatało buty (jeszcze gdy w normalnych szpiczastych biegałem i krótkie dystanse) znacznie wcześniej, chyba najwięcej to było 1200 km. A hoki tylko 600.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
przemekEm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

U mnie poza jednym wyjątkiem najpierw pada cholewka, nawet przy jeszcze w miare sprężystej piance a waga to 75-83kg. Np. w Saucony Freedom 2 po 300km miałem już dziury na palcach, ale biegałem dopóki całkowicie mi bok nie pękł po ~1kkm, a pianka nadal dobrze amortyzowała. Jak dotychczas najlepiej się Altry spisywały - Escalante 2 ~1.3kkm i tu pianka była już twarda, Escalante 2.5 - ~1.1kkm tutaj cholewka się rozpruła, ale mocno były doświadczone. Saucony Freedomy, jak wyżej podane, Saucony Kinvara 13 - cholewka rozpruta po ~800km, NB Rebele 2 - cholewka rozpruta po ~800km, to te które zajechałem do końca. Póki co np. Altry Superiory już czwarty rok stosuję do ciężkich warunków, ile km mają, to nawet nie liczę, a cały czas wszystko działa jak trzeba, tylko się gumowe ząbki w podeszwie pościerały mocno. Obecnie biegam w Altrach Provision 7, sprawiają wrażenie naprawdę mocnych, mają ponad 500km a wyglądają jak nowe, kupiłem sobie na zapas drugą parę, bo jestem z nich mega zadowolony.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No to bardzo mnie zaskoczyło, że można Rebele 2 i Escalante używać naprzemiennie, bo to przeciwne bieguny (z tymi pierwszymi to chyba nawet 30 km nie wytrzymałem-takie skubańce niewygodne i zgniatające się kompletnie pod moimi 65 kg). Może fizyka inaczej dla nas działa?

No i każdy zdaje się świetnie wiedzieć, że buty Altra rozpadają się w oczach. A nam obu jakoś nie.. :-)
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
szczympek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 10 maja 2021, 15:39
Życiówka na 10k: 39:45
Życiówka w maratonie: 3:29:55

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 07 lis 2024, 09:04 Niesamowite! A ile ważysz?

Moje 65 kg zawsze ugniatało buty (jeszcze gdy w normalnych szpiczastych biegałem i krótkie dystanse) znacznie wcześniej, chyba najwięcej to było 1200 km. A hoki tylko 600.
83kg.

Miałem Hoka Mach 5, Arachi 6 i Clifton 8, żadne nie dobiły do 700 km. Wszystkie poszły na połączeniu podeszwy z materiałem po zewnętrznej stronie.
Awatar użytkownika
przemekEm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

weuek pisze: 07 lis 2024, 20:10 No to bardzo mnie zaskoczyło, że można Rebele 2 i Escalante używać naprzemiennie, bo to przeciwne bieguny
Zależy jak na to patrzeć. Rebele v2 jakby miały przód jak w Altrach, to byłby genialny but, za dużo km jednorazowo w nich ciężko było robić, obcierał palce. U mnie środkowy najbardziej cierpiał. Natomiast mięciutkie, niesamowicie lekkie, super elastyczne, stopa w nich pracowała bez ograniczeń, a pianka to trampolina, właśnie odczuciowo najbliżej mi było do Escalante 2.5. Mam teraz jeszcze działające v3, ale tam już pianka gorsza i pomimo tego, że więcej miejsca na palce i mnie nie ocierają, to w przeciwieństwie do dwójek ich nie lubię.

No właśnie ja też tak jak kolega wyżej zabijam cholewki w miejscu łączenia z boczną zewnętrzną krawędzią.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To by chyba wskazywało na (lekką) supinację.

A mnie się wyłącznie pianka ugniata. Reszta pozostaje OK (za wyjątkiem butów znanych z psucia się cholewki absolutnie każdemu, np. Timp 4).
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
ODPOWIEDZ