Rewolucje w bieganiu

[Rolli]

Znalazłem, bo nudy...
Kiedyś sie śmiali, a teraz wszyscy płaca te 1200?

[weuek]

Chyba ty.

Ostatnio za karbony zapłaciłem 474 zł (nowe, w sklepie).

[cichy70]

ja pięćdziesiąt funa, nowe w sklepie.

[zero8]

Chyba ty.

Ostatnio za karbony zapłaciłem 474 zł (nowe, w sklepie).

Dawaj namiar

[weuek]

Na takie okazje to namiar jest aktualny kilka godzin (Limango, sklep z samymi wyprzedażami).

[Siedlak1975]

Ja już tylko używki kupuje. Oczywiście z "mikro" przebiegami.
Saucony Pro 2 za 221 zł trzy dni temu kupiłem dzięki @weuek.
Łącznie kupiłem cztery pary speed 2, jedną pro2 i jedną pro3 oraz bostony 8.
Nie widzę sensu wydawać na nowe karbony. Chyba, że te chińskie, które kupił @cichy70 okażą się wytrzymałe

[zero8]

No ja nie posiadam karbonów ale może bym i kupił coś w dobrej cenie

[Rolli]

A co tam będę sobie zalewał. Ja na same kolce wydałem już jakieś 2000 Euro.
Ale jak porównam z rowerzystami, gdzie sie wydaje co 3-4 lata 10000 Euro plus, to i tak wszystko tanie.

A tak, to chyba czas na nowe karbony!

[weuek]

Ale te 2 tysiące to w całym życiu czy w tym roku?

[Rolli]

W tym roku kolanko boli, wiec żadne kolce nie kupuje. Za kare!

[weuek]

A kipczogów za +1k też nie?

[gokish]

A co tam będę sobie zalewał. Ja na same kolce wydałem już jakieś 2000 Euro.
Ale jak porównam z rowerzystami, gdzie sie wydaje co 3-4 lata 10000 Euro plus, to i tak wszystko tanie.

A tak, to chyba czas na nowe karbony!

Co 3/4 lata? Patrz na triathlonistów świry co roku wymieniają maszyny

[Rolli]

A kipczogów za +1k też nie?

Mam, mam, ale tez z przeceny.

[Rolli]

A co tam będę sobie zalewał. Ja na same kolce wydałem już jakieś 2000 Euro.
Ale jak porównam z rowerzystami, gdzie sie wydaje co 3-4 lata 10000 Euro plus, to i tak wszystko tanie.

A tak, to chyba czas na nowe karbony!

Co 3/4 lata? Patrz na triathlonistów świry co roku wymieniają maszyny

Mam znajomego, który sobie kupił maszynę za 13.000 Euro (nie zloty, tylko Euro) i stoi teraz w sypialni, bo na szosę to szkoda.

[Siedlak1975]

A co tam będę sobie zalewał. Ja na same kolce wydałem już jakieś 2000 Euro.
Ale jak porównam z rowerzystami, gdzie sie wydaje co 3-4 lata 10000 Euro plus, to i tak wszystko tanie.

A tak, to chyba czas na nowe karbony!

Co 3/4 lata? Patrz na triathlonistów świry co roku wymieniają maszyny

Mam znajomego, który sobie kupił maszynę za 13.000 Euro (nie zloty, tylko Euro) i stoi teraz w sypialni, bo na szosę to szkoda.

Przykryty rower kołderką?